[UKŁAD POKARMOWY] zatrucie

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[UKLAD POKARMOWY] zatrucie

Post autor: Lulu »

zabkaa:), odchudzanie a glodzenie to dwie rozne sprawy. nie mozna dopuscic by szczur glodowal caly dzien! tu np. masz temat o odchudzaniu >>klik<<
a podawanie szczurowi grzanki z serem, zwlaszcze kiedy chce sie go odchudzic, to bardzo kiepski pomysl :?

NIGDY NIE GLODZ SZCZURA!
jezeli chcesz by schudl to zacznij go odzywiac prawidlowo...
a jezeli przeszkadza Ci, ze nie zjada wszystkiego co jej dajesz to po prostu dawaj mniej... ale to 'mniej' oznacza mniejsze porcje, a nie zaprzestanie dawania jedzenia w ogole przez caly dzien.
zabkaa:)
Posty: 88
Rejestracja: sob lis 12, 2005 8:42 pm

[UKLAD POKARMOWY] zatrucie

Post autor: zabkaa:) »

skoro tak... to to się już nigdy nie powtórzy :?
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

[UKLAD POKARMOWY] zatrucie

Post autor: Ania »

Żabko, każdy ma prawo do niewiedzy jeśli stara się doedukować - jednak głodzenie zwierzęcia, który MA TAKIE A NIE INNE ZACHOWANIA INSTYNKTOWNE jest głupotą ze strony Opiekuna.
Szczur to zwierzę, które MUSI mieć stały dostęp do pokarmu. Stale ziarna i suchy chleb.
Mnie dziwi, że owoce psuły się w rogu klatki - bo ja nigdy nie dopuszczałam do tego, by się zepsuły. Co nie zjadły to zabierałam i wyrzucałam.
A zakopywać będzie bo tak ma w instynkcie - teraz prawdopodobniej jeszcze bardziej i więcej, bo przeszła głodówkę. Krążysz po błędnym kole powiększając jego zasięg.
Szczur ma nawet do stu razy szybszą przemianę materii niż człowiek - 3 dni głodówki i szczur zwyczajnie pada. Robiąc głodówkę nie osiągasz celu - bo bardzo osłabiasz organizm. Jeśli chcesz, by zwierzak sachudł - zapewnij mu więcej ruchu, nie dawaj rzeczy tłustych (śmietana np.) i zakładam, że nie dostaje też dropsów dla gryzonii.
Robiąc głodówkę, jak już wspomniałam - osłabiasz Jej organizm i przebijasz barierę odporności - szczurkamoże zdecydowanie łatwiej zachorować - nie mówiąc o tym, że stani e się apatyczna i tego ruchu będzie jeszcze mniej (bo niby co ma spalać?)

Kwestia tematyczna: myślę, że ta grzanka, to zachowanie mogło wynikać z głodówki - to jest jak z niedożywionymi dziećmi - choroba głodowa - dasz takiemu maluchowi ciężkostrawne jedznie i możesz doprowadzić do śmierci. Biegunka, wymioty - żołądek odzwyczaja się od trawienia a nagle dostaje taką bombę kaloryczną, naprawdę nie jest ciężko się domyślić jakie szkody można tym spowodować. Bądź rozsądna!

Kubeł zimnej wody ale myślę, że Tobie nie zaszkodzi on tak bardzo jak szczurowi przebyta głodówka.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Awatar użytkownika
iwciunia11
Posty: 310
Rejestracja: czw sty 26, 2012 4:04 pm

Re: [UKŁAD POKARMOWY] zatrucie

Post autor: iwciunia11 »

A oto historia z moimi szczurami :
Dzisiaj sa moje urodziny, a wyprawiane byly wczoraj i z tego powodu nie mialam za bardzo czasu wypuscic je na wybieg, za to postanowilam im to wynagrodzic kilkugodzinnym wybiegiem dzisiaj. A gdy wrocilam do domu to zobaczylam, ze wybieg postanowily zrobic sobie same !! Drzwi od klatki otworzone, totalna demolka w pokoju, wszedzie pelno ziemii od kwaitkow, papierki od podartych rysunkow mojego brata. Maluchy spaly pod lozkiem, na kocu O.o.
Szybko je zlapalam, wlozylam do klatki i posprzatalam caly pokoj. Zaniepokoilo mnie bardzo jedno - widzialam bardzo duzo pogryzionyh lisci i kawalkow lisci od moich roslinek doniczkowych .
Jestem pewna, ze je sobie pojadly.
Co mam teraz zrobic ? Zadzwonic do weterynarza i spytac, co zrobic, czy moze poczekac i obserwowac ich zachowanie ?
Martwi mnie to bardzo.

Co mam teraz zrobic ?
Podalam im kilka okryszunek Lakcidu zmieszanych z kroplami witaminowymi Wita Tonyl i oliwa z oliwek.

Natyhmiast do weterynarza ?

Roslina, ktora zjadly to grubosz drzewiasty - drzewko szczescia ;(
Ze mna - Pusia, Mycha i Latunio ;3
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”