PILNE! Rany na brzuszkach

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
niewidka
Posty: 27
Rejestracja: śr mar 18, 2009 7:56 am
Lokalizacja: Manchester, UK

PILNE! Rany na brzuszkach

Post autor: niewidka »

Witajcie

Na wstepie chcialabym bardzo przeprosic, bo przyznaje sie bez bicia przejrzalam spis tresci tego dzialu tylko po lebkach. Znalazlam jeden podobny temat ( a propo martwicy) ale nie mam pojecia czy to moze byc to. Poniewaz sprawa wydaje sie powazna nie chcialam dluzej zwlekac z pisaniem tego posta (stad tez moj pospiech przy przeszukiwaniu forum).

15 minut temu zauwazylam u swoich 2 z 3 szczurasow okropeczne rany na brzuszkach powyzej penisow (u obu prawie w tym samym miejscu).U trzeciege szczura nie ma zadnych ran ani skaleczen na calym cialku. Jeden z dwoch poranionych szczurow od 3 dni ma na brzuchu dluga szrame wygladajaca jak przecieta pazurami. Ponizej zamieszczam zdjecia. Rany sa glebokie, a jeden ze szczurkow ma wrecz opuchlizne pod ta rana, wygladajaca jak guz (podejrzewam, ze to pierwsze poniewaz rany prawdopodobnie sa swieze pomimo, zabliznienia). Dam sobie reke uciac, ze wczoraj rano ich jeszcze nie bylo. Nie mam pojecia skad sie mogly wziac.

Do calego opisu moge dodac, ze wszystkie nasze szczurasy to chlopcy i niekastrowani. Zyja w dwoch, duzych, polaczonych ze soba klatkach. Tydzien temu (piatek 28.05) zostala zakonczona kuracja przeciwpasozytnicza przy uzyciu leku Ivermectin 50. Wszystkie szczury dostawaly dawke tego leku 3 razy w odstepach 2 tygodni kazda.

Bardzo prosze o pomoc. Jesli potrzeba wiecej informacji to chetnie odpowiem na wszystkie pytania.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"Imagination is more important than knowledge"
- A. Einstain
Awatar użytkownika
niewidka
Posty: 27
Rejestracja: śr mar 18, 2009 7:56 am
Lokalizacja: Manchester, UK

Re: PILNE! Rany na brzuszkach

Post autor: niewidka »

W miedzy czasie przeszukujac forum znalazlam temat o guzach, ropieniach i krwiakach. Jesli to rzeczywiscie krwiak/ropien to co powinnam zrobic? Od razu do weterynarza czy moze czekac i obserwowac?

Dodam jeszcze, ze po calej nocy "guz" na brzuszku jednego ze szczurkow pozostal taki sam (nie zmniejszyl sie i nie urosl) a rana jest nadal czysta i zablizniona. Do tego wszystkie szczury sa bardzo aktywne i widac, ze cokolwiek to jest nie przeszkadza im zbytnio. Nie maja problemow z bieganiem po calej klatce ani nie cierpia na brak apetytu.

Nie wiem czy to wazne w tym przypadku ale jesli chodzi o wiek to maja ok 1.5 roku i sa z tego samego miotu.
"Imagination is more important than knowledge"
- A. Einstain
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: PILNE! Rany na brzuszkach

Post autor: ol. »

Poczytaj tutaj, są też zdjęcia i bardzo podobnie to wygląda: http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=24966
matrix360
Posty: 2385
Rejestracja: pn paź 26, 2009 8:34 pm

Re: PILNE! Rany na brzuszkach

Post autor: matrix360 »

Ja bym proponowała wizytę u weterynarza, żeby rozwiać wątpliwości.
Awatar użytkownika
niewidka
Posty: 27
Rejestracja: śr mar 18, 2009 7:56 am
Lokalizacja: Manchester, UK

Re: PILNE! Rany na brzuszkach

Post autor: niewidka »

temat przeczytalam i bardzo dziekuje.

Sprawdzilam obu chlopakow, rany jakby sie zmniejszyly, u jednego opuchlizna nadal jest ale sie nie powieksza. Martwi mnie i niepokoi dlaczego pojawily sie u obu w tym samym czasie...

acha sprawdzilam rowniez, ze rany nie maja zadnego zapachu jak to bylo w przypadku szczurka Raven Morgoth.
"Imagination is more important than knowledge"
- A. Einstain
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: PILNE! Rany na brzuszkach

Post autor: ol. »

ale chyba pójdziesz do weterynarza, żeby się upewnić, prawda ?
u Raven to było bardzo zaawansowane stadium, ja rozumiem, że tam też nie śmierdziało, dopiero kiedy ropień był już na granicy pęknięcia, lepiej nie czekać aż tak urośnie
ta opuchlizna to moze być cysta ropnia ukryta w ciele...
Awatar użytkownika
niewidka
Posty: 27
Rejestracja: śr mar 18, 2009 7:56 am
Lokalizacja: Manchester, UK

Re: PILNE! Rany na brzuszkach

Post autor: niewidka »

ocziwiscie, ze pojde zwlaszcza jesli stan ranek i opuchlizn sie nie zmieni. Niestety nie bedzie to wczesniej niz w najblizsza srode... Poki co obserwuje szczurasy i jesli nie daj Boze sie pogorszy natychmiast zadzwonie do weta.
"Imagination is more important than knowledge"
- A. Einstain
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: PILNE! Rany na brzuszkach

Post autor: ol. »

ropnie potrafią szybko rosnąć

mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy :)
Awatar użytkownika
niewidka
Posty: 27
Rejestracja: śr mar 18, 2009 7:56 am
Lokalizacja: Manchester, UK

Re: PILNE! Rany na brzuszkach

Post autor: niewidka »

Pisze dopiero teraz bo nie mialam internetu.

Rany u chlopakow zniknely same tak szybko jak sie pojawily. Juz nastepnego dnia widocznie sie zmniejszyly. Po ok tygodniu do 10 dni nie bylo juz nic. Strupki zeszly a pod spodem pokazala sie zdrowa skora. Interwencja u weterynarza nie byla potrzebna choc musze przyznac, ze od tamtej pory, codziennie chlopaki sa dokladnie ogladani pod katem nowych skaleczen i ran bojowych ;).

Dzieki za pomoc.
"Imagination is more important than knowledge"
- A. Einstain
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: PILNE! Rany na brzuszkach

Post autor: Blanny »

Jeden z moich szczurów miał taką ranę.. po bitwie. Większy szczur rzucił się na niego, przewalił na plecy i dziabnął w brzuch. Pisk był niepomierny.
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”