A zaden wczesniej tego nie robil???aska4art pisze:Za to zszokowal mnie tym ze po raz pierwszy jakis wet osluchal moje szczurki!
Do kogo Ty chodzisz, o matko jedyna...
To bardzo niedobrze, absolutnie teraz nie mozna skonczyc leczenia!aska4art pisze:ednak gdy wet wbil jej igle by podac leki, Żaba pisnela, wystraszyla sie i posiusiala pod siebie... Tyle tylko ze byla to bardziej kaluza krwi z dodatkiem moczu, niz na odwrot... :sad2: Stwierdzil wiec ze trzeba bedzie jeszcze troche czasu podawac te leki (jutro mial byc koniec)... :-(
Jakie leki ona na to dostaje?
Trzeba podawac przeciwkrwotoczne - koniecznie.
Poza tym nalezy zrobic badania, bo nie wiadomo czy to ma zwiazek z ukladem moczowym czy rodnym, a bez tego to nie wiadomo jak leczyc.
aska4art, na litosc boska dowiedz sie o wszystkie nazwy lekow.aska4art pisze:Pytalam co to za leki dostaje Żaba - mowil ze przeciw-swierzbowe i przeciw zapalne, nie powiedzial jednak dokladnie nazwy, a byla megakolejka wiec nie przedluzalam... :-(
On ma psi obowiazek Ci je podac, a Ty jako opiekun masz obowiazek je znac... jak mamy Ci cokolwiek doradzic, jak nie wiemy czym jest leczona. :roll:
A dr Piasecki, a inni, ktorzy sa poelcani na forum... Halo Poznan?Ech, marze o czasach kiedy więcej bedzie wetów tzw. z prawdziwego zdarzenia, takich "z powołania", którzy na rowno beda traktowac szczury z np. psami, czy kotami... :-( :-( :-(
Przeciez jest wiele ludzi z Poznania, moze popytaj ich, ktos na pewno Ci kogos poleci.
To ona ma bardzo zaawansowana padaczke i trzeba to leczyc. Nie wiem czy bromek pomoze, ale sprobowalabym wlasnie od niego, bo luminal jest bardzo silnym lekiem i rozwala niestety watrobe.aska4art pisze:Jak siedzi w klatce to sie w ogole sie nie pojawiaja, ale jak wypuszczalam ją codziennie, to na 30 dni w miesiącu, ataki miala mniej wiecej w 15-20 dni...
Oczywiscie, ze puszczac, jesli tylko ma na to ochote. Nie traktuj jej jak szczura gorszej kategorii, bo ona nie zarazi tym innego szczura. A, zeby nie dostawala ataku - trzeba ja leczyc.aska4art pisze:Doradzcie mi prosze, czy wypuszczac ją. Bo od czasu zauwazenia tej krwi w moczu nie robie tego w ogole... Boje sie ze dostanie ataku, albo Lola gdzes zlize jej siuski z krwia i tez sie zarazi... :sad2: