szczury.org

cześć , dziś u mojej tośki ( 9 miesięczna huskulna) wykryłem krostkę pod skóra na boczku miedzy łapkami wielkośći około 3 milimetrów, nie boli jej gdy dotykam , jest radosna ,je normalnie , bawi sie z innymi koleżankami, czy już muszę się martwić że to coś poważnego ?

ale czy to krosta czy bardziej pod skórny guzek ?

Przemieszcza się gdy dotykam nie jest w jednym miejscu, na razie jest mały i trudno wyczuć czy się powiększa wygląda mniej więcej że na podstawie od wewnątrz organizmu jest podstawa i zmniejsza się ku skórze (piramidka). Mam dylemat też do którego ewentualnie pójść weta, jestem z torunia , czy Suchecki , czy Krawczyk ?

Na razie to obserwuj czy się nie powiększa. To jest z boku ( okolice żebr) jak zrozumiałem ? To miejsce to takie typowe dla zastrzyków - czy szczurka miała kiedyś zastrzyk lub zabieg ?
Tak małego guzka się nie wycina , chyba że cos się z tym zacznie dziać - np. zrobi sie z tego ropień, zacznie sie powiększać czy coś.

Źle napisałem jest chyba w tkance skórnej dlatego odczuwam fakt przemieszczania się i trudno na razie rozpoznać czy kulka czy piramidka, jednak ze wskazaniem na piramidka

Nigdy nie mała doczynienia z lekarzem, jest od początku małym śpioszkiem i awanturuję się tylko z samicą beta,nota bene też huskulec

No to obserwuj. Moze to być tez blizna po jakimś dziabnięciu. Co kilka dni to oglądaj. Soran tez ma takie coś , i wetka powiedziała, ze to może być blizna po zastrzyku ( bo miał ich troche), ale trzeba obserwować.

na razie nie powiększa się

to był ropień, cały wyciekł chyba rozdrapany , po paru tygodniach przemywania ranki szałwią bardzo ładnie zagoiło się , tośka przestała chudnąć i zaczęła dużo jeść i fajnie przytyła