Nie martw się, podejrzewam, że skórka odrośnie, jeśli krew się nie leje i nie ma zdarcia aż do kości. Mój Becik miał podobny głupi wypadek - koniec ogonka przytrzaśnięty szafką:( Krwi było sporo:( A końcówka, tj. skórka całkiem
zdarta w kawałku jak u jaszczurek conajmniej:(
Ja bym ranę zdezynfekowała i zabrała Lucia do weta.
Moja wetka założyła po dezynfekcji na koniec ogonka opatrunek (długo nie wytrzymał), ale najważniejsze że przepisała antybiotyk w maści (chyba Bactroban) do smarowania dwa razy dziennie. Rana się zagoiła, skórka odrosła w ciągu ok. 2 tygodni, teraz widać już tylko lekkie skrzywienie. Aha, i warto się przyjrzeć czy przypadkiem innych w stadzie nie kusi, by ten ogonek albo maść oblizywać
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)