Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
szczurilla
Posty: 10
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 6:28 pm

Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Post autor: szczurilla »

Kochani,
Mam problem z moją dwuletnią szczurką Rachel. Wyjechałam na 6tyg pozostawiając ją w dobrych rękach, w 'stanie' idealnym. Po powrocie zaś zauważyłam drobne zmiany w jamie brzuszka (niewprawne oko by nie zauważyło, ale przecież znam ją na pamięć, zauważę każdego zgubionego wąsa), mianowicie guzek z lewej strony w okolicy trzeciego sutka. Od razu zaczęłam szukać jakiejś dobrej klinki dla małych ssaków, wygooglałam Ogonek (jestem z Warszawy). Pojechałam tam, okazało się że jest to zmiana rakowa, guzek wielkości ja wiem, coś między borówką amerykańską a małą wiśnią. Pani dr Wojtasik napisała "guzek wywodzący się z lewej 3 pary gruczołu sutkowego. twardy, przesuwalny, niebolesny. od guza w stronę tylną wyczuwalna ciągnąca się taśmowata zmiana. osłuchowo słyszalne zaburzenia rytmu serca." pani także poinformowała mnie o możliwościach: wycięciu + sterylizacji, wycięciu + możliwych nawrotach, oraz pozostawieniu zmiany i obserwacji. dostałam lek prillium, do podawania co 12h po 0,05ml. Za wizytę zapłaciłam około 70zł z tego co pamiętam. Potem życie ułożyło mi się tak, że znów musiałam wyjechać na kilka tygodni ale wróciłam wcześniej, bo guzek zaczął zauważalnie rosnąć. W tej chwili jest wielkości dwóch i pół wisienek, mocno widoczny, nie uniemożliwia poruszania, ale widocznie przeszkadza w chodzeniu szczura. wymacałam dokładniej i znalazłam kolejne guzki: pod prawą paszką trzy malutkie - jeden wielkości ziarnka pieprzu, dwa wielkości małych rodzynek, kolejny w lewej pachwinie, wielkości jagody, nad lewym udem wielkości ziarnka pieprzu, i od lewą paszką kolejny wielkości rodzynka. Dramat. nie ma słów, którymi wyraziłabym to, jak potwornie się czuję. wiem, że takie rzeczy się zdarzają i jedyne co mogłam zrobić, to wysterylizować zawczasu, o czym nie powiedział mi żaden wet na pierwszych wizytach Rachel, ale i tak obwiniam siebie. Poszłam więc znowu do Ogonka, doktor dała mi więcej prillium i powiedziała, że trzeba operować. I tu pojawia się problem: czy tyle zmian jest w ogóle operacyjnych? jeśli tak, to bez zawahania poło że Rachel na stół. Drugi problem jest taki, że nie znam się kompletnie na dobrych szczurzych wetach oraz cenniku zabiegów, wertowałam forum i znalazłam oprócz ogonka tylko pulsvet, i chyba tam pójdę. W Ogonku za same zabiegi przed operacyjne skasują mnie na ładną sumę - usg brzucha 60zł, rtg brzycha 73zł, badanie krwi 72zł, +usg serca w jakiejś klinice na Kijowskiej - 50zł. Co mam zrobić? Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Polecacie jakiegoś równie dobrego, lecz tańszego lekarza? Jeśli nie znajdę wyjścia Rachel będzie operowana w Ogonku, ale bardziej niż o portfel boję się, że nacinanie tylu miejsc ją wykończy. Musze dodać, że Rachel cieszy się bardzo dobrym zdrowiem, wciąż lata jak młody szczur, biega, rozrabia, zaczepia. Jedyne oznaki jej starości to troszkę rzadsze futerko i przysiwiała mordka. Poza tym kompletnie normalny szczur. A, i jeszcze na pierwszej wizycie Rachel ważyła 465gram, na dzisiejszej zaś 440. Czy utrata wagi, pomimo rośnięcia guza, ma znaczenie? Nie zmieniła diety i wciąż ma taki sam apetyt.
Drodzy, pomóżcie, bo moje sumienie nie da mi żyć.
Awatar użytkownika
szczurilla
Posty: 10
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 6:28 pm

Re: Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Post autor: szczurilla »

zapomniałam dodać, że pierwsza wizyta odbyła się 21 czerwca a ostatnia dziś, 6 sierpnia.
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Post autor: unipaks »

Warto byłoby np w Pulsvecie dowiedzieć się, jak oni to widzą – może operowano by dwie największe zmiany i włączono kurację wyciągiem z jadu tarantuli na zmniejszenie i odgraniczenie pozostałych zmian? ::)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Post autor: smeg »

Można wyciąć największy guz i wysterylizować samiczkę przy okazji jednej operacji, dzięki czemu być może pozostałe guzy zmniejszą się lub przestaną rosnąć. Gruczolaki sutków są zazwyczaj uzależnione hormonalnie, więc odcięcie dopływu odpowiednich hormonów powinno zahamować ich wzrost i odnawianie się. Podobne działanie ma też kabergolina - w lekach Galastop lub Dostinex, u niektórych moich szczurów spowodowały zmniejszenie guzów (niestety nie w każdym przypadku). O ten jad tarantuli pytałam kiedyś weterynarza, ale to ponoć bardziej homeopatia, niż prawdziwe leczenie.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Post autor: unipaks »

No właśnie zapomniałam napisać o sterylizacji/kastracji
Co do wyciągu z jadu tarantuli, pomaga właśnie przy guzach pochodzenia hormonalnego – u nas pięknie zmniejszył i odgraniczył guza sutka. Nie jest tani, ale okazał się skuteczny; zaordynowano go samiczce w Zwierzyńcu u doktora Tomasza Piaseckiego
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
szczurilla
Posty: 10
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 6:28 pm

Re: Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Post autor: szczurilla »

Dzięki za rady, jesteście wspaniali. Dzisiaj jestem umówiona na 17 do pulsvetu do dr Strączek, zobaczymy co ona powie :) mam nadzieję, że będzie dobrze. Zaraz po wizycie opiszę co lekarze zalecili. Warto też dodać, że wszystkie badania które zalecili w ogonku, będą w sumie tańsze o 50zł. Jeśli miałabym wydać miliony to bym wydała dla ratowania zdrowia i życia, ale mam wrażenie, że w Ogonku trochę naciągają. niestety nie mogę być pewna, bo jestem kompletnie zielona na tym rynku
Awatar użytkownika
szczurilla
Posty: 10
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 6:28 pm

Re: Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Post autor: szczurilla »

Byłam wczoraj w pulsvecie u dr Strąk. Najpierw muszę wspomnieć o tym, jaki pani doktor miała wspaniały kontakt z pacjentką. Zazwyczaj Rachel u weterynarza panikuje - nie gryzie, ale siuśka, kupka, drapie, wyszarpuje się i ucieka. Tutaj pani Strąk zaczarowała szczura, po prostu miłość od pierwszego wejrzenia. Pani wygłaskała, wycałowała, a dopiero potem zaczęła badać, przez co szczur był już oswojony. Został wymacany pod kątem guzków, dr zajrzała do uszek, noska, przeczesała futerko - po prostu sprawdziła WSZYSTKO. potem zrobiłyśmy rtg brzuszka. Zostałam poinformowana o wszystkich możliwościach leczenia - między innymi farmakologicznym, o czym nie piśnięto ani słowem w ogonku, przez co mam do tej kliniki duży żal i raczej więcej tam nie wrócę. Rachel jest w dobrej kondycji, wszystko ma idealnie (serduszko, płucka, kręgosłup), ale nadal należy pamiętać, że to już dwuletni szczur i operacja to zabieg inwazyjny, gdzie zawsze jest szansa, że może skończyć się źle. Dzisiaj jadę jeszcze na usg macicy i rozpoczynamy leczenie Bromergonem - ma zastopować wydzielanie hormonów, zatrzymać rozwój guzów, a nawet jest minimalna szansa, że mogą się wchłonąć. Po wizycie niemalże rozpłakałam się ze szczęścia. Zapłaciłam za wizytę 85zł i dziś dam pewnie około 40 (wizyta +usg). Bromergon kosztuje 30zł za 30tabletek, starczy na około 3miesiące (mam podawać po 1/3tabletki raz dziennie już do końca szczurzego życia). Rachel tak się spodobało, że nie chciała wracać ze mną do domu - wtuliła się w szyję pani doktor, a kiedy chciałam ją zabrać wczepiła się we włosy.
Z całego serca polecam pulsvet i dr Asię Strąk i życzę każdemu tak miłych wizyt u weterynarzy :) Tutaj widać, że lekarze mają powołanie i kochają zwierzęta, co od razu sprawia że właściciel jak i pacjent lepiej czują się podczas wizyty oraz szybciej wracają do zdrowia (szczur fizycznego, a właścicielka psychicznego). Mam nadzieję, że mój wątek pomoże komuś w leczeniu własnego szczurka. co jakiś czas będę robiła update'y z przebiegu leczenia :)
Pozdrawiam Was gorąco i dziękuję za rady!
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Post autor: unipaks »

Mam nadzieję, że weterynarzom uda się jej pomóc, trzymam za to kciuki!
Będę liczyć na dobre wieści o szczurzynce :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
szczurilla
Posty: 10
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 6:28 pm

Re: Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Post autor: szczurilla »

Hej,
tak jak obiecałam, opisuję sytuację :)
Już dwa dwa tygodnie stosuję Bromergon (1/3tabletki co 24h) i guzki się nie powiększają, co jest super znakiem :) zamelduję się znowu za 2tyg i powiem jak wygląda sytuacja.
Awatar użytkownika
szczurilla
Posty: 10
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 6:28 pm

Re: Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Post autor: szczurilla »

Stan Rachel się pogorszył. Ma problemy z jedzeniem twardszych rzeczy (jak gotowany kurczak), nie ma siły się myć, mięśnie tak jakby trochę odmawiały współpracy (ale nie wywala się na boki), futerko wiecznie nastroszone, porfiryna z oczek non stop, aż czasem się zaklejają (przemywam), nie może usiąść. Jadę dzisiaj do PulsVetu do doktor Godlewskiej (niestety pani doktor Strąk, która prowadzi Rachel, ma wolne, a ja nie mogę czekać) i zobaczymy co powie. Mam wrażenie, że to już końcówka wszystkiego. Jeśli to małe schorzenie postaram się walczyć, lecz jeśli okaże się, że to coś poważnego a Rachel cierpi, będę musiała pomóc jej odejść. Nie chce, żeby męczyła się przez ostatnie dni życia. Trzymajcie kciuki
Awatar użytkownika
szczurilla
Posty: 10
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 6:28 pm

Re: Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Post autor: szczurilla »

Byłyśmy dziś w PulsVecie, u pani doktor Godlewskiej. Wspaniała kobieta!! Po wszystkich symptomach zdiagnozowała u Rachel guza przysadki mózgowej. Podano jej 1/4 tabletki Cabaser oraz sterydy, i co najlepsze, po 5 godzinach Rachel z powrotem zaczęła siadać, chwytała jedzonko w obie łapki oraz siadała. Zaczęła nawet wyglądać przez okienko w klatce i nie miała problemu z wskoczeniem na 4cm podest. Odstawiłyśmy też Bromergon. Gdyby jej stan się pogorszył lub coś innego zaczęłoby się dziać, mam zgłosić się we wtorek, w innym wypadku przyjść za jakieś 2tyg na wizytę kontrolną. Dostałam 1 i pół tabletki, czyli starczy na 6dawek (mam podawać co trzy dni, czyli będzie na jakieś 2tygodnie w sam raz). Kolejny raz w PulsVecie uratowali moją szczurzynkę, nie wiem jak im dziękować :). Doktor Godlewska jest profesjonalistką z wielkim sercem, po wytłumaczeniu mi dokładnie jak wygląda choroba, jak dawkować leki i opisie przebiegu całego leczenia sama zaczęła mnie wypytywać, czy mam jakieś pytania, a dodatkowo poleciła mi artykuł opisujący tą przypadłość.

ps. mam wrażenie, że nikt nie czyta moich postów, mimo to dalej będę kontynuować opisywanie choroby, bo może kiedyś komuś się przyda :)
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Brzuszek Rachel. guzki pod skórą

Post autor: Paul_Julian »

Bromergon jest tez na przysadkę, ale to lek starszej generacji.

Moze mogłabys po krótce opisać przebieg choroby w głównym temacie o guzach przysadki ? Np. tu http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=168&t=40497
Może pomóc innym :)
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”