Strona 2 z 3

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: czw sie 20, 2015 6:04 pm
autor: Malachit
Szczury świetnie wspinają się po prętach klatki, więc schodki nie są obowiązkowe, ale jeśli ktoś chce (lub ma starsze szczury, które mają np. niedowład łapek) może zamocować albo półki z takimi pochylniami http://hipcio.sklep.pl/produkt/savic-taras-z-pochylnia albo w sklepach są takie drabinki dla papug - podobno też się sprawdzają, albo pokombinować coś samemu ;)

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: czw sie 20, 2015 7:46 pm
autor: nyska36
Aha, Vikikkii, jeszcze jedno... Ile mniej więcej trwało u Ciebie namawianie mamy? :D Bo jakby to trwałoby długo to ja sama nie wytrzymam psychicznie. ;D

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: czw sie 20, 2015 8:02 pm
autor: nyska36
Dzięki za odpowiedź Malachit. :) W takim razie nic nie będę kombinowała skoro to jest zbędne.

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: czw sie 20, 2015 9:45 pm
autor: Vikikkii
nyska36 pisze:Aha, Vikikkii, jeszcze jedno... Ile mniej więcej trwało u Ciebie namawianie mamy? :D Bo jakby to trwałoby długo to ja sama nie wytrzymam psychicznie. ;D
Szczerze mówiąc nie całe 2 tygodnie może tydzień dokładnie nie pamiętam ale naprawdę bardzo krótko bo nie dawałam jej spokoju :P
Najlepsze było na początku czyli 24 godziny na dobę :
- mamo proszę ...
- NIE
-mamo proszę ...
- NIE

I tak przez 3 dni ;D
Po 3 dniach mówiła ,,Daj mi spokój " ;D

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: pt sie 21, 2015 9:29 am
autor: Morgana551
Ja również mieszkam z mamą. W sumie nigdy nie pytałam ją o zgodę tylko stawiałam przed faktem dokonanym. No ale ja jestem dorosła i sama utrzymuje swoje zwierzęta więc w innej sytuacji nie polecam przynosić zwierza bez zgody opiekunów prawnych.

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: pt sie 21, 2015 5:07 pm
autor: nyska36
Ok trochę pomęczyłam mamę. Teraz po jakimś czasie rozmowy mówi: "Zaraz ci się znudzi i ja będę musiała się nim opiekować." Jak przekonać ją, że szczurki mi się nie znudzą? Że jestem na tyle odpowiedzialna, że potrafię się nimi zaopiekować? Pokazywałam jej już klatkę, potem ogłoszenia o adopcji i wgl... Tak ogólnie to ona nie uważa, że nie potrafiłabym się nimi zaopiekować, tylko to jest jej kolejny 'argument', żeby ze mną wygrać. Ponieważ na chomika by się zgodziła i wcale by mi nie mówiła, że nie jestem odpowiedzialna. Co jeszcze mogę zrobić? Wystarczy wciąż ją błagać? :-\

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: pt sie 21, 2015 5:13 pm
autor: nyska36
A przed faktem dokonanym jej nie postawię, ponieważ ja nie mam klatki, a że nie jestem pełnoletnia nie mogę sobie zamówić... Kogoś też nie mogę poprosić, bo tak naprawdę nie mam kogo... Nawet koleżankę, bo ich rodzice się nie zgadzają, nie wspominając o cioci czy wujku. :(

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: pt sie 21, 2015 5:44 pm
autor: Vikikkii
nyska36 pisze: Co jeszcze mogę zrobić? Wystarczy wciąż ją błagać? :-\
Błagaj aż to skutku , skoro już zaczyna się rozmowa o tym że nie będziesz się nimi zajmować to jesteś na dobrej drodze ;)

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: pt sie 21, 2015 7:52 pm
autor: cane
Nyska tak po prawdzie ty najlepiej znasz twoją mamę - siądź, zastanów się jaki jest najlepszy sposób na twoją mamę...

Ludzie są różni, mnie na przykład takie męczenie doprowadziłoby do szału. Moje dzieci już się nauczyły, że ze mną lepiej siąść i porozmawiać na argumenty, a nie siedzieć i tyłek zawracać ::) .

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: pt sie 21, 2015 7:52 pm
autor: cane
Nyska tak po prawdzie ty najlepiej znasz twoją mamę - siądź, zastanów się jaki jest najlepszy sposób na twoją mamę...

Ludzie są różni, mnie na przykład takie męczenie doprowadziłoby do szału. Moje dzieci już się nauczyły, że ze mną lepiej siąść i porozmawiać na argumenty, a nie siedzieć i tyłek zawracać ::) .

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: pt sie 21, 2015 8:27 pm
autor: Paul_Julian
Ja tez uwazam, ze lepiej jest na spokojnie i powoli dostarczac argumentów, choćby nawet to trwało długo.
Jesli bedziesz mamę zamęczać, to sie w końcu rozzlości, i wtedy nic nie uzyskasz. A tak, jak bedziesz cierpliwie wracac do tematu co jakiś czas , dawac rozsądne argumenty - to przede wszystkim mama pewnie doceni, ze np. po miesiacu Ci sie jeszcze nie znudziło.
Dodatkowo jeszcze czytaj o szczurkach na forum, zeby móc obalić rózne argumenty. I koniecznie dobrze sie ucz w szkole :) Ten argument chyba zawsze działa na rodziców bardziej przychylnie.

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: pt sie 21, 2015 8:59 pm
autor: cane
Jako rodzic zdecydowanie potwierdzam - dobre oceny są mile widziane, tak samo jak pomaganie w domu i nie pyskowanie czy kłócenie się bez sensu :P.

Tylko pamiętaj - takie przekonywanie może długo potrwać, nie parę dni a nawet parę miesięcy [jeśli podejrzenia rodziców o "znudzi ci się" są uzasadnione]. W ramach zachęty możesz pożyczyć skądś choćby małą klatkę [czy choćby zrobić samej z kartonu ;)], miseczkę, poidełko i inne pierdoły i... dbać o wymyślonego "szczura" [np. maskotkę w odpowiednim kształcie czy choćby kłębek włóczki ;)]. Zmieniać mu ściółkę, karmę, wodę, bawić się z nim codziennie. Nawet ja po paru miesiącach uwierzyłabym, że to nie jest chwilowa zachcianka, a jestem pod tym względem wybitnym niedowiarkiem ;).

Moja córka męczeniem mnie o własnego pieska uzyskała tyle, że przez pół roku warczałam na samo słowo "pies" >:D . Po pół roku przeszło mi na tyle, że "dostała" mojego psa pod opiekę [tzn. chodzi z nami na spacer i to ona trzyma smycz, to ona pilnuje karmienia, czesania, leczenia i wszystkich drobiazgów pod moim okiem] - Kudłata to mądra starucha, dla mnie cały ten cyrk wytrzymywała całe... 3 dni ::) .

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: pt sie 21, 2015 9:30 pm
autor: Newbie8
cane pisze:Nyska tak po prawdzie ty najlepiej znasz twoją mamę - siądź, zastanów się jaki jest najlepszy sposób na twoją mamę...

Ludzie są różni, mnie na przykład takie męczenie doprowadziłoby do szału. Moje dzieci już się nauczyły, że ze mną lepiej siąść i porozmawiać na argumenty, a nie siedzieć i tyłek zawracać ::) .
Dokładnie! Jak byłam w liceum chciałam mieć szczura (tak, tak, wtedy niewiele było słychać o ich stadności;) ) i mama powiedziała że absolutnie nie. Wynegocjowałam (dla mnie wtedy to było pójście na kompromis) myszkę. Szczura sprawiłam sobie dopiero pod koniec studiów. Dorobiłam się damskiego stada z którym przyjeżdżałam do mamy chociażby na święta i zawsze narzekała że śmierdzą.
Teraz jestem dorosła, utrzymuję się sama, nie muszę prosić nikogo o pieniądze na cokolwiek związanego ze szczurami (nie wspominam o koniecznych rzeczach typu karma i ściółka tylko kosztowne zabiegi). Przyjechałam do mamy na tydzień, zamówiłam klatkę to tylko przewracała oczami że tyle kasy niepotrzebnie wywalam w błoto (130 zł, fakt, że mieli klatkę nadającą się dla 2 szczurów ale odeszła farba od prętów i zwyczajnie śmierdziała). Inaczej wydaje się pieniądze, które się samemu zarobi, a inaczej te, które się od kogoś dostanie. Teraz moja mama nie dość że nie marudzi na smrodek, to nawet odważyła się nawiązać jakikolwiek kontakt z moimi chłopakami. Co więcej - stwierdziła że są całkiem sympatyczni i pozwoliła im biegać po swoim pokoju. Nawet zaproponowała że spróbuje się nimi zająć gdybym chciała gdzieś wyjechać (widziałam jej szczere intencje, ale wiedziałam, że by nie podołała).
Byłam strasznym handlowcem (próbowałam się w tym fachu) więc może w tym tkwi mój problem. Ale wydaje mi się, że gdyby dziecko codziennie męczyło mnie o coś czego nie akceptuję to miałoby jakiś szlaban (albo co najmniej pogadankę o problemach ze zrozumieniem). Wydaje mi się że dla rodziców też należy się szacunek, więc jeżeli nie życzą sobie szczura w ich własnym domu to należy to zwyczajnie zaakceptować i poczekać kilka lat.

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: pt sie 21, 2015 10:05 pm
autor: cane
Newbie8 pisze:Wydaje mi się że dla rodziców też należy się szacunek, więc jeżeli nie życzą sobie szczura w ich własnym domu to należy to zwyczajnie zaakceptować i poczekać kilka lat.
I oto prawda przenajświętsza ;D . Bo [wbrew temu co dzieciom się wydaje] dom należy do rodzica i to nie on powinien w końcu ustąpić ::)

Re: Rodzice brzydzą się szczurów

: pt sie 21, 2015 11:36 pm
autor: Vikikkii
cane pisze:Nyska tak po prawdzie ty najlepiej znasz twoją mamę - siądź, zastanów się jaki jest najlepszy sposób na twoją mamę...

Ludzie są różni, mnie na przykład takie męczenie doprowadziłoby do szału. Moje dzieci już się nauczyły, że ze mną lepiej siąść i porozmawiać na argumenty, a nie siedzieć i tyłek zawracać ::) .
U mnie akurat błaganie dużo daje i męczenia że tak powiem , ale jednak dobrze powiedziane każdy zna swoją mamę najlepiej i powinien wiedzieć jak do tego podejść ;)

Tak jak pisałam wcześniej mój tata bał / brzydził się szczurów teraz pod moją nieobecność brał je na ramię i chodził z nimi po mieszkaniu , ale jego mama ( moja babcia ) już od nas nie przyjdzie tak się brzydzi :-\ .. Więc no niektórych nie da się przekonać :(