Wodobrzusze, marskość wątroby

[S.]

W ciągu ostatniego tygodnia Negra miała coraz większy brzuszek. Poza tym je, pije, siusia i robi kupki. Jest tylko trochę mniej aktywna. Ma ponad 1,5 roku, ale nie wiem ile - kupiłam ją jak miała już dorosłą sierść.
Zrobiłam jej rtg. Opis - rozpoznanie: wodobrzusze, marskość wątroby, zanik wątroby.
Czy ktoś ma doświadczenie w takim przypadku? Leki, dieta, itp.
Wiem, że dla niej to wyrok śmierci, ale chcę opóźnić egzekucję. Ona jest słodka i kochana.

[limba]

Mysle ze najlepsza bylaby w tym przypadku konsultacja nawet telefoniczna np z dr Jalonicka czy Kacprzak z Oazy, czy z dr Wojtys.
Mysle ze leki typowo oslonowe na watrobe nic nie dadza, ale oczywiscie moge sie mylic.

[S.]

limba, dziękuję. Rozmawiałam telefonicznie przez recepcjonistkę i wysłałam emaila ze skanem zdjęcia rtg. W celu sprawdzenia wyglądu serduszka na zdjęciu.
Czekam na odpowiedź.
Na razie dostaje leki przepisane przez miejscowego weterynarza:
wczoraj w zastrzyku metacam i latosal
od dzisiaj w tabletkach zentonil (chyba, weterynarz ma lekarski charakter pisma).

[S.]

Dzisiaj otrzymałam odpowiedź z Oazy, że na podstawie posiadanych przeze mnie zdjęć rtg, nie można postawić diagnozy o zaniku i marskości wątroby.
Może nie jest aż tak źle.