Szczurki a małe dzieci
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Szczurki a małe dzieci
Matkooo... Normalnie srednioweicze. Juz mialam (tak jak wiele osob z tego forum) do czynienia ze szczurami agresywnymi i strachliwymi i zadnemu nie przyszlo do glowy (nawet jak siedzialam na podlodze) aby rzucic mi sie do gardla hehe
Re: Szczurki a małe dzieci
Ale ja o tym doskonale wiem ,a tak poza tym wdrożyłam go w tematy szczurków i się zgodził ,a teraz czekam ,żeby przygarnąć 2 panienki ,ale jak na razie nic nie ma.
Re: Szczurki a małe dzieci
nie jest to az taki stereotyp - owszem szczury "wiedza" gdzie jest tenica szyjna - tam gryza rywala , jesli dochodzi do walki o smierc i zycie - atakuja w nos psa ich atakujacego czy kota, byc moze wymierzyly by tez w ich tetnice szyjna. W sytuacji zagrozenia zagonione w kozi rog , kto wie moze by skoczyly do szyii. Natomiast raczej nie dotyczy to szczurow domowych , ktore w koncu sa aszymi przyjaciolmi.
Re: Szczurki a małe dzieci
Zgadzam sie z merch. Wiele bylo takich sytuacji na forum. Jesli szczur chce zabic drugiego szczura to z wielka precyzja wymierza ugryzienie w tetnice szyjna. Jak zaobserwowalam dlatego w walce np. samce bija sie bokami i obracaja tylkami. Moim zdaniem chroni je to w pewien sposob przed takim smiertelnym ciosem.
Re: Szczurki a małe dzieci
No to ciekawych rzeczy się tu dowiaduję Ale mój mąż lepiej niech tego nie czyta hehe
Re: Szczurki a małe dzieci
Mąż już dawno się zgodził nawet dał mi 200 zł na imieniny (żebym fajną klatkę kupiła)Szczurki mam też już załatwione tylko czekam ,aż się urodzą
Apropo odnoszenia się dzieci do zwierząt to mój synek jest od małego przyzwyczajany ,a nawet teraz mam na przechowaniu mojego kochanego psa (rodzice wyjechali na wakacje) I ładnie się bawią na dywanie , z myszkami również miał kontakt i obchodzi się z nimi bardzo delikatnie
A po drugie (to może i jestem dziwna ,ale już tak po prostu mam ) ja nie dam zabić nawet muchy ,wole ją złapać i wynieść na dwór i synkowi widać się to udzieliło bo wczoraj jak teściowa zabiła muchę ,to on za nią płakał ,a później chodził i jej szukał Czyli chyba miłość do zwierząt ma we krwi (po dziadku weterynarzu i ześwirowanej mamie -na punkcie zwierząt) O to się najmniej boję ,tym bardziej ,że dostaliśmy właśnie taką wysoką komodę (stoi w zacisznym miejscu) na której będzie stała klatka
Czyli teraz zostało mi tylko czekanie
Apropo odnoszenia się dzieci do zwierząt to mój synek jest od małego przyzwyczajany ,a nawet teraz mam na przechowaniu mojego kochanego psa (rodzice wyjechali na wakacje) I ładnie się bawią na dywanie , z myszkami również miał kontakt i obchodzi się z nimi bardzo delikatnie
A po drugie (to może i jestem dziwna ,ale już tak po prostu mam ) ja nie dam zabić nawet muchy ,wole ją złapać i wynieść na dwór i synkowi widać się to udzieliło bo wczoraj jak teściowa zabiła muchę ,to on za nią płakał ,a później chodził i jej szukał Czyli chyba miłość do zwierząt ma we krwi (po dziadku weterynarzu i ześwirowanej mamie -na punkcie zwierząt) O to się najmniej boję ,tym bardziej ,że dostaliśmy właśnie taką wysoką komodę (stoi w zacisznym miejscu) na której będzie stała klatka
Czyli teraz zostało mi tylko czekanie
Re: Szczurki a małe dzieci
[quote="Mycha"]"Ja jestem zdania, że generalnie szczur to nie zwierzątko dla dzieci. "
zgadzam sie w pelni . czasen nawet o psa sie boje jak dzieciora widze...durzo podrzurzuje z moimi myszorami i reakcje sa rózna- czesto niestety dzieko konicznie chce pogłaskac- przedewszystkim dziecko nie wma wyczucia i moze zrobic ogoniastemu krzywde, ogoniasty moze sie bronic-ja sie zgadzam z reakcja w 100 procentach- (po paluchach!!!! ) ni wtedy jestesmy skazani za gromy od matki czy ojaca.
troszka inaczej jak dziecko jest własne albo rodzinne jakos- w sensie ze znajome- mozna wtedy wytlumaczyc ze 'szczurek jest malutki i trzeba uwarzac itd" rodzice dzieciaka tez musza pamietac ze szczur to niepluszak a dziciak nie pepek swiata.
jednak kiedy porozumienie zostanie nawaiazane -pełny sukces- szczur sie cieszy bo ktos skupia na nim uwage- a dziciak ma frajde bo inteligentne zwierze zie z nim bawi...jest szansa ze wychowa sie kolejnego milosnika ogonków
pozdrawim wraz malenkim Serafinkiem (w seruszki Edgar Radan i Wloczykij)
zgadzam sie w pelni . czasen nawet o psa sie boje jak dzieciora widze...durzo podrzurzuje z moimi myszorami i reakcje sa rózna- czesto niestety dzieko konicznie chce pogłaskac- przedewszystkim dziecko nie wma wyczucia i moze zrobic ogoniastemu krzywde, ogoniasty moze sie bronic-ja sie zgadzam z reakcja w 100 procentach- (po paluchach!!!! ) ni wtedy jestesmy skazani za gromy od matki czy ojaca.
troszka inaczej jak dziecko jest własne albo rodzinne jakos- w sensie ze znajome- mozna wtedy wytlumaczyc ze 'szczurek jest malutki i trzeba uwarzac itd" rodzice dzieciaka tez musza pamietac ze szczur to niepluszak a dziciak nie pepek swiata.
jednak kiedy porozumienie zostanie nawaiazane -pełny sukces- szczur sie cieszy bo ktos skupia na nim uwage- a dziciak ma frajde bo inteligentne zwierze zie z nim bawi...jest szansa ze wychowa sie kolejnego milosnika ogonków
pozdrawim wraz malenkim Serafinkiem (w seruszki Edgar Radan i Wloczykij)