[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: 'Asia »

Witajcie!
Z góry bardzo przepraszam jeśli podobny temat, już był! Przejrzałam spis treści, tematy krew w moczu, krew z pochwy, ale każdy z nich nieco różnił się od przypadku mojej szczurci Żaby... Poza tym jestem naprawdę potwornie spanikowana i nie mogę w spokoju przeszukiwać forum, bo chciałabym już znac odpowiedz co sie dzieje i co robic... :-( Prosze wiec, POMÓŻCIE, szybko!!!

Jestem tym bardziej załąmana, bo przezywalam niedawno operacje wyciecia guza u mojej drugiej 2,5 letniej szczurci Loli. Potem pojawił sie sie krwiak... A teraz... ma przerzut guza!!! :-( Jestem zalamana!!! Ale o tym w osobnym temacie... A dodatkowo teraz Żabka chorenka... :-( :-( :-(

Do rzeczy więc. Żaba jest dzieckiem albinoski i "zwyklego" czarnego szczura, ma dokladnie 2 lata i 1 miesiac. Od grudnia zeszlego roku zaczela miewac przez pol roku bardzo czeste silne ataki padaczki. Po pol roku padaczka jakby znikla!! Po prostu sama przeszla (bylo to mniej wiecej w okresie gdy Lola zaczela chorowac i potem pojawil sie u niej guz i stala sie bardzo slabiutka...Zastanawiam sie wiec czy moze Żaba nie uspokoila sie wtedy dlatego iz wyczula ze Lola juz nie ma nad nia przewagi jak kiedys, bo Lola jej od urodzenia nienawidzi po prostu i od zawsze atakowala)... Żaba odzyskała wtedy sily i radosc. A teraz... Od dwoch tygodni padaczka wrocila i ataki znow sa czeste... :-( Zdarzaja sie jednak (wczesniej tez tak bylo)wylacznie poza klatka, gdy Żaba swobodnie biega po pokoju.

Od 2 tygodni  obserwuje pojawiajace sie u niej na pyszczku, dokladnie na "policzku" ranki... Na poczatku myslalam ze sie podrapala, bo juz tak kiedys miala. Jednak ranki nie znikaja... Czasem Żabka ma tez slady krewki (porfiryny??) na nosku...

Ale teraz najbardziej przerazajaca rzecz... 2 dni temu jak Żaba biegala po pokoju wzielam ja na moment na rece i zauwazylam ze w miejscu gdzie siusia ma na futerku kroplę jakby krwi, z tym ze takiej jakby rozwodnionej...  :cry: wyglada jakby wydobyla sie razem z moczem... Moj chlopak mnie jednak uspokajal ze nie mam panikowac, moze sie tylko skaleczyla... Wczoraj jednak to samo!!! A dzis jak byla w klatce to wyjelam ja na chwilke i rowniez zauwazylam tam malenka czerwona rozwodniona kropelke... :-(

Dodam ze Żaba ma apetyt, jest grubiutka (tzn. taka w sam raz) i duzo pije. Nie jest raczej oslabiona i chetnie biega po pokoju, ale nie wypuszczam jej od czasu mojego odkrycia... :-( Ograniczam tez jej wyjscia od kiedy prawie za kazdym razem jak biega po pokoju dostaje atak padaczki...

I jeszcze jedno - wczoraj zmienialam jej sciolke. Po raz pierwszy w zyciu zamiast niej zastosowalam szczurkom sianko, takie dla szczurow i innych gryzoni, bo w zoologicznym skonczyly sie juz sciolki i facet dal mi to sianko... Szczurciom bardzo sie ono spodobalo, wija sobie z niego gniazdka, itp, ale ja sie zastanawiam czy nie podrazni to jakos Żabki okolic intymnych...

PS. Żyje w wielkim panicznym strachu ze moze to objawy toksoplazmozy, lub czegos takiego (nie znam sie na tych chorobach kompletnie), wiec prosze napiszcie czy mozna wykluczyc toksoplazmoze czy nie!!! Probowalam przeczytac o tym w temacie ze spisu tresci ale nie chce mi sie otworzyc!!! Nie wiem tez czy to w jakikolwiek sposob moze byc zwiazane z ta cala sytuacja i moze juz naprawde przesadzam, ale od jakis 2-3 tygodni codziennie rano budze sie ze sporą iloscia krwi w nosie... W ciagu dnia tez mam... Przeraza mnie to troche... :cry:

Jutro ide do weta!

Prosze o szybka odpowiedz i bardzo przepraszam za rozpisanie sie...

Z GORY OGROMNE DZIEKI!!!
Ostatnio zmieniony pt maja 11, 2007 2:02 am przez Elly, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: ESTI »

Po pierwsze padaczka.
Padaczke sie leczy i nie mozna zostawic tak sobie. Mozna sprobowac zaczac dawac bromek potasu i ataki powinny ustapic. Jesli nie bedzie poprawy to wtedy zastosowac luminal.
Jak czeste sa ataki?

Po drugie strupki.
Czy ranki sa tylko na pyszczku?
Wydaje mi sie, ze moze jest to zwiazane z nowa sciolka.

Po trzecie krew w moczu, to bardzo zly objaw. Moze to oznaczac zapalenie drog rodno-moczowych lub rychle pojawienie sie guzow.

Wizyta u weta to najlepsze rozwiazanie, bo ja moge jedynie zasugerowac pewne rozwiazania.
Obrazek
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: 'Asia »

ESTI, dzięki wielkie!

Jeśli chodzi o padaczkę to kiedyś byłam z nią u weta, ale on stwierdził że padaczki u szczurów się nie leczy... Stwierdził też że nie ma co panikować bo padaczka jest nie groźna i ataki są w ogóle bezbolesne dla szczura (choc u Żaby wygląda jakby byly bolesne, ale tak chyba zawsze wygladaja ataki padaczkowe...). Czy to prawda??

Ataki pojawiają sie tylko jak ją wypuszczam "na pokoj", najczesciej w jakis zaskakujacych sytuacjach, np cos spadnie z hukiem na podloge, ktos wejdzie do pokoju itp., choc nie tylko. Wyglada jakby to na tle nerwowym... Wczesniej jak juz pisalam byc moze mialo to zwiazek z przewaga siłowa Loli, ktora ją zawsze atakowała, nie znosiła, a kiedyś niestety do niej dopadła... Na szczęscie w pore dobieglam i ją wyrwalam, ale dochodzila do siebie przez godzine... Bylo to jednak jeszcze w 2005 roku... Wracajac do padaczki to ataki zdarzaja sie prawie za kazdym razem jak Żaba biega wesolo po pokoju...

Strupki pojawiaja sie tylko na pyszczku, dokladnie w tym miejscu co pisalam.

Jesli chodzi o nową sciolke (sianko) to ranki byly jeszcze zanim ją wymieniłam.

Za 1,5 godziny ide do weta. Jesli ktos jeszcze moze mi poddac jakies wskazowki to piszcie! Wszystko skonsultuje z wetem.

PS. Prosze napiszcie czy mozna wykluczyc te najgrozniejsze choroby typu toksoplazmoza...

Trzymajcie kciuki!!!
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: ESTI »

[quote="aska4art"]Jeśli chodzi o padaczkę to kiedyś byłam z nią u weta, ale on stwierdził że padaczki u szczurów się nie leczy... Stwierdził też że nie ma co panikować bo padaczka jest nie groźna i ataki są w ogóle bezbolesne dla szczura (choc u Żaby wygląda jakby byly bolesne, ale tak chyba zawsze wygladaja ataki padaczkowe...). Czy to prawda?? [/quote]
Delikatnie mowiac wet ma braki w wiedzy medycznej, przynajmniej jesli chodzi o leczenie szczurow. :evil:
Padaczke sie leczy i to z powodzeniem.
Napisalam wyzej, wiec zaproponuj wetowi leczenie najpierw bromkiem potasu.
Ile wazy szczurek? Wtedy moge podac dawke.

Padaczka jest bardzo grozna, kazdy atak powoduje wyniszczenia w organizmie, czesto nieodwracalne. Uwazam, ze sa bolesne, tak jak dla ludzi - czemu szczur mialby mniej odczuwac???
Moj Pys po ataku dochodzi do siebie bardzo dlugo, wiec co to za bzury.

aska4art, trzeba sie upewnic czy to na pewno padaczka, bo z tego co piszesz, moze to zwykla nerwowosc. Ataki padaczki charakteryzuja sie drganiem cialka, wyprezeniem przez okolo 15-30 sekund, a potem przez okolo 2-3 min szczur jest nietomny, potem dochodzi do siebie i w wiekszosci przypadkow jest wystraszony i zdezorientowany.

Do jakiego weta chodzisz?
Moze przejdz sie do jakiegos polecanego na forum, bo ten jest raczej niedouczony...

I jak po wizycie?
Obrazek
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: merch »

ja tez myśle ,ze powinnaś iść do dobrego weta, jeśli zauwazyłas ,ze jest krew w moczu to dobrze by było zrobić taką próbe paskową . Na specjalnym pasku rozprowadza sie kropelke moczu. Uwazam ze może to być zakażenie itrzeba by podać antybiotyk. Tak czy innaczej rzecz do weta i to dobrego.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: 'Asia »

[quote="ESTI"]aska4art, trzeba sie upewnic czy to na pewno padaczka, bo z tego co piszesz, moze to zwykla nerwowosc. Ataki padaczki charakteryzuja sie drganiem cialka, wyprezeniem przez okolo 15-30 sekund, a potem przez okolo 2-3 min szczur jest nietomny, potem dochodzi do siebie i w wiekszosci przypadkow jest wystraszony i zdezorientowany.
[/quote] Żaba dokładnie tak sie zachowuje... Ten opis wrecz idealnie pasuje do jej sytuacji :cry: :cry: :cry: Dodtkowo, jak juz pisalam, tak ok 2-5 min. po ataku nie pozwala sie dotknac... :-(

Nie znam sie na padaczce, nawet u ludzi i zawierzylam tamtemu wetowi ze te ataki ją nie bolą i sa niegrozne... :sad2: Dzisiaj bylam oczywiscie u innego weta, polecanego na forum (dr Czerwinski z kliniki Homeopatia, ktory przeprowadzil juz miesiac temu udana operacje wyciecia guza u mojej drugiej 2,5 letniej szczurki Loli). Niestety dzis go nie bylo, byl tylko dr Lech Gogolewski, ktorego nie znosze bo w porownaniu z Czerwinskim w ogole sie nie zna na niczym, W OGOLE, a wymadrza sie jak nie wiem! :evil: Skoro jednak juz przyjechalam to skorzystalam z jego uslug...

Mowilam mu o tym bromku potasu. Chyba to olal :? W kazdym razie dal Żabie jakis zastrzyk, nie wiem z czego, napisal na kartce, ale cholernie trudno odczytac jak zwykle, wiec zaraz wrzuce link do skana tej kartki.
[quote="ESTI"]krew w moczu, to bardzo zly objaw. Moze to oznaczac zapalenie drog rodno-moczowych lub rychle pojawienie sie guzow. [/quote]
Zasugerowalam mu to i stwierdzil wtedy ze moze to zapalenie nerek...

Ale popelnilam chyba duzy blad :? Wczoraj dalam wieczorem Żabce troche buraczkow... Czytalam tu gdzies na forum ze po buraczkach mocz tez moze byc lekko zabarwiony na czerwono... Ale to bylo wczoraj wieczorem... W kazdym razie jak bylam dzis u weta (o 18) to zauwazylam ze w transporterku na wiorkach byla mala czerwona plamka... Jesli to nie od tych buraczkow to znaczy ze ta krew ciagle nie ustaje... :cry: :cry: :cry:

Wet kazal mi przyjechac jeszcze przez 3 kolejne dni od jutra na zastrzyki. Jeszcze raz spytam go o ten bromek potasu.

ESTI, jeszcze raz wielkie dzieki za wskazowki! :przytul:

Pozdro!!! Bede informowac co dalej z Żabą.
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: ESTI »

aska4art, to umow sie na wizyte lub idz wtedy jak jest ten lepszy dr zamiast w ciemno - nie ma to sensu i szkoda zwierzaka.

Nie dawaj rozniez nic co zabarwia mocz, zeby sprawdzic czy nadal sa wycieki krwi.
I koniecznie zapisz co dostaje szczur - sama zapisz, a nie dawaj lekarzowi, bo oni bazgrza, a nie pisza.

Skoro to jednak padaczka, to polecam ten bromek potasu. Pojdz to tego lepszego weta i zaproponuj wlasnie to, w ciagu tygodnia powinno byc widac efekty lub nie. Jak cos to powolaj sie na dr Wojtys z Wawy, bo to ona mi to zalecila.

Co do tych strupkow to byc moze to pasozyty, wiec dobrze, zeby obejrzal to wet i podal w razie ich rozpoznania ivomec, gdyz one dodatkowo oslabiaja szczura.
Obrazek
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: 'Asia »

aska4art, to umow sie na wizyte lub idz wtedy jak jest ten lepszy dr zamiast w ciemno - nie ma to sensu i szkoda zwierzaka.
Ten lepszy (Czerwiński) to w ogole wlasciciel kliniki, ale ciezko przewidziec kiedy bedzie dokladnie (on sam to mowi) bo ma 2 kliniki (ta druga w innej miejscowosci, pod Poznaniem) i raz jest tu raz tam...
ESTI pisze:Nie dawaj rozniez nic co zabarwia mocz, zeby sprawdzic czy nadal sa wycieki krwi.
Wiem wiem, to byla moja glupota... :? Juz na pewno tak nie zrobie.
ESTI pisze:I koniecznie zapisz co dostaje szczur - sama zapisz, a nie dawaj lekarzowi, bo oni bazgrza, a nie pisza.
Jutro tak zrobie a tymczasem wrzucam skan tej kartki, tak jak mowilam:
http://img292.imageshack.us/my.php?image=skantd5.jpg
ESTI pisze:Skoro to jednak padaczka, to polecam ten bromek potasu. Pojdz to tego lepszego weta i zaproponuj wlasnie to
Na pewno tak zrobie.
ESTI pisze:Co do tych strupkow to byc moze to pasozyty
Dlugo i dokladnie przegladalam jej futerko i nic takiego nie zauwazylam. Wet tez raczej nie. Ale jak pojde do tego "lepszego" jeszcze raz zwroce na to uwage.

Dzięki i jesli zdolasz odczytac to z kartki to napisz co o tym myslisz!!!

Pozdro!
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: ESTI »

[quote="aska4art"]Dlugo i dokladnie przegladalam jej futerko i nic takiego nie zauwazylam. Wet tez raczej nie. Ale jak pojde do tego "lepszego" jeszcze raz zwroce na to uwage. [/quote]
No niestety, ale jesli to swierzb, to nie widac go golym okiem. Ja osobiscie zaryzykowalabym podanie ivomecu, po jednej dawce bedzie widac czy to pasozyty i jesli tak, to strupki zaczna znikac, a drapanie ustanie. Wtedy kontynuowalabym kuracje, az do wyleczenia.

Co do lekow, to nie wiem co to. Za chiny nie umiem tego rozczytac i porownac z czymkolwiek na 100%. :?
Obrazek
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: 'Asia »

[quote="ESTI"]No niestety, ale jesli to swierzb, to nie widac go golym okiem.[/quote]
A, to nie wiedzialam... :shock: Ale jak juz mowilam - nie znam sie kompletnie na zadnych chorobach, nawet u czlowieka, a tym bardziej na ich leczeniu... :drap: Wiec nie smiem nawet pomyslec co bym zrobila jakby Was nie bylo ;)
[quote="ESTI"]Co do lekow, to nie wiem co to. Za chiny nie umiem tego rozczytac[/quote]
No tak myslalam... Jak bylam u tego weta z drugim szczurkiem - Lolą, to podawal jej antybiotyk o nazwie biotyl (dopiero pozniej sie tego dowiedzialam), ale jak wrzucilam skan kartki z ta nazwa na forum to tez nikt nie mogl rozczytac! :evil:

No nic, pozostaje mi czekac do jutra na wizyte i wtedy bede informowac czego sie dowiedzialam...

Pozdro!!!!!!!!!!!
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: limba »

Pierwsze to chyba Gentamycin, kolejne musialabym znajomemu lekarzowi pokazac.
Tak BTW... to chyba jakas lekarska zlosliwosc pisac w ten sposob :?
Ostatnio zmieniony pt lis 10, 2006 1:12 am przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: 'Asia »

[quote="limba81"]Pierwsze to chyba Gentamycin[/quote]
Faktycznie, tak wyglada jakby to bylo to... A na co to jest i jakie ma dzialanie???
[quote="limba81"]to chyba jakas lekarska zlosliwosc pisac w ten sposob :?[/quote]
Zgadzam sie! :evil:
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: limba »

Zgodnie z http://www.rmca.org/Articles/dchart.htm glownie stosuje sie przy chorobach ukladu oddechowego, a takze wtornych infekcjach bakteryjnych. Przy podawaniu tego szczur powinien spozywac duzo plycnow.
Hmmm ale pisze ze moze spowodowac problemy z uchem wewnetrznym (rzadko). Ale nie zaobserwowano zadnych skutkow ubocznych u szczurow u ktorych stosowano ja raz dziennie przez okres 24 dni.

I poprawiam siebie : Gentamicin.

Strona 'ludzka' http://www.leki.med.pl/lek.phtml?id=157 ... 462&menu=3

Gdzie indziej wyczytane: stosuje sie przy zakazeniach kosci, tkanek miekkich, skory, ukladu moczowego.
Ostatnio zmieniony pt lis 10, 2006 1:50 am przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: Nisia »

[quote="aska4art"]Od grudnia zeszlego roku zaczela miewac przez pol roku bardzo czeste silne ataki padaczki. Po pol roku padaczka jakby znikla!! [/quote]
Zdaniem wetki, jesli silne objawy neurologiczne (omdlenia, padaczka) pojawiaja się częściej niż raz w miesiącu wymaga to leczenia weterynaryjnego.
Przyczyn zarówno jednego, jak i drugiego może być wiele. Padaczka może wiązać się z mechanicznym bądź organicznym uszkodzeniem mózgu, ale także z guzem lub zapaleniem mózgu.
Niestety, leczenie u szczurów wygląda trochę jak "macanie w ciemności". Zwłaszcza w obszarze mózgu. Podaje się różne leki i bada reakcję.
[quote="aska4art"]ale on stwierdził że padaczki u szczurów się nie leczy...[/quote]
Bardzo niewiele jest dolegliwości, których się u szczurów nie leczy.... Tylko trzeba dużej wiedzy weta i jego dobrych chęci.
[quote="ESTI"]Ataki padaczki charakteryzuja sie drganiem cialka, wyprezeniem przez okolo 15-30 sekund, a potem przez okolo 2-3 min szczur jest nietomny, potem dochodzi do siebie i w wiekszosci przypadkow jest wystraszony i zdezorientowany. [/quote]
Zależy od rodzaju padaczki. Padaczka może też objawiać się wyłączeniem świadomości. A także, ciekawostka, u psów jednym z objawów padaczki jest łapanie much, których nie ma.
Jednakże zawsze po ataku następuje, tak jak napisała Esti, lęk i dezorientacja.

A co do samych objawów. Jak dla mnie trudno powiedziec, czy krew w moczu ma jakiś związek z padaczką, czy padaczka jest wynikiem stresu związanego z chorobą nerek. Sądzę, że bardzo trudno będzie zdiagnozować chorobę i trzeba będzie do tego NAPRAWDE dobrego weta, któremu chciałoby się szukać przyczyn dolegliwości.
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krew w moczu i strupki + padaczka

Post autor: 'Asia »

Hej!

Bylam dzis z moimi szkrabami u weta (tym razem, choc nie bylo tego weta ktory najbardziej sie zna ze wszystkich /dr Czerwinski/, byl taki bardzo mily - pierwszy raz go tam widze - i widac ze przejmowal sie losem moich szczurci, w przeciwienstwie do tego wczorajszego :? ).

Ten wet byl naprawde super :) Dlugo ze mna rozmawial, pomimo ze byla spora kolejka, i doradzal mi. Bardzo go interesowal los moich kruszynek. W zasadzie wet ideal, gdyby nie to ze nie znal sie za bardzo na szczurach :-( ani na leczeniu padaczki u zwierzakow... :-( Za to zszokowal mnie tym ze po raz pierwszy jakis wet osluchal moje szczurki! :shock: :shock: :shock:

Ale do rzeczy. CIezko bylo mi okreslic czy Zaba ma jeszcze wycieki krwi z moczem i nawet zdawalo mi sie ze juz chyba jej to ustaje... Jednak gdy wet wbil jej igle by podac leki, Żaba pisnela, wystraszyla sie i posiusiala pod siebie... Tyle tylko ze byla to bardziej kaluza krwi z dodatkiem moczu, niz na odwrot... :sad2: Stwierdzil wiec ze trzeba bedzie jeszcze troche czasu podawac te leki (jutro mial byc koniec)... :-(

Apropo padaczki obiecal skonsultowac sie z Czerwinskim i jutro mi wszystko powie (mowilam mu o tym bromku potasu).

Pytalam co to za leki dostaje Żaba - mowil ze przeciw-swierzbowe i przeciw zapalne, nie powiedzial jednak dokladnie nazwy, a byla megakolejka wiec nie przedluzalam... :-(

Martwil mnie troche stan Żabki przez pól godziny po podaniu zastrzyku... Wyglądala na megeprzerazona, drzala, miala zamkniete oczy i nie ruszla sie do powrotu do domu... Dziwne to o tyle, ze Żaba nigdy nic sobie z wetow nie robila i byla spokojna, za to Lola zawsze odstawiala wielka panike... Dzis bylo raczej na odwrot...
[quote="Nisia"]Sądzę, że bardzo trudno będzie zdiagnozować chorobę i trzeba będzie do tego NAPRAWDE dobrego weta, któremu chciałoby się szukać przyczyn dolegliwości.[/quote]
Ech, marze o czasach kiedy więcej bedzie wetów tzw. z prawdziwego zdarzenia, takich "z powołania", którzy na rowno beda traktowac szczury z np. psami, czy kotami... :-( :-( :-(
[quote="Nisia"]Zdaniem wetki, jesli silne objawy neurologiczne (omdlenia, padaczka) pojawiaja się częściej niż raz w miesiącu wymaga to leczenia weterynaryjnego.[/quote]
Jak siedzi w klatce to sie w ogole sie nie pojawiaja, ale jak wypuszczalam ją codziennie, to na 30 dni w miesiącu, ataki miala mniej wiecej w 15-20 dni... :cry:

Doradzcie mi prosze, czy wypuszczac ją. Bo od czasu zauwazenia tej krwi w moczu nie robie tego w ogole... Boje sie ze dostanie ataku, albo Lola gdzes zlize jej siuski z krwia i tez sie zarazi... :sad2:

Pozdrawiam...

Zobaczymy co bedzie jutro...
Ostatnio zmieniony sob lis 11, 2006 12:58 am przez 'Asia, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”