Strona 1 z 1

Amputacja przedniej łapki

: pn mar 30, 2015 11:15 am
autor: Angelica__
Właśnie wróciłam od weterynarza i mam prawdziwy mętlik w głowie, bo nie mam pojęcia na co się nastawiać. Nasza sytuacja jest tragiczna, ale zacznę od początku.
W zeszłym tygodniu Blondas zaczął kuleć na przednią łapkę - kuleć to dużo powiedziane, po prostu zaciskał ją w piąstkę i tak chodził. Od razu poszłam do weta, który wyczuł obrzęk w okolicy stawu łokciowego i skierował nas na rtg, by wykluczyć złamanie. Złamania nie było. Wróciliśmy więc do pani doktor, która dała dwie alternatywy: albo zwyrodnienie, albo w najgorszym razie rak. Dostaliśmy antybiotyk na tydzień, po nim była poprawa w zachowaniu (prawdopodobnie po przeciwbólowych), ale obrzęk się powiększał. Leki nic nie dawały. Dzisiaj zapadła decyzja o amputacji - umówiliśmy się na czwartek, by nie czekać. Stąd milion moich pytań. Może ktoś miał podobną sytuację i był zmuszony do amputacji? Jak to wygląda, czy sam zabieg jest groźny i przede wszystkim jak się po nim zachowuje szczur. Nie ukrywam strachu, bo to lewa łapka, zastanawia mnie jak choćby będzie jadł, mył się (z chodzeniem problemu nie ma). Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź, bo jestem śmiertelnie przerażona i zaczynam panikować...

Re: Amputacja przedniej łapki

: sob kwie 04, 2015 7:01 pm
autor: Diego<3
Jeszcze tak nie miałam, ale wiem,że napewno przez jakiś czas będziesz musiała się nim opiekowac i to porządnie. W zachowaniu zapewn nic się nie zmieni chyba,że jakieś nieprawidłowości. Nie możesz też za długo mu we wszystkim pomagac, bo nauczy się ze wszystko robisz za niego i sobie nie poradzi :(
Trzymam kciuki za szczurka ;)

Re: Amputacja przedniej łapki

: sob kwie 04, 2015 7:29 pm
autor: Angelica__
Amputacja była w czwartek, więc od tej pory jestem nieco bogatsza w doświadczenia. Czwartek, wiadomo, po narkozie, był okropny. Wczoraj również nie było ciekawie, bo pojawił się problem z wypróżnianiem, przez co Blondas leżał ledwie żywy (podejrzewam, że bolał go brzuch - podałam trochę oleju i pomasowałam, było lepiej). Dzisiaj natomiast wreszcie jest lepiej. Szczurek bez problemu się myje, je jedną łapką, apetyt zachował, z chodzeniem również nie ma problemu. W zasadzie zachowuje się jak przed operacją, co mnie bardzo cieszy :D Jedynie czasem się chwieje, ale to normalne. No i bardzo irytuje go kubraczek, ale ranę trzeba jakoś zakryć :D

Re: Amputacja przedniej łapki

: sob kwie 04, 2015 9:22 pm
autor: noovaa
Ojj, nikt na czas nie odpowiedział. Szczurek, nawet jak będzie miał z początku problemy z równowagą, to szybko nauczy się żyć bez łapki, nie będzie mu to większych problemów sprawiać, ale warto, by dla własnego bezpieczeństwa miał pochylnie do wchodzenia na półki w klatce, żeby nie musiał skakać po prętach.

W jakim wieku jest szczurek ?

Ponieważ teraz, jak szczurek nauczy się chodzić, może troszkę bardziej obciążać tył, ja bym się zastanowiła ( szczególnie w wieku powyżej 1,5 roku ) o czymś delikatnym na wzmocnienie stawów ( np. glukozamina ). Może niesłusznie, bo nie zajmowałam się szczurkiem bez łapki, ale weta zapytać możesz ;).

Re: Amputacja przedniej łapki

: pn kwie 06, 2015 12:12 pm
autor: Angelica__
Blondasek ma około półtora roku, stad moje obawy o wybudzenie z narkozy. Na szczęście mam zaufanego weta. Teraz myślę właśnie nad wystrojem klatki - jest ona wysoka i raczej idzie w górę niż w boki. Prawdopodobnie zrobię poleczki i właśnie pochylnie. o stawy zapytam panią doktor jutro, aczkolwiek mówiła, że póki nie przytyje, powinno być okej. Wiec będziemy trzymać linie :D Naprawdę się ciesze, ze to wszystko tak dobrze się skończyło - szczególnie ze wczoraj niespodziewanie odszedł mi drugi szczurek. Wyczerpałam juz limit pecha na rok. Musi być tylko lepiej.