[OGON] białe przebarwienia

W tym dziale napisz o problemach związanych z łapkami, czy ogonem Twojego pupila.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
olaihekate
Posty: 97
Rejestracja: sob sie 20, 2005 7:49 am

[OGON] bia?e przebarwienia

Post autor: olaihekate »

U Hekate pojawiły sie białe przebarwienia na ogonku. Wiem, że różne plamki i przebarwienia występują u zwierzątek, z różnych wzgleędów. Z białymi plamkami się jeszcze nie spotkałam. Czy zdarzały wam się podobne sytuacje??
A ja i tak Cię kocham...malutka:*
Awatar użytkownika
sopocianka
Posty: 594
Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
Lokalizacja: Sopot

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: sopocianka »

Mój szczur ma białe plamki na ogonku. Ktoś wyraził przypuszczenie, że to brak bądź nadmiar witamin (jeśli już, to raczej nadmiar, bo leczyłam swojego malucha na przeziębienie).
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
olaihekate
Posty: 97
Rejestracja: sob sie 20, 2005 7:49 am

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: olaihekate »

ja właśnie daje mojej malutce witaminy,bo jest przeziębiona dostaje CEBION.A oprucz tego w podstawowym pokarmie ma dodatkowe wiotaminki...
A ja i tak Cię kocham...malutka:*
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: Nisia »

Moje też mają - przy końcu ogonka. Takie wielkości pojedynczej łuski. Szczerze mówiąc, nie przejumję się :oops: Wetka mi powiedziała, że jakby coś się poważnego działo to na pewno byłoby widać (że to poważne).
Kaka
Posty: 1293
Rejestracja: pt lut 11, 2005 10:16 pm

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: Kaka »

ja mam takie same zdanie jak NIsia
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
olaihekate
Posty: 97
Rejestracja: sob sie 20, 2005 7:49 am

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: olaihekate »

wiadomo,że człowiekowi też wyskakuje np.pryszcz i nie leci się z tym odrazu do lekarza,ale ja uważam,że lepiej dmuchać na zimne.....
A ja i tak Cię kocham...malutka:*
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

przebarwienia na skórze

Post autor: Nisia »

Trochę nie w tym temacie piszę, ale nie chciałam tworzyć nowego tylko po to, aby spytac o jedną rzecz.

Wczoraj cudem Henia dała sobie dokładnie obejrzeć futerko (ma gęste i kręcone, a poza tym jest ruchliwa, więc dokładne oględziny sa raczej trudne). Na grzbiecie blisko ogona zauważyłam całe placki na skórze podobne do tych, które sa na ogonie. Nie wygladaja one jak strupy, zresztą, widziałam ostatnio ogonka po ataku strupów i zgodnie z tym Henia powinna mieć łysy placek na pupie, a tak nie jest - włosy ma tam ładne i gęste tak jak wszędzie. Czy to po prostu zwykłe przebarwienie skóry? Dodam, że w tych miejscach wyrastają ciemniejsze włoski - obok są białe i tam przebarwień w ogóle nie ma. Poza tym Henia nie drapie się więcej niż zwykle. I jej kumpela też sie nie drapie. Nie ma krostek na uszach ani na ogonie. Prosze, obejrzyjcie swoje ogonki i powiedzcie.

A może to nadmiar nabiału? Ostatnio dostawała sporo jogurtu, bo musiałam podawać Facie lekarstwa w jogurcie (inaczej nie chciała), a Henia, aby sie odczepiła, tez dostawała jogurt. Dodam, że teraz, jak nie muszę dawać leków, nabiał został drastycznie ograniczony (żeby nie powiedzieć wyzerowany). Do tych przemysleń skłania mnie fakt, ze Fata ma w dwóch miejscach coś, co wyglada na gojące się zadrapania, ale moge się mylić. Acha, Fata sie praktycznie nie drapie.

A moze to nadmiar marchewki? Ostatnio dostają codziennie...
Arbor Vitae
Posty: 321
Rejestracja: śr maja 25, 2005 9:03 am

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: Arbor Vitae »

To moze byc nadczynnosc gruczolow lojowych. Jest zima, futerko rosnie grubsze a i skora wytwarza sobie warstwe ochronna. Jezeli naskorek jest barwy rdzy, to prawdopodobnie mam racje. Po prostu to umyj mydlem :) Zrob gesta piane, potem naloz na skore i poczekaj z 10 minut. Nastepnie zmyj letnia woda i wsio. O ile pamietam nazywa sie to zespol kerato-lojotokowy lub jakos podobnie (gdyby ktos szukal innych zrodel), ktory niestety pojawia sie takze w chorobach skory (zapalenie skory i jej wytworow, pasozyty). Wiec na razie umyj to miejsce a potem obserwuj, mysle ze bedzie donrze
Pozdrawiam :)
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: Nisia »

Arbor Vitae pisze: Jezeli naskorek jest barwy rdzy, to prawdopodobnie mam racje.
Kolor jest taki, jak tych przebarwień na ogonie, podobno normalnych. Trudno go nazwać - taki żółto-pomarańczowo-beżowy.
Poza tym futro ma bardzo tłuste (wczoraj znalazłam świeże zadrapanie i chciałam przemyć wodą; dopiero za któryms razem udało mi się, bo woda wciąż spływała) i bardzo gęste. No i nie drapie się szczególnie, a przecież przy
Arbor Vitae pisze:zapalenie skory i jej wytworow, pasozyty
powinna się chyba drapać jak głupia? A przynajmniej tak, jak wówczas, gdy miały atak świerzbu (btw. chyba przez sianko sklepowe, o ja głupia).
Zrob gesta piane, potem naloz na skore i poczekaj z 10 minut.
Na pewno zacznie sie myć. Czy detregent jej nei zaszkodzi? A jakie mydło byś radził? Zwykłe w płynie, czy może żel do higieny intymnej (mam z nagietkiem)?
Myślałam nad wizytą u Bieleckiego, bo ostatnio u niego leczę szczury. Może w przyszłym tygodniu...
Arbor Vitae
Posty: 321
Rejestracja: śr maja 25, 2005 9:03 am

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: Arbor Vitae »

Mysle ze bielecki powie to samo, ostatnio przyszlo kilka szczurow z podobnym problemem. O mydlo sie nie martw - mydla o ile wiem nie zawieraja detergentow, to tylko sole potasowe i sodowe wyzszych kwasow tluszczowych.... uzyj tego intymnego, bo jak sie domyslam bedzie bardziej delikatne. I nie powinna zaczac sie myc, bedzie tak zestresowana ze ma mokry tylek ze bedzie myslala tylko jak nawiac z wanny (nie napisalem wczesniej, ale wlasnie tam ja przetrzymaj. Kiedy wroci do klatki na te 10 minut zacznie myc sie na pewno, w wannie bedzie zajeta czym innym). No i oczywiscie po "zabiegu" reczniczek i wytarcie do sucha.
Co do drapania masz racje. Ale na zasadzie ciekawostki napisze, ze widzialem kiedys szczura tak zawszolowanego, ze na calosc masy szczura chyba z 1/3 to byla masa pasozytow. Zero swiadu.
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: Nisia »

[quote="Arbor Vitae"]O mydlo sie nie martw - mydla o ile wiem nie zawieraja detergentow, to tylko sole potasowe i sodowe wyzszych kwasow tluszczowych[/quote]
Jestem chemikiem powierzchniowym i kilka lat temu zdefiniowano co to jest surfaktant (substancja powierzchniowo czynna) i detergent. Surfaktant to każda substancja organiczna, która adsorbując sie na powierzchni cieczy powoduje obniżenie jej napięcia powierzchniowego. Wszystkie sole kwasów tłuszczowych są surfaktantami. Zas detergenty to mieszaniny surfaktantów z róznymi dodatkami. Z tymi solami w ogóle jest problem, bo te "tradycyjnie" wykorzystywane pierońsko wysuszają skórę (i powodują łojotok przez niszczenie gruczołów łojowych), dlatego też tzreba zwracać uwagę na skład wg INCI, jesli nie chce sie sobie zniszczyć skóry. Jesli chcesz, mogę Ci w przyszłym tygodniu na PW przepisać całą listę z wyszczególnieniem, które sa groźniejsze, a które łagodne. Weterynarzowi przyszłemu, i nie tylko jemu, może sie przydać.

A co do żelu intymnego - charakteryzuje się tym, ze zawiera łagodniejsze surfaktanty (mniej wysusza skórę i nie niszczy gruczołów łojowych), do tego łagodzący wyciag z nagietka.
[quote="Arbor Vitae"]ze bedzie myslala tylko jak nawiac z wanny (nie napisalem wczesniej, ale wlasnie tam ja przetrzymaj[/quote]
No, wanny nie posiadam, będzie siedziała w głębokim brodziku od prysznica. Zamkniętym oczywiście ;)

A co sądzisz o Nizoralu? Może to łupież? Sprawdze dzis jeszcze raz - wczoraj zajęłam się oglądaniem dokładnym sierści i porównywaniem koloru, a potem zaczęła się wyrywać.

PS. A do Bieleckiego i tak dziś jadę, bo mi kazał. Ale w związku z innym szczurem.
Arbor Vitae
Posty: 321
Rejestracja: śr maja 25, 2005 9:03 am

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: Arbor Vitae »

No to sie spotkamy :)
I jestem w szoku, nikt jeszcze nie walnal mi takiego referatu na temat mydla :D Na zajeciach wciaz cos mowia o pozostalosciach szkodliwych substancji w wodzie i w zywnosci kazdego pochodzenia (nawet jarosze sie nie ustrzega), a teraz mnie informujesz ze kapac tez sie nie wolno :D O ja biedny. Konfucjusz powiedzial kiedys: "kto nic nie wie, nigdy nie watpi" i mial skubany racje :)
A surfaktant pokrywa takze pecherzyki plucne, gdzie chroni je przed samoistnym zapadnieciem...... ciekawe czy to to samo co jest w mydle :)
Dzieki za info, i jeszcze mala prosba. Skoro i tak bedziesz dzis u Bieleckiego to poczekaj z ta mydlana terapia az do konsultacji z nim.
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: Nisia »

Eeee... chemikiem jestem i ze mnie to czasem wychodzi... I przepraszam jak mnie poniesie - jak kiedyś lista o tym, co robic w przypadku ztrucia róznymi chemikaliami i oparzeń nimi...
Ale nie mówie, ze nie wolno sie kąpać - mówie tylko, że, jeśli komuś zalezy na jego skórze, to powinien zwracać uwagę na to, co kupuje. Niestety, te lepsze środki myjące są droższe. Ale są tez np. dostępne w aptece kostki myjące w ogóle bez mydła - zawieraja inną substancję bardzo łagodną. I niestety, podobno wielu farmaceutów nie wie, co oznaczają napisy INCI na kosmetykach i jak spyta się o dana substancje to nie wiedzą. Zresztą, napisy INCI sa często skrótowcami i nie jest to ang. nazwa systematyczna. A wiedzę o tym mam z wykładu o chemii kosmetyków.
Surfaktant płucny to inna historia. Sama stosuję go w badaniach (ale ludzki). I duuużo mogę o nim opowiedzieć. Z czego się składa, jak działa etc. I jak to się dzieje, że chroni przed samoistnym zapadnięciem. Oj, wdepnąłeś na moje hobby ;)

Do Bieleckiego jadę bez ogonka, bo, po pierwsze, nie zdążę po nią dojechać do domu, a po drugie kazał mi przyjechac w związku z kuracją drugiego ogonka, ale też juz bez niej, bo mała, dzięki terapii Bieleckiego, której nie rozumiem, juz jest prawie zdrowa. Zresztą, mykam na SGGW zaraz, aby byc względnie wcześnie przyjętą (dziś mam arabski i nie chcę się spóźnić). Więc chyba dzis się wstrzymam z tą sprawą (do końca nie pamietam jak to wyglądało). A kąpiel małej nie zaszkodzi pewnie. A jak nie pomoże - pojedziemy do dr w przyszłym tygodniu. To chyba nie jest aż tak pilna i nagląca sprawa...
Więc jak chcesz i masz czas, to możemy pogadac np. o surfaktancie płucnym.
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: Ania »

Nisia - ja tak wyskoczę bez obeznania chemicznego... o ile wiem wiele samcw ma właśnie taki problem - ponoć jest to związane z wytwarzaniem nadmiernej ilości testosteronu. Skóra jest przetłuszczona, czasem aż tak bardzo, że robią się przedziałki na grzbiecie, do tego łupież i pomarańczowa skóra - o ile mi wiadomo - w wielu przypadkach pomaga kastracja (poszukaj sobie na forum o pomarańczowym łupieżu).
Ale szczerze się przyznam, że pierwszy raz czytam o takiej przypadłości w przypadku samiczki - może problemy hormonalne???
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[OGON] białe przebarwienia

Post autor: Nisia »

Hmm, inna wetka kiedys ogladała skórę Faty i tez tam były takie przebarwienia (ale dużo rzadsze i drobniejsze). I powiedziała, ze to normalne, bo przeciez ludzie też miewają różne przebarwienia.
To nie jest łupież, bo sobie poskrobałam. Nie ma też bąbli, ani króst, ani strupków.
Tak se myślę, że może w środę wyciągnę Henię na wycieczkę do Bieleckiego. Cykam sie troszkę przed myciem szczury substancjami dla ludzi, bo gdzie nie spojrzę na INCI to SLES i SLES (Sodium Laureth Sulfate), które ma działanie wysuszające. A do tego nie wiem, czy pH skóry szczura jest takie same jak ludzi.
Ech, zboczenie chemiczne... Gdybym chemikiem nie była to bym się nie przejmowała i o ileż zycie byłoby łatwiejsze.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Łapki i ogon”