Strona 1 z 1

"Teraz bedzie szkoła nie bedziesz miała czasu na szczurki "

: czw sie 29, 2013 2:39 pm
autor: justynaroza2000
Co mam odpowiedzieć na taki tekst taty który jest sceptycznie nastawiony do ogólnie pupili ?(Chociaż jak był mały sam miał myszki!)

Re: "Teraz bedzie szkoła nie bedziesz miała czasu na szczurk

: czw sie 29, 2013 2:49 pm
autor: limomanka
Ale w czym problem? Masz już szczurki i tata uznał, że powinnaś je oddać? Czy chcesz Go dopiero przekonać do wzięcia szczurków, a to jest Jego główny argument przeciw zwierzakom?

Re: "Teraz bedzie szkoła nie bedziesz miała czasu na szczurk

: czw sie 29, 2013 2:55 pm
autor: orzech52
U mnie to było tak: Mama boi się szczurków, myszy ogólnie małych żyjątek. Żeby w ogóle zgodziła się na szczurka to była większa kombinatoryka jak ją przekonać. Marudziłem chyba miesiąc dopiero się zgodziła. Kiedy zaczęła się szkoła usłyszałem ten sam tekst co Ty, ale postawiłem sprawę jasno: jestem odpowiedzialny i moja w tym głowa, żeby wszystko i ze szkołą i szczurkiem było ok. Zaakceptowali to. I po pierwszych 2 tygodniach szkoły odpuścili sobie gadanie. Trzeba to wszystko po prostu przeczekać. Trochę rozsądnych argumentów też zawsze się przydaje :)

Re: "Teraz bedzie szkoła nie bedziesz miała czasu na szczurk

: czw sie 29, 2013 2:57 pm
autor: justynaroza2000
Właściwie to już miesiąc temu postanowiłam zaadoptować szczurki a tata mówił że się zastanowi podałam mu naprawdę mocne argumenty i znalazłam odpowiedź na każdy argument oprócz tego pomożecie ?

Re: "Teraz bedzie szkoła nie bedziesz miała czasu na szczurk

: czw sie 29, 2013 3:14 pm
autor: smeg
Najlepiej będzie, jeśli poczekasz, aż się zacznie szkoła i będziesz miała plan zajęć. Pokażesz tacie, że świetnie sobie radzisz, masz dużo wolnego czasu, lekcje zawsze odrobione, a w pokoju porządek - to i na szczurki się zgodzi ;)

Re: "Teraz bedzie szkoła nie bedziesz miała czasu na szczurk

: czw sie 29, 2013 3:20 pm
autor: ann.
Jak jak mówi Smeg :) U mnie zawsze działało pokazywanie, że mi zależny, że jestem odpowiedzialna, że sobie radzę i mam dobre oceny. :)
Tylko to pokazywanie i 'marudzenie', że na czymś mi zależy zawsze trwało dłużej - dwa, trzy miesiące. Rodzice widzieli, że mi zależy, że dużo czytam na temat zwierzaka, że mam wiedzę, argumenty i zapał. Zawsze działało. Jak umyśliałam sobie kanarka, prosiłam, prosiłam... Aż pewnego dnia wróciłam ze szkoły i czekał na mnie pięknie wybarwiony kanarek! Prezent od taty, który był najbardziej sceptyczny :) I tak było z akwarium (dostałam pod choinkę), z królikiem, szczurkiem, z chomikiem, z psem, z żółwiem.
Podziwiam moich rodziców, bo w pewnym momencie mieliśmy w domu małe zoo :D Ale wszystkim się opiekowałam, cieszyłam i rodzicie zrozumieli, że to moje hobby.

Wszystko się da, potrzeba cierpliwości i wytrwałości. :)
Powodzenia.

Re: "Teraz bedzie szkoła nie bedziesz miała czasu na szczurk

: śr wrz 04, 2013 3:44 pm
autor: dominiszka
Nie wiem, czy już się udało namówić tatę, ale uznałam, że też się wypowiem.
Co prawda nie ze szczurami, ale z innymi zwierzakami miałam dokładnie taki sam problem - "będzie szkoła, nie dasz rady...".
U mnie pomagało od razu po otrzymaniu planu lekcji napisanie planu dnia. I przestrzeganie go - przynajmniej na początku - co do godziny. Z czasem wchodziło to w nawyk albo ulegało zmianie - ale zawsze rodzice widzieli, że daję radę. W chwili obecnej planuję mieć szczury i jestem na studiach, i nawet nie ma mowy o jakichkolwiek argumentach związanych z brakiem czasu (a że mieszkam z rodzicami to mogłyby być).
Mam nadzieję, że się udało. Pozdrawiam :)

Re: "Teraz bedzie szkoła nie bedziesz miała czasu na szczurk

: pt wrz 06, 2013 5:58 pm
autor: justynaroza2000
dzięki za rady :D udało mi się już namówić tatę mam już nawet kupioną klatke i akcesoria tylko rodzice postanowili że dopiero gry sie przyzwyczaję do gimnazjum :D ale wszystko jest na dobrej drodze jeszcze raz dzieki ;)

Re: "Teraz bedzie szkoła nie bedziesz miała czasu na szczurk

: czw wrz 19, 2013 9:12 am
autor: Ensui
U mnie było tak samo, pierwsze zdanie - "przecież ty masz szkołę!". Mam też pracę, ale to nie przeszkadza mi zająć się zwierzakami po powrocie, nawet jak jestem zmęczona ::) I robię to z własnej woli, a nie żeby komuś coś udowodnić. Imo, najważniejsze jest nastawienie osoby opiekującej się szczurami. Jak jesteś odpowiedzialny i je kochasz, to zorganizujesz sobie odpowiednio czas, a argument obalisz stopniowo, swoimi czynami.