[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: ESTI »

sepia21, mysle, ze tak trzeba zrobic.
Zobacz - jeszcze jeden dzien stresu i zaczniesz leczyc.
Postaraj sie o leki do podawania w domu (tylko prawidlowe dawki!!!) i nie bedziesz musiala z maluszkiem jezdzic.
Ja wiem, ze to stres i, ze sie martwisz - ale to tylko dobrze o Tobie swiadczy.

Ja moge jedynie doradzac. Tez kiedys przezywalam takie dylematy, dlatego teraz mam apteczke w domu i w takich przypadkach lecze sama, zeby szybko zareagowac i nie jezdzic wielokrotnie z maluchami. Oczywiscie zawsze sie doradzam, ale wazna jest szybka reakcja.

Mysle, ze potrzebna jest prawidlowa diagnoza, a jak na razie nie mieliscie do takiej szczescia... ciagle cos. Mam nadzieje, ze po rtg cos sie wyjasni i bedzie mozna dzialac. Ja napisze jeszzcze tylko to, ze jesli sa szmery w plucach, to bez zastanowienia zaczelabym leczenie, do tego sprawdzilabym prace serduszka. Niestety nie jestem w stanie osluchac szczurka na odleglosc (tak tez dr Wojtys), ale mam nadzieje, ze uda Ci sie cos zaradzic.
Obrazek
zebra
Posty: 274
Rejestracja: śr paź 11, 2006 3:45 pm

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: zebra »

No i co? :przykro: napisz!
Zonia[*] Shadow[*] I will always love you...

with me: Salsa Samba Azucar Neya Billy Ella Sarah Dakota Georgia!
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: Nisia »

[quote="sepia21"]antybiotyk (Ceclor, Enroxil) przez minimum tydzień ze wskazaniem do 2 tygodni[/quote]
No właśnie. A tak w ogóle Kacprzak mi tłumaczyła, że nawet kiedy szczur tylko kicha ponad tydzien to warto mu dac Enroxil. Ale czas podawania równiez wtedy musi byc nie krótszy niż tydzień. Poniżej tygodnia kuracja nie ma sensu.
[quote="ESTI"]Nalegaj na przy rtg i zaczac leczenie od nowa. Moze sprobuj pojsc do Piaseckiego jak ma mniej ludzi i nalegac na wieksza koncentracje, albo do innego weta, ktory zna sie na gryzoniach. [/quote]
Ja bym zaproponowała tak. Jak najszybciej zrób zdjęcie - to podstawa (zdjęcie na kliszy mammograficznej). Ze zdjęciem i wydrukowaną opinią Wojtyś pójdź do np. Piaseckiego, czy innego wybranego weta. Ja wiem, że lekarze nie lubia, kiedy im sie mówi, co mają robić, ale nie dawaj się zbyć, siedź twardo w gabinecie i powiedz, że Wojtyś jest specjalistą chorób zwierząt futerkowych, jedną z najlepszych wetek warszawskich, bardzo dobrą dawną uczennicą Bieleckiego (to powinno zadziałać - Piasecki Bieleckiego na pewno zna).
[quote="sepia21"]Ta czkawka może być reakcją zwierzaka na niedotlenienie[/quote]
Przy okazji dowiedziałam się skąd czkawki u Fatki :roll:
sepia21
Posty: 35
Rejestracja: sob paź 21, 2006 9:57 am

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: sepia21 »

dzies wieczorem ide zrobic zdjecie, dopiero wieczorem bo chce mu dac troche odpącżac. wraca mu energia, dzis w nocy buszowal strasznie i o 3 rano chciał koniecznie wyjsc z klatki:) w zamach buntu wcignął do klatki paczke chrupek niemiłosiernie przy tym hałasując. rano zjadł duzo róznych smakołyków. szczerze mówiac popadam juz w paranoje, budda ma w klatece zawsze tyle róznych przysmaków, tak ze moze wybierac jak królewicz (koleżanka smieje sie ze szwedzki stól:) jak czysciłam mu kalteke to wybiegł ochoczo pobiegac po pokoju, a potem nie chciał wracac na hamak jak musiałm wyjsc na uczelnie... pisze wam o tym, bo bardzo sie ciesze ze odzyskuje siły.w takiej sytuacjitrudno wierzyc w opinie pani doktor która wczoraj stwierdziła (po osłychaniu) ze ma ropnie na płucach i teraz to tylko sterydy moga mu umożliwic oddychanie. ja wetem nie jestem, ale jak szczur szaleje to chyba nie oznacza ze umiera... ( a pani to własnie dała mi do zrozumienia...) Cóż, reasumując, daje mu pół ampułki scanomune dziennie, budda je, i pije (ale nie wode tylko jogurciki rozcieńczone woda)i ma wiecej enegrii, w zasadzie zachowuje sie całkiem"zdrowo"(mówie o dzisiejszym przedpołudniu). dzisiaj jeszcze nie wiedziałam akcji z "czkawką" i pulsowaniem oczu( zastanawiam sie czy nie jest objaw stresu bo w poczekalni wczoraj, miał tak kilka razy... ) wieczorem ide na zdjecie rtg, znalzłam takie w lecznicy blisko domu, wiec chociaz jazdy tramwajem muoszczedze. pani powiedziała, ze jak go utrzymam to moge mu zdjecie zrobic.jakie macie doswiadczenie w tego typu sprawie? czy to bardzo dla szczura stresujące? jak go przydtrzymac zeby odbyło sie to szybko i bezbolesnie?bo z tego co widze to oni tam raczej szczurom nie robili przeswietlenia...
zdjecie wysle mailem do oceny pani wojtys ipoprosze zeby napisała mi swoja opinie i zalecane leczenie. W poniedziałek pojde do piaseckigo bo jestem umówiona i przedstawie mu co ma robic!no chyba ze bedzie trzeba to pójde wczesniej... a leki wezmiemu do domu i tu bedziemy je podawac zeby go nie stresowac...

trzymajcie kciuki za nas!

pozdrawiam i dziekuje za wszystkie wasze cenne rady i uwagi


ps. jeszcze co do czkawki -piasecki powiedział ze to sa skurcze oskrzeli i ze jak go dusi to mu oczy wychodza... ale nie chciał nawet mnie słuchac jak mówiłam ze to sie niedzieje w jednym czasie...
Ostatnio zmieniony pt paź 27, 2006 12:51 pm przez sepia21, łącznie zmieniany 1 raz.
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: Nisia »

[quote="sepia21"]i ze jak go dusi to mu oczy wychodza[/quote]
ROTFL!
[quote="sepia21"]czy to bardzo dla szczura stresujące? jak go przydtrzymac zeby odbyło sie to szybko i bezbolesnie?[/quote]
Oj, bardzo stresujące. Moje ogony to tuz po wejściu do gabinetu rtg, jeszcze przed włączeniem lampy, chciały zwiewac - choć w poczekalni były spokojne. Podejrzewam, że to dlatego, że wyczuwają promieniowanie i się boją. Człowiek jest jedynym tak upośledzonym zwierzęciem, że promieniowania nie czuje.
Szczura do zdjęcia trzeba umiec trzymac, bo się na 100% będzie wyrywał. Generalne zasady to chwyt jedna ręką za skórę na karku (mocno!), a drugą unieruchomienie tylnych łapek. W takiej pozycji trzeba go rozciągnąć na stole - raz na boku, raz na brzuchu. Ręce trzymac tak, aby nie zasłaniac klatki piersiowej.
Dla bardzo opornych słyszałam, że dawano "głupiego jasia". Ale skoro w tej przychodni nigdy nie robili zdjęć szczurów to zapewne nie wiedza, ile dawać anestetyków. Więc bym odradzała.
[quote="sepia21"]ale jak szczur szaleje to chyba nie oznacza ze umiera[/quote]
Ale to nie znaczy, ze nie ma ropni. Szczurki długo ukrywają chorobę - do końca :(
Odpowiedź na pytanie, co jest wpłucach da tylko zdjęcie.
Ostatnio zmieniony pt paź 27, 2006 1:10 pm przez Nisia, łącznie zmieniany 1 raz.
sepia21
Posty: 35
Rejestracja: sob paź 21, 2006 9:57 am

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: sepia21 »

bylismy u weterynarza zrobić zdjęcie płucek... cięzko było mi sie na to zdecydować, ale uznałam ze tak trzeba. udało się zrobić zdjecia w lecznicy koło mojego domku co zminimalizowało stres. budda denerwował się, ale nie było najgorzej. Moja genialna współlokatorka (studentka wet) podjęła sie przytrzymania go, co było strzałem w dziesiatke bo budda prawie sie nie wyrywał i wszystko poszło bardzo szybko. po 15 minutkach dostałysmy werdykt - nie ma ropni w płucach! w szczytowej szesci płuc sa widoczne zaciemnienia, moga to byc albo zacieki albo tkanka zwątrobiała (pozostałosc po zapaleniu).powiekszony węzeł chłonny śródpiersiowy wskazuje jednak na niedoleczone zapalenie. Pani poleciał kontynuować leczenie antybiotykiem.Powiedział tez ze gdyby nie odstawiono antybiotyku w poniedzialek to moze by juz tego nie było... wysłałam zdjecia pani wojtys, która w poprzednim mailu obiecała je ocenic i zalecic leczenie. jutro pojde z tym wszystkim do jakiegokolwiek lekarza i wezme tylko leki, które bedziemy podawac w domu. za nic nie zgodze sie zabierac budde z domu przez kolejne dni.
Ostatnio zmieniony pt paź 27, 2006 6:44 pm przez sepia21, łącznie zmieniany 1 raz.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: ESTI »

Jesli zdecydujesz sie na leczenie, to bedzie bardzo dobrze, jak widac nasze podejrzenia o niewyleczonym zapaleniu pluc byly sluszne. Mam nadzieje, ze uda Wam sie ustalic odpowiednie leczenie i prawidlowe dawki - a co najwazniejsze odpowiednia dlugosc leczenia.

Zycze zdrowka i powodzenia.
Obrazek
sepia21
Posty: 35
Rejestracja: sob paź 21, 2006 9:57 am

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: sepia21 »

czekam na odpowiedz od pani Wojtyś, bo bez tego nie pojde do weta... jeszcze nie wiem do kogo isc. watpie czy da mi jakis wet leki przepisane przez kogos innego, nie wrzucając do tego swoich uwag... Jak tylko przyjdzie mail od Pani wojtys jade do weta i żadam leków do podawania w domu.A budda zacząl wychodzic z wczorajszego stresu i spaceruje sobie po pokoju:)
sepia21
Posty: 35
Rejestracja: sob paź 21, 2006 9:57 am

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: sepia21 »

znowu mam problem i znowu prosze was o rade... opowiedz jeszcze nie przyszła... czy czekac czy lepiej isc do kolejnego weta zeby cos zalecił?juz sama nie wiem...
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: ESTI »

Czy szczurek czuje sie dobrze?
Bo jesli tak, to ja bym zaczekala.
Dr Wojtys zapewne odpisze, ale jest mocno zajeta wiec trzeba poczekac.
Obrazek
sepia21
Posty: 35
Rejestracja: sob paź 21, 2006 9:57 am

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: sepia21 »

raczej tak, siedzi cały dzień w tapczanie wiec jest raczej aktywny, choc napewno nie zupełnie tak jak gdyby był zdrowy. Mam nadzieje ze wieczorem cos zje. dostaje scanomune i chyba mu pomaga. problem w tym, ze ja jutro cały dzien bede po za domem (budda bedzie pod opieka współploktorki mojej) i ew. wieczorem mogłabym dopiero isc do weta. to juz tydzien minie jak antybiotyku nie bierze... a gzie ja jutro weta znajde? z drugiej strony nie ma sensu zaczynac go leczyc a potem znowu cos zmieniac...a nie macie do tej jakietes telefonu?
sepia21
Posty: 35
Rejestracja: sob paź 21, 2006 9:57 am

[SERCE] niewydolno?? i swiszczenie w plucach

Post autor: sepia21 »

Witam, mój Budduś jest bardzo chory... W tydzień po wyleczeniu z zapalenia płuc stwierdzono u niego niewydolność serduszka, która powoduje zbieranie sie wody w organizmie. Woda zbiera mu się m in w płucach, głosno oddych, świszczy, czasem się krztusi... Dostaje od czwartku furosemid, 0,1 ml co 12 godzin do pyszczka. Lekarka, kardiolog psów i kotów (poproszona o konsultacje) powiedziała, ze nie opracowano jeszcze leczenia u szczuirków w takim stanie. Moja Pani wet powiedziała, ze furosemid juz nie pomoze i lepiej nie bedzie... budda leży całymi dniami na hamaczku, karmie go z palca lub łyżeczki. wstaje tylko żeby sie wysiusiać, czasem pochodzi troche po klatce, ale tylko chwilke. ale ma siłe... kiedy wyciagam go zeby podac leki to potem jest bardzo ozywiony i troche biega. Pani wet powiedziała ze jak przestanie wstawac do jedzenia to powinnam go uśpic... nie wyobrażam sobie jak mogłabym to zrobic... tak naprawde nie wiem czy on sie teraz meczy, jak mam to stwierdzic... czy ktos z Was leczył sczurka w takim stanie? Moze jednak są jakies leki, które mogły by tu pomóc? bardzo prosze, napiszcie jesli możecie jakos nam pomóc.

[ Komentarz dodany przez: ESTI: Nie Lis 12, 2006 1:58 pm ]
Temat polaczony z poprzednim dotyczacym tego samego szczurka.
Prosze nie zakladac nowych watkow o tym samym przypadku, gdyz powoduje to tylko niepotrzebny balagan i dezorientacje.
Ostatnio zmieniony ndz lis 12, 2006 1:05 pm przez sepia21, łącznie zmieniany 1 raz.
friia
Posty: 30
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 6:53 pm

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: friia »

mojemu wet. dała na to oprocz furosemidu encorton i enarapril - pomaga więc biegnij szybko i zasugeruj to swojej!!!
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: merch »

Jka najbardziej można podawać enalapril, poszukaj podobnych tematów będziesz miała linki o dawkowania. Wydrukuj je i zaniś wetce. Rokowanie niestety są poważne , ale może warto spróbować.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

Post autor: ESTI »

sepia21, w Gliwicach jest swietny specjalista, napisz do IVY na gg to poda Ci namiary.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”