2 guzki w miejscu po operacji

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Ania26
Posty: 405
Rejestracja: pt sie 05, 2005 4:17 am
Lokalizacja: Warszawa

RE: 2 guzki w miejscu po operacji

Post autor: Ania26 »

marrtina, powodzenia dla szczurci!!!
Na przyszłość: poproś weta żeby pokazał Ci jak robić zastrzyki, to oszczędzi szczurowi przykrego transportu jeżeli oprócz zastrzyku nic innego nie jest konieczne.
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
Awatar użytkownika
marrrtina
Posty: 149
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 2:19 pm
Lokalizacja: Łódź / Włocławek

RE: 2 guzki w miejscu po operacji

Post autor: marrrtina »

widzialam jak sie robi zastrzyki bo przeciez ja trzymalam i na pewno to cenna umiejetnosc ale watpie zebym sama miala odwage ja kluc... balabym sie ze zrobie jej wiecej krzywdy niz ta cala podroz do weta (bo fakt, to dla niej duzy stres- 40 min tluczemy sie autobusem ale to w koncu najlepsza lecznica w miescie), po poprzedniej operacji tez miala zastrzyki, wet jakos zle sie wkul i shivie sie zrobila paskudna martwica:-( skoro doswiadczona osoba moze zle sie wkuc to co dopiero ja... juz wole ja oddac w fachowe rece...
" All the world's a stage and all the men and women merely players. They have their exits and entrances and one man in his time plays many parts..."
Awatar użytkownika
Ania26
Posty: 405
Rejestracja: pt sie 05, 2005 4:17 am
Lokalizacja: Warszawa

RE: 2 guzki w miejscu po operacji

Post autor: Ania26 »

Jezeli taka sierota jak ja umie zrobić zastrzyk, to Tobie też by wyszło. Najtrudniej przełamac lęk (też miałam wątpliwości).
Martwica często sie robi po podskórnym podaniu antybiotyku, moja Mała też miała, zrobiły się strupki, odpadły i jest oki.
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
Awatar użytkownika
marrrtina
Posty: 149
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 2:19 pm
Lokalizacja: Łódź / Włocławek

RE: 2 guzki w miejscu po operacji

Post autor: marrrtina »

masz racje- najtrudniej przelamac lek...
chociaz wydaje mi sie ze na razie nie bede musiala go przelamywac... zastrzyki sie skonczyly... szwy zdjete... ale jednak nie calkiem bo shiva czesc sobie sama usunela- to co wystawalo... a tej czesci ktora zostala w srodku w ciele nie dalo sie wyciagnac, bo przeciez nie rozcinaliby rany od nowa tylko po to zeby wyciagnac szew... wiec albo te szwy wewnetrzne same wyleza jakims cudem.. albo co?? zrobi sie znow jakies paskudzctwo... ropien albo inne?? :-( na razie mam obserwowac i jakby sie cos dzialo to do lecznicy... ehh...
dobrze ze chociaz shiva nie traci dobrego humorku, naprawde ja podziwiam, moje kochane dzielne malenstwo:D
" All the world's a stage and all the men and women merely players. They have their exits and entrances and one man in his time plays many parts..."
Awatar użytkownika
Ania26
Posty: 405
Rejestracja: pt sie 05, 2005 4:17 am
Lokalizacja: Warszawa

RE: 2 guzki w miejscu po operacji

Post autor: Ania26 »

Wewnetrzne szwy sa rozpuszczalne, więc znikaja same.
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
Awatar użytkownika
marrrtina
Posty: 149
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 2:19 pm
Lokalizacja: Łódź / Włocławek

RE: 2 guzki w miejscu po operacji

Post autor: marrrtina »

no wlasnie gdyby byly rozpuszczalne to nie byloby problemu.. nie sa to typowe szwy wewnetrzne- szyta byla tylko skora wiec sa to szwy normalne.. problem jest w tym ze ta mala cholernica odgryzla wszystko co wystawalo... a reszta po prostu zostala w srodku... a ze u szczurasow rany szybko sie goja wiec nawet nie zdazylam sie zorientowac kiedy ranka zarosla w tym miejscu.. jak poszlismy na zdjecie szwow tydzien po zabiegu to pani doktor wyciagnela co sie dalo a to miejsce kazala obserwowac...
dzis zauwazylam ze jeden szew rzeczywiscie "sam" wyszedl z niewielka iloscia ropy tak ze mozna go chwycic.. tylko ze ja sie boje go pociagnac... bo mala sie wyrywa a ja jestem za malo stanowcza... nie potrafie tego wyciagnac bo wiem ze sprawie jej bol (probowalam ciagnac delikatnie ale trzyma sie ten szew skubany i trzeba pociagnac mocniej...)
ale z drugim jest problem bo robi sie tam zgrubienie (szczerze mowiac wyglada to jak nowy malutki guzek) i pewnie zbiera sie ropa albo cos takiego...
nie mam juz sily...:-(
Ostatnio zmieniony ndz kwie 29, 2007 10:03 pm przez marrrtina, łącznie zmieniany 1 raz.
" All the world's a stage and all the men and women merely players. They have their exits and entrances and one man in his time plays many parts..."
mala__76
Posty: 161
Rejestracja: ndz sie 05, 2007 2:47 pm

Odp: 2 guzki w miejscu po operacji

Post autor: mala__76 »

hej i co sie stalo z tymi guzkami?
ze mna :) Obrazek
Awatar użytkownika
sylwiaj
Posty: 1487
Rejestracja: pn paź 17, 2011 10:18 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: 2 guzki w miejscu po operacji

Post autor: sylwiaj »

ja mam pytanie jak rozróżnic cyste od guza?
zauwazyła ze wiekszosc wetów odrazu chce kłasc na stół a ja nie chce Gadzka ma juz 2 lata i 4 miesiące jakis miesiac temu była operowana (miała 2 guzy z czego jeden okazał sie cysta) dostała raz zastrzyk Lucrinu i 15 mamy kolejny ale wyskoczyły jej juz 22 kolejne guzy.. sa one miekkie i mam nadzieje ze obejdzie sie bez zabiegu i ze to tylko cysty. Nie wiem czy zgodze sie na kolejna operacje... lat jej nie ubywa a operacja nie jest obojętna dla tak wiekowego organizmu;/
u Aniołków:Krecik, Muszka, Czerniak, Gadzinka, Kluska, Pralka, Cola, Parówka, Twister

ze mną: Kamikaze, Klementynka, Emilka, Gnieciuch, Kornelcia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”