Strona 1 z 1

Dziwny guz-Ni to ropień, ni to rak.

: pt lut 20, 2015 10:53 pm
autor: TaNiewiedząca
Otóż, znowu ja.
Azja, mój rex, 3 letni prawie,dostała guza. Zdziwiło mnie to, je normalnie, żadnej porofiliny,załatwia się dobrze, szczur jak marzenie.
No ale jak na tradycje przystało, Azja w.. Czwartek,wieczorem, dostała guzka. Na początku, pod szyją,to wygląda jak obwisła skóra i właściwie nic tam nie czułam, ale widać lekkie zaokrąglenie. Szyja, bardziej pacha prawej łapki. I po.. 15 minutach, na boku nagle pojawiła się kolejna. Gula, na początku mała-myślę sobie "oho, powtórka z rozgrywki?"
I ta kulka, w ciągu.. Pół godziny urosła.
To było gdzieś o 23 więc.. Do weta nijak.
Dziś, piątek, wróciłam z szkoły, macam ją. Od razu mówię że Azja jest bardzo ruchliwa, codziennie sprawdzałam jej stan ścierći, wszystko.
Powiedzmy że.. Złapałam ta gulę. Nie boli,nie jest jakoś specjalnie przymocowana do "ciała" Jest pod skórą, twarda, czuć że okrągła i tak lekko przyczepiona. Azja nawet wygląda jakby jej nie zauważała.
Nie boję się że to może być rak, ale nie spotkałam się z takim czymś wcześniej. Gula nie rośnie, tylko jakby..."odrywała" się od ciała powoli. Bardziej wypukla się. Jeden z szczurów miał ropień i to wyglądało całkowicie inaczej. Ten u Azji jest jakby.. Łagodniejszy...
Skóra w tym miejscu jest normalna, tak samo jak sierść.

Jakieś sugestie?
(Z szczurem idę do weta albo jutro, albo w poniedziałek. )

Re: Dziwny guz-Ni to ropień, ni to rak.

: pt lut 20, 2015 11:02 pm
autor: Paul_Julian
A może to zatkany gruczoł mlekowy ? Czy to jest w okolicy sutków? Tym bardziej jesli mówisz, że szybko urosło, to może byc zatkany gruczoł. Szczególnie jesli Azja nie jest sterylizowana.
Tutaj jest link do mojego postu w przypadku zatkanego gruczołu : http://szczury.org/viewtopic.php?p=852642#p852642
Można spróbowac z lekami hormonozależnymi, jesli to nie zatkany gruczoł. O ile się orientuję, podaje sie Kabergolinę, ale nie wiem w jakiej dawce.
W przypadku Twojej szczurki operacja raczej odpada ze względu na wiek :(

Lepiej jakbys poszła do weta jutro.

Re: Dziwny guz-Ni to ropień, ni to rak.

: sob lut 21, 2015 10:32 am
autor: TaNiewiedząca
http://zapodaj.net/ebda17dd03564.jpg.html
http://zapodaj.net/1f044b631d1c0.jpg.html
To są poranne zdjęcia. Musiałam się trochę namęczyć aby zdążyć zrobić zdjęcia.

Re: Dziwny guz-Ni to ropień, ni to rak.

: sob lut 21, 2015 10:19 pm
autor: TaNiewiedząca
Podbijam. Nie byłam dziś u weta z powodu zdrowotnych własnych... Więc dobrze by było gdyby trafiłby się tu jakiś mądry człowiek.

Re: Dziwny guz-Ni to ropień, ni to rak.

: ndz lut 22, 2015 2:02 am
autor: carola138
Może być to ropień.U mnie tez wszystkie poprzednie wyglądały inaczej.Aż tu nagle u jednego ze szczurów wyskoczyła jakaś gula,dość spora.Porośnięta sierścią,przy macaniu raczej oddzielona od tkanek.Gula,razem z torebką została usunięta pod narkozą.Wetka założyła szwy i zostawiła małe ujście do wciskania rivanolu i antybiotyku.Wszystko z czasem pięknie się zagoiło.Nie był to kaszak,tłuszczak,tylko właśnie duży,paskudny ropień.
Nie wiem co można zrobić w przypadku tak wiekowego szczurka jak Twój ??? Mój miał półtora roku.

Re: Dziwny guz-Ni to ropień, ni to rak.

: ndz lut 22, 2015 6:56 am
autor: TaNiewiedząca
Azja jest z czerwca 2013r. Z ropniem chyba sobie szczurek dużo nie pożyje ,wiec jezeli będzie szansa operacji,z chęcią ją zrobię.

Lecz mam tez inne pytanie,sterylizacja/kastracja szcurów ponoć dobrze uchrania szczura przez roznymi komplikacjami późniejszym życiu. Mogę poprosić o wiecej informacji.

Re: Dziwny guz-Ni to ropień, ni to rak.

: ndz lut 22, 2015 12:41 pm
autor: Paul_Julian
Ropień nie wymaga operacji, to taki jakby wielki pryszcz. http://szczury.org/viewtopic.php?f=172&t=35601

Tutaj http://lecznica-oaza.pl/artykuly/kastra ... -domowego/ masz pełne informacje o sterylizacji :)

Re: Dziwny guz-Ni to ropień, ni to rak.

: wt mar 10, 2015 6:21 pm
autor: TaNiewiedząca
Jest to rak, ale nie wiadomo czy złośliwy czy nie. Mam opcję operowania jej lecz weterynarz mówi że jak na razie jej nie przeszkadza to lepiej Azję nie męczyć, bo nie daje pewności że szczur się wybudzi. Czytałam wiele tutaj i dużo osób pisze że jednak taka operacja może uratować szczurowi życie i przedłużyć je o prawie rok. Nie chce eksperymentować z rakiem i liczyć dzień w którym ją zabije, a nawet czułabym się lepiej gdyby Azja "zmarła" w czasie operacji.
Operują ją.. Znaczy tak myślę.. Ale jestem ciekawa waszych opinii.

Re: Dziwny guz-Ni to ropień, ni to rak.

: wt mar 10, 2015 9:08 pm
autor: Paul_Julian
Wg mnie warto zaryzykować, jesli nie masz nic do stracenia, a guz rosnie. I ja tez uważam, ze lepiej operować i liczyć sie z tym, że po prostu zasnie na zawsze na stole zabiegowym.
Moze dobrze by było pójsc na kontrolę jeszce do innego weta, szczególnie takiego który ma wieksze doswiadczenie , lub narkoze wziewną ?
Czasem lepiej podjechac do innego miasta i zrobić zabieg na wziewnej.

Re: Dziwny guz-Ni to ropień, ni to rak.

: śr mar 11, 2015 10:25 am
autor: smeg
Im mniejszy guz, tym łatwiejsza operacja i mniejsze ryzyko, więc nie ma na co czekać. Chociaż rzeczywiście skonsultowałabym się najpierw z weterynarzem, który ma większe doświadczenie w operowaniu małych zwierząt.