Operować przy chorobie nerek ?

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Ania26
Posty: 405
Rejestracja: pt sie 05, 2005 4:17 am
Lokalizacja: Warszawa

Operować przy chorobie nerek ?

Post autor: Ania26 »

Zacznę trochę "nie z tej strony".
Miałam, oprócz innych szkodników, 2 szczurze siostrzyczki: Megi i Łaciatkę. Obie od młodości miały problemy z nerkami, ale mimo to były zywymi wesołymi psotnikami. Łaciatka dorobiła się guza sutka, pomimo problemów z nerkami, była operowana, ale rany pooperacyjne się nie goiły.... po tygodniu musiałam Łaciateczkę uśpić....
Wiedziałam już, jakie problemy przy gojeniu ran powodują dysfunkcje nerek. Gdy u Megi pojawił się guz pod prawą przednią łapka- nie zdecydowałam się na operację.... Teraz wyczuwam, następnego.... Od 2 dni Megi jest bardzo smutna, od wczoraj nie je (poza odrobiną Gerberka z łyzeczki dziś rano).
Pytanie: co robić?????? Uśpić moje maleństwo????

Te kapturki kochane, to szczurki ze sklepu. Nie wiem, czy słusznie, ale podejrzewam, że u nich w problemach zdrowotnych ogromną rolę odegrały geny.
Mnóstwo stresujących wizyt u weta przez całe ich życie. Niech to będzie dla Was przestroga....
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

RE: Źle, źle, fatalnie...

Post autor: Telimenka »

nie pytaj nas co masz zrobic...to musi byc tylko i wylacznie Twoja decyzja..my nie powiemy Ci "uspij mala",to Ty widzisz gasnace swiatelko w jej oczach, jej cierpienie...sama musisz to wiedziec...jesli rana nie bedzie sie goic i ma to jeszcze dostarczyc jej cierpiec to sama doskonale wiesz co poczac...trzymam kciuki za Ciebie i Mege..
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: Źle, źle, fatalnie...

Post autor: limba »

Ania niestety mozliwe sa przerzuty do narzadow wewnetrznych. Takowe w wiekszosci wykaze tylko RTG, chyba ze nsa np w jamie brzusznej, badz nie urosna do znaczacych rozmiarow.
Jak duze sa te wyczuwalne guzy? Moze to jakies jeszcze inne dotakowe paskudztwo sie przypaletalo, moze stan nerek sie pogorszyl.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
Ania26
Posty: 405
Rejestracja: pt sie 05, 2005 4:17 am
Lokalizacja: Warszawa

RE: Źle, źle, fatalnie...

Post autor: Ania26 »

Jeden guz ma średnicę około 0.5 cm, drugi- ciut mniejszy. O mały włos jej wczoraj nie uśpiłam...
Zaglądam do niej dziś rano - Gerberek zjedzony z miseczki, Megi patrzy na mnie bystrym oczkiem. Może się jej poprawi.Po południu chyba pójdziemy do weta. Niech się wypowie specjalista.
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
Kasiaczek
Posty: 53
Rejestracja: wt lis 14, 2006 3:10 pm

RE: Źle, źle, fatalnie...

Post autor: Kasiaczek »

Może warto jeszcze próbować... przynajmniej dopóki nie zobaczysz, że mimo starań nie udaje się nic zrobić, a malutka wyraźnie cierpi. Trzymam kciuki za szczurzynkę.
"Te ptaki i zwierzęta i ryby nie mogą mówić, ale mogą cierpieć...
...i nasz Bóg, który je stworzył, wie o ich cierpieniu i może sprawić,
że ten, który jest winien ich niepotrzebnemu cierpieniu
odpowie za to"
George Cannon
Awatar użytkownika
marrrtina
Posty: 149
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 2:19 pm
Lokalizacja: Łódź / Włocławek

RE: Źle, źle, fatalnie...

Post autor: marrrtina »

uwazam ze zawsze trzeba walczyc póki jest jakas szansa... przynajmniej bedziesz wiedziec ze zrobilas wszystko co moglas zeby jej pomoc...
" All the world's a stage and all the men and women merely players. They have their exits and entrances and one man in his time plays many parts..."
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

RE: Źle, źle, fatalnie...

Post autor: merch »

Jak jesteś z Warszawy to zdecydowanie do szczurzego weta, ja z własnych doświadczeń mogę polecić dr Wojtyś, a z cudzych to wet " Ewqi " jest w eterynarzach , no i lecznicę Oaza- w e wszystkich tych miejscach również operuja szczurki , jeśli taka byłaby decyzja weta.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
Ania26
Posty: 405
Rejestracja: pt sie 05, 2005 4:17 am
Lokalizacja: Warszawa

RE: Źle, źle, fatalnie...

Post autor: Ania26 »

Mam swojego szczurzego weta, operował już 2 moje kluski. Ta się nie kwalifikuje.... ;(
Jedyne co mogę zrobić teraz to zastosować jej diete, zeby sie z nerkami nie pogorszyło. Znów je i kłóci się z dziewuchami, ale widać ze jest słabiutka
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”