powiekszony brzuch, guzy pod pachami

[Alessa]

I znowu coś nie tak z moja szczurką Lola juz ma ponad 2 lata i wiem że jej czas sie zbliza ku końcowi ale bardziej nastawiałam sie na to że choroba ukł . oddech ja pokona niz guzy.Od jakiegos czasu ma powiększony brzuch przez co gorzej jej sie chodzi.Dziś zobaczyłam 2 guzy pod pachami ,nie dawno ich nie było(nawet w tm tygodniu).Boje sie nie sądze żeby to dobrze sie skończyło zwazywszy na jej wiek.Guzy wyraźnie jej przeszkadzaja, bo się tam stara podrapać. Na posłaniu znajduje plamy polfiryny, jednak nie zauważam żeby miała nos pobrudzony.Nie świszczy ,choć pompuje boczkami.jakis czas temu ok półtora miesiąca skończyła antybiotyki i wyszła z choroby(katar swiszczenie boczki) dostała juz dwie partie od tamtego czasu wzmocnienia beta glukanem.
Raczej jest osowiała ale tak bardziej ze starości niż choroby poprostu juz nie biega tylko przebywa w jednym miejscu.Teraz obawiam sie ze z tym powioekszonym brzuchem, i guzami pod pachami, bedzi jej za trudno sie poruszazac po klatce np do jedzenia picia gdzie musi zejsc z półki na dół.Weci pewnie powiedza ze to guzy gruczolaki i ze juz stara i nic nie zrobią.Macie jakies sugestie co zaproponowac wetowi , jakie są opcjie i czy mozna to wyleczyć -jak, lub sprawic by zmalało nie bolało? jak to widzicie?

[Paul_Julian]

Wg mnie trzeba zrobić RTG lub USG małą glowicą. To jedyny sensowny sposób wykrycia tego co się dzieje. Może mieć guz w brzuchu (moja Pati tak miała, USG zwykłe tego nie wykryło) , a guzy pod pachami to mogą być powiększone węzły chłonne. Mogą się powiększyć jak u ludzi, nawet przy przeziębieniu.

Trzeba poszukać dobrego weta i pójsć z babcią szczurką .
Najlepiej jakbys podskoczyła do Krakowa, to niedaleko od Sącza , a w Kraku już jest kilku naprawdę dobrych wetów.

[Alessa]

No u nas to nie ma szans na takie badania.Kraków 2 godziny jazdy nie wiem czy warto ja tak meczyć.Te guzy nie bardzo twarde ani zwarte , nie ma płynu w srodku mozna je przesunac do przodu /tyłu razem z ciałem.Maja strukture stałą ,zbudowana z jakis podłuznych cześci

[Paul_Julian]

Jesli są ruchome i można je objąć to łatwiej usunąć. Jeśli są przyrośniete, wtedy mozna próbować je rozbić antybiotykiem ( u mojej szczury sie udalo).
Porządnie opatul transporter, daj termofor i jedź do Krakowa. Jest sens jazdy taki, że mniej się zmęczy podrózą, niż dalszym życiem. Raz, ze nie wiadomo co to , a dwa, ze bez zrobienia czegoś stan się nie poprawi.
W Krakowie przynajmniej jest w kim wybierać jesli chodzi o wetów, najlepiej do dr Lewandowskiej , bo ma narkozę wziewną.
Narkoza wziewna minimalizuje ryzyko przy operacji.
Aha, Pati miała robione 3 operacje mając ponad 2 lata. Trzecia odkryła ogromny guz w brzuchu i lekarz zdecydował sie jej nie budzić. Wg mnie warto jechać.

[Alessa]

ok a pamietasz może jaki to był antybiotyk?

[Paul_Julian]

Pati dostawala biseptol 1-2 krople dziennie. Po 2 tygodniach chyba już był efekt. Ale wetka mówiła, że to musi byc taki antybiotyk, którego szczura nie miała wczesniej. Z reguły szczury dostają enro.
Ale najlepiej pojedź ( umów sie na telefon wczesniej), wetka ją obejrzy i wtedy zdecyduje co robić.

[Niamey]

Myślę, że jednak warto się przejechać i usunąć te guzy - ja ostatnio operowałam ponad dwuletnią samicę. W ciepłym transporterku nawet dwie godziny to nic strasznego. A szkoda, żeby szczur się męczył.

[Alessa]

Bylism dziś u /Weta.Obejżał guzy ,stwierdził że to ani ropień ani wezły chłonne .Zrobiłł usg niestety nie miał małej głowicy ale było widać że nie ma płynu w brzuchu.Zrobiliśmy też nakłucie i nic nie wyciekło ,poza plamką krwi po nakłuciu. Mała dostała diagnoze-,,guza tkanki podskórnej okolicy zebrowej l. i p. strony za łokciem.Guz zorganizowany lity.'' Lola Dostała zastrzyk z vecortu 0,3 ml s.c. działający przez 3 dni i recepte na advantan maść.Diagnoza -albo to stan zapalny i sie po lekach zmniejszy albo nie i to raczej nowotwor.Trzeba bedzie zrobic biopsje ,jednak /Wet zastrzegł że jeśli nie trafimy na zmienione tkanki może nie wyjść dokładnie.Można wyciąc ale ja sie nie podejme ,bo nie mamy wziewki , a lola za stara na tradycyjne usypianie.Jesli sie nie zmniejszy a zacznie powiekszac bede musiała uspic babcie.Jak myslicie dobre leki ,moze mozna cos jeszcze?

[Paul_Julian]

Wziewka jest własnie w Krakowie, dlatego optowałem za jechaniem tam do dr Lewandowskiej. Jesli szczurek czuje sie dobrze, to nie ma większego ryzyka w tradycyjnej narkozie, o ile jest podana we wlaściwej dawce. No i szczurek musi mieć zdrową wątrobę itd.

Z tego co sie orientuję lity guz to dobra nowina, bo można go latwiej wyłuskać. rzadziej chyba się jednak zdarza, ze są po jednej i drugiej stronie (ale mogę być w błędzie ).
Vecort to steryd (jesli dobrze pamiętam), więc stan szczurki sie poprawi (tak działa steryd) . Ale po co jej advantan? To jest na skórę, nie na guzy ... http://www.drogapozdrowie.pl/leki/l.103.ADVANTAN.html

[Alessa]

może po to? ,,Zatrzymuje reakcje uczuleniowe i zapalne skóry, ;;i jako że to ,,guz tkanki podskórnej'' może o to chodzi? a w domu mam jeszcze oedemosan silny lek przezciw zapalny p;reumatyczny( phenylbutazonum,vehiculum, acidum acetysalicylicum) nada sie dla szczury?
Wiesz ,ok w krakowie mają wziewke ale jak coś sie podzieje po zabiegu to nie pojade do krakowa to nie jest 2 kroki , stąd moje obawy Narazie jestem sceptyczna co do zabiegu ( ile płaciliscie za takie zabiegi ,bo sie nieorientuje?)

[nausicaa]

myślę, że gdyby coś się działo po zabiegu w sensie po dłuższym czasie, to może się telefonicznie skonsultować z dr Lewandowską i pojechać do weta u siebie. a szczurkę po zabiegu dostaniesz już wybudzoną. dr opowiadała, że ktoś ostatnio z 2 letnią chorą za zap. płuc szczurcią 150km jechał do niej na operację i przeżyła.
niestety operacje u dr są drogie, 120-150zł minimum. i na pewno musiałabyś przyjechać z nią jeszcze przed operacją na obejrzenie. chyba, że się tak umówisz, że jeśli szczurcia będzie do oeracdj8i to np zoperują ją na drugi dzień i poczeka w lecznicy. każda wizyta 30zł plus leki.

ja oferuję z mojej strony pomoc w dowozie albo przechowanie małej lub Ciebie (ale tutaj warunki nie byłyby mega komfortowe, bo mam malutki pokój).

[Alessa]

Dziekuje za propozycje ,bardzo miło Co do kosztów to wow duzawo, jak na moja kieszen . O powikłania chodziło mi bardziej krótko po operacji(u nas np.pies po kastracji miał zapalenie i uczulenie na szwy...wiec trzeba było szybko reagowac)a wiem że lekarze nie lubia po innych poprawiac, niewiem może sie zraziłam.Jeszcze jedna sprawa do wziewki potrzeba intubowac dobrze,to nie taka bułka z masłem.Wiem że Wy ,którzy operowali szczure starszą, teraz jestescie spokojni o takie operacje.Ja natomiast wiem że moja szczura raczej wątłego zdrowia, w podeszłym wieku może miec problemy z wybudzeniem, i rekonwalescencją...
Co do tego odeomosanu zna ktos?
ps mam nadzieje że sie mnie nie zdaje ale szczura zywsza jest po sterydzie ,to na plus, na minus jest to że ten guzek po wkłuciu zrobił sie bardziej twardy

[Paul_Julian]

To normalne, ze po sterydzie jest żywsza. Po to steryd jest. Tylko, że to takie pozorne jest.
Wg http://www.veterynaria.pl/leki.php?cmd=info&id=943 ten oedemosan byłby dobry na zap. gruczołu mlekowego, ale nie wiem czy mozna go zastosowac na guz innego rodzaju. Zawiera kamforę, więc rozgrzewa - a rozgrzewanie guza nie jest zalecane.

Moze chociaż umów sie do pani dr na obejrzenie ogona ? Zawsze to bardziej doświadczone oko.

Co do kwestii uczulenia na nici. Moze sie zdarzyć u kazdego zwierzaczka. To nie kwestia np. partactwa. Uczulenie na szwy przerabiałem z moim szczurkiem po kastracji. Byłem u jednej wetki, potem robilismy usg, konsultowalismy sie z innym wetem (bo nie wiedzielismy co sie dzieje w srodku) , i nikt nawet nie wspomniał , ze coś jest źle zrobione.

Narkoza wziewna ma ten plus, że ma się non stop kontrolę. Szczurkom wykonuje sie rózne zabiegi, więc intubacja nie powinna przerażac, tym bardziej jesli wykonywana przez fachowca. Zresztą , czy intubacji nie robi sie też przy iniekcyjnej ?

[Niamey]

szczurów się nie intubuje Przynajmniej nie poza specjalistycznymi laboratoriami np. USA
Może spróbuj odłożyć pieniądze na operację - guzy raczej nie znikną, a szczury w wieku dwóch lat często i z sukcesem są operowane. Może chociaż pokaż ją specjaliście - jeśli nie jest w odpowiedniej kondycji, to będzie wiadomo, że nie ma po co operować.

[nausicaa]

możesz jeszcze spróbować podawać jej tamoxifen i melatoninę, która wzmacnia jego działania.u szczuró guzy są często hormonozależne i ten lek może zatrzymać ich wzrost. wpisz sobie w szukajkę, gdzieś już pisałam o tamoxifenie, a nie chce mi się powtarzać:P
wrzucam Ci za to ratguide: http://ratguide.com/meds/chemotherapy/tamoxifen.php
nie wiem tylko czy to guzy sutka są hormonozależne czy guzy podskórne też. więc to i tak do konsultacji z wetem.