bezwładna łapka

W tym dziale napisz o problemach związanych z łapkami, czy ogonem Twojego pupila.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
elusia
Posty: 600
Rejestracja: śr kwie 16, 2008 10:55 pm
Lokalizacja: śląsk

bezwładna łapka

Post autor: elusia »

wstałam o 6, dałam im jeść. nie zauważyłam, żeby coś było nie tak. wyciągam szyszkę i co widze? Szyszka ma niedowład tylnej łapki. przy dotykaniu nie piszczy, chodzi sobie na 3..

pójdę z nią do weta ale to dopiero jak otworzą (ok. 9) jednak (jak zawsze) sięgam po opinię forum : dlaczego? i co to?

ps znalazłam tylko coś takiego:
Większość złamań łapek goi się sama, nawet złamania w pobliżu stawu skokowego. Nie musisz trzymać szczura w oddzielnej klatce z dala od stada. Wystarczy podawać ibuprofen w dawce 130-135 mg/kg dwa razy dziennie. W przypadku złamania otwartego, gdy kość przebiła skórę, musisz zabrać szczura do weterynarza – może być konieczne fachowe złożenie kości lub amputacja łapki.
z tematu http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=16878

tylko czy skoro nie piszczy to oznacza to złamanie czy paraliż?? dodam, że może poruszać stawem, łapkę ma przykurczoną (nie rusza paluszkami).
i co z tego?
Awatar użytkownika
elusia
Posty: 600
Rejestracja: śr kwie 16, 2008 10:55 pm
Lokalizacja: śląsk

Re: bezwładna łapka

Post autor: elusia »

aha, zapomniałam napisać..

"nic jej nie jest, poczekamy pare dni, jak sie nic nie zmieni zaczniemy działać"
i co z tego?
Awatar użytkownika
Ysabell
Posty: 81
Rejestracja: pt mar 06, 2009 11:16 am
Lokalizacja: Gorzów

Re: bezwładna łapka

Post autor: Ysabell »

a jest kichanie? wycieki z nosa/ oczu?
" A ja stoję - dzieciak teraz z otwartą gębą
Czuję jak czarnieje moje małoletnie tętno "

;]
Awatar użytkownika
elusia
Posty: 600
Rejestracja: śr kwie 16, 2008 10:55 pm
Lokalizacja: śląsk

Re: bezwładna łapka

Post autor: elusia »

nie ma. tylko ta łapka.

piszczy gdy ją zima szturcha, ale gdy ja ją dotykalam (delikatnie) to nic
i co z tego?
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

Re: bezwładna łapka

Post autor: RattaAna »

czy przy obmacaniu łapki nie czuć żadnego zgrubienia, guzka? u mojej Sheilki praktycznie z dnia na dzień pojawił się lekki niedowład jednej z tylnych łapek, a po paru dniach wyczuwalne było zgrubienie, szczurka używała tylko 3 łapek; i niestety okazało się, że to nowotwór złośliwy kości... szczurcia bardzo szybko odeszła, przeżuty prędko dały znać o sobie. Nowotwory kości nie mają dobrych rokowań, niestety;
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Awatar użytkownika
elusia
Posty: 600
Rejestracja: śr kwie 16, 2008 10:55 pm
Lokalizacja: śląsk

Re: bezwładna łapka

Post autor: elusia »

kurczę, nic nie czuję.

to co ja mam właściwie teraz robić?
i co z tego?
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

Re: bezwładna łapka

Post autor: RattaAna »

skoro wet uznał, że "czekamy i obserwujemy", chyba nie pozostaje Ci nic innego - radzę tylko dokładnie macać codziennie łapkę, żeby nie przeoczyć zmiany; czy wet, który ją badał, jest sprawdzony/polecany? można by się pokusić o zrobienie rtg jeszcze;
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Awatar użytkownika
elusia
Posty: 600
Rejestracja: śr kwie 16, 2008 10:55 pm
Lokalizacja: śląsk

Re: bezwładna łapka

Post autor: elusia »

no przejal sie Szyszką, ale nigdy nic powaznego mi sie nie przydarzylo, wiec nie wiem czy zna sie na rzeczy.. w poniedzialek chyba wybiore sie do jakiegos weta w katowicach..
i co z tego?
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: bezwładna łapka

Post autor: zalbi »

elusia, przejedź się do jaworzna - taka sama droga a wet świetny...
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
elusia
Posty: 600
Rejestracja: śr kwie 16, 2008 10:55 pm
Lokalizacja: śląsk

Re: bezwładna łapka

Post autor: elusia »

eee ode mnie do jaworzna kupa drogi. najpierw busem do katowic a potem dopiero do Ciebie. bo autem nikt mnie nie zawiezie.

Ania powiedziala, ze mam dac kompleks wit B, lub B12 na przykurcz.
i co z tego?
Awatar użytkownika
elusia
Posty: 600
Rejestracja: śr kwie 16, 2008 10:55 pm
Lokalizacja: śląsk

Re: bezwładna łapka

Post autor: elusia »

guza nie ma (rzynajmniej ja nie czuję) szyszka kica sobie na 3 lapkach je i spi normalnie.
i co z tego?
Awatar użytkownika
elusia
Posty: 600
Rejestracja: śr kwie 16, 2008 10:55 pm
Lokalizacja: śląsk

Re: bezwładna łapka

Post autor: elusia »

Mała zaczyna ruszać łapką!
i co z tego?
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: bezwładna łapka

Post autor: Nue »

elusia, a u którego weterynarza byłaś?
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Awatar użytkownika
elusia
Posty: 600
Rejestracja: śr kwie 16, 2008 10:55 pm
Lokalizacja: śląsk

Re: bezwładna łapka

Post autor: elusia »

w piekarach, tam pracuje moja mama wiec bylo lepiej. mialam isc do tego na kościelnej, ale nie wiem czy przyjmuje gryzonie. muszę się dowiedzieć
i co z tego?
Alices
Posty: 293
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: bezwładna łapka

Post autor: Alices »

elusia nie chce cię straszyć, ale rudy, tkóry odszedł wczoraj przed odryciem swojej choroby też miał niedowład łapki..
Myślałam, że to od tego, że gdzieś o cos się zachaczył, co było mało prawdopodobne bo nie mam półek z prętów. Trzymał przednią łapkę podkuloną. Po dwóch tygodniach, nagle, urósł mu guz w jelitach (wielkości małego kauczuka, namacalny). Prawdopodobnie szczurek z bólu, bądź guz naciskał mu coś, co uniemożliwiało mu poruszanie łapką. Potem zaczął normalnie chodzić, ale już po dwóch tygodniach został uśpiony podczas operacji.
Obserwuj szczurka i dokładnie go macaj, w części brzusznej szczególnie. Może tylko nadwyrężyła łapkę, ale może przyczyny są bardziej skomplikowane.
Mam nadzieję, że to nic groźnego!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Łapki i ogon”