Leczenie przeziębienia na własną rękę

Cały, osobny dział. Problemy z drogami oddechowymi, to jedna z najczęstszych przypadłości szczurków, z jakimi się borykamy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: nausicaa »

obejrzyj sobie filmiki. http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=32626

to pewnie nie jest astma, tylko po prostu duszności (woda w płucach, zap. płuc). jeśli masz furosemid, to podaj. i trzeba zmienić antybiotyk na silniejszy albo włączyc doksycyklinę lub oxyvet. niestety może być tak, że płucka są na tyle juz osłabione i ukł odporościowy, że antybiotyki może dostawać do końca życia. ale nie musi byc tak koniecznie
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Awatar użytkownika
milen87
Posty: 198
Rejestracja: sob sty 17, 2009 1:55 pm
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: milen87 »

Widziałam filmik z chorobą płuc, tak Gucia duszności właśnie wyglądają. Trwały te "ataki" minutę przeważnie, ale najdłużej ok 10 minut (przeszły jak byłam już w drodze taksówką do weta) W ciągu ostatnich kilku dni zdarzyło się to raz. Na duszności pomógł amertil, dlatego tak się "upieram" przy astmie/alergii... Wiem, ze swojego doświadczenia ludzkiego, że nieleczona alergia może powodować częste infekcje dróg oddechowych (np. oskrzeli), przeziębienia, astmę, a nawet zapalenie ucha, czy bóle głowy. Więc jest to czynnik mogący bardzo osłabiać organizm. A skoro psy mogą być alergikami i dostawać sterydy, to szczury pewnie też...
Dołączyliśmy do dotychczasowej kuracji enrofloksacyną doksycyklinę (3mg na dobę, liczyłam wg twoich wskazówek, mam nadzieję, że dobrze wyszło) Może w końcu coś mu pomoże. Tyle, że osłuchowo nic nie ma w płucach według Przemka. Osłuchiwał go lekarskimi słuchawkami (Przemek leczył wcześniej Gucia z ciężkiego zapalenia płuc i jego mama pielęgniarka porównywali ze zdrowym szczurem), a woda w płucach chyba powodowałaby jakieś charczenie czy rzężenie? Tak było kiedy Przemek go leczył, było bardzo kiepsko i słychać było bidula rzężenie w całym pokoju.
Bardzo możliwe, że ma osłabiony układ odpornościowy, ale do płuc nic mu chyba w tej chwili nie zeszło. Poza tym podobno zachowuje się normalnie - je, hasa itd. Tylko często kicha i ma katar - właściwie bez przerwy od kilku miesięcy, mimo prób leczenia, wzmacniania odporności, witamin itp....
Postaram się wybrać z nim do dr Wojtyś w Wawie, bo u mnie weci wymiękli w tym przypadku (Byłam u dra Rajskiego i powiedział, że nie zna się za bardzo na problemach oddechowych u szczurów), ale nie wiem kiedy mi się to uda zaplanować, dlatego na razie kombinujemy sami. Mam nadzieję, że Was nie zamęczam tym problemem...
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: nausicaa »

czasem jest takie zap. płuc, że go nie słychać. spróbujcie zrobić mu rtg, ale u jakiegoś dobrego weta, bo inaczej, to kasa w błoto wyrzucona. wtedy będzie widać stan płuc, czy jest woda i jak z sercem, bo mogą byc jeszcze i takie kłopoty.
aha, lekarskie słuchawki mogą byc za duże na szczura. chyba, że macie neonatologiczne, ale takie słuchawki sa dość tanie i można na allegro z nakładakami kupić już za ok 30zł (rappaporty chyba).

a z tą cetyryzyną- co to znaczy, że pomogła? w sensie, że duszności przeszły zaraz po podaniu? bo to jeszcze nie znaczy, że zadziałała - duszności mogły przejść po prostu, bo się skończyły akurat w tym momencie. u moich szczurów z przewlekłym zap. płuc duszności były tak od raz na jakiś czas i potem coraz częściej. po podaniu leku też mogłabym myśleć, że przeszło po nim, a po prostu one miały taką częstotliwość.
inna sprawa, że cetyryzyna działa przeciwzapalnie, więc mógł się zmniejszyć obrzęk płuc i poprawiłoby się oddychanie. dlatego ja mimo wszystko stawiam na zap. płuc albo serce, na tyle szczurów, ile miałam (a teraz to już chyba się z 40 przewinęło), wszytskie jak nic miały zap. płuc, nigdy astmę, to jest na tyle częste u szczurów, a objawy identyczne, że będę się upierać, dopóki dobry wet nie stwierdzi czegoś innego.

i jeszcze o sterydach- można je podawać też przy zap. płuc, one pomogą w oddychaniu itd. z tym, że sterydy osłabią odporność, która już jest nadwątlona, więc mogą tylko pogorszyć sprawę. ja u moich podaję sterydy tylko, kiedy jest poważna duszność, żeby ulżyć zwierzakowi, nigdy na stałe.

to, że szczur hasa i biega, to nic jeszcze nie znaczy niestety. Jedna z moich szczurków mimo naprawdę zaawansowanego zap. płuc i duszności kilka razy dziennie miała taką chęć do życia, że żyła w takim stanie jeszcze kilka miesięcy zanim ją uśpiłam. dobrze by było, gdybyście pojechali do jakiegoś dobrego weta jedna, bo to mogą być i płuca i serce, a żeby dobrze osłuchać serducho, musi być wet znający się na szczurach.

jak enro+doksy nie pomoże, spróbujcie z innymi antybiotykami: amoksycykliną, marobocylem, azytromycyną. albo gentamycyną, która jeśli to gronkowiec, to zabije świństwo od razu. gentamycyną można też nebulizować, ale trzeba mieć nebulizator dla dzeci, bo daje mniejsze cząsteczki. z resztą ja nadal nie jestem przekonana, czy to w ogóle działa, bo cząsteczki są mimo wszystko za duże, jak na szczurze płuca.

mogłabyś zrobić zdjęcie/filmik szczura? może ma obrzęki (ja już obrzęków się niestety naoglądałam)?
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Awatar użytkownika
ozi
Posty: 117
Rejestracja: pn maja 17, 2010 4:03 pm
Lokalizacja: świdnica

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: ozi »

Od założenia tego tematu minęło już trochę czasu a Aluś w dalszym ciągu kicha :/ przez jakiś czas było tak, że kichał naprawdę sporadycznie a teraz to już jest prawdziwa kichająca masakra :/ Poza kichaniem wyraźnie słychać jak oddycha - coś pomiędzy gruchaniem a świszczeniem. W międzyczasie pojawiły się u niego strupki ale po kuracji ivomeciem (dzisiaj miał ostatni zastrzyk) strupków już praktycznie nie ma. Poza tym chłopakowi nic nie jest - je normalnie, pije, kupki ładne, biega itd. Wet go jeszcze raz osłuchał i stwierdził, że nic tam nie słyszy. Nie mniej jednak sam stwierdził, że szczur tak zdenerwowany i ciężko się dosłuchać. Zalecili trzymanie go na papierowych ręcznikach (w celu stwierdzenia czy to aby nie alergia) i przepisali imunactiv i doksycyline. Powoli zaczynam wpadać w panikę. Poprzedni weterynarz stwierdził, że owszem, można by zrobić rtg ale to trzeba by go było na chwile uśpić (?!) a to się łączy z ryzykiem. Lepszych weterynarzy niż tych dwóch w pobliżu niestety nie mam :-[

Co o tym myślicie, zacząć mu podawać doksy? Wcześniej dostawał dwa tygodnie baytril, który najwyraźniej nie pomógł, a też został zapisany jakby "prewencyjnie", bo pewności, że coś mu w płucach siedzi, nie było.
I czy słyszał ktoś o tym imunactivie? Zapisali mi 1/3 tabletki, ale z matematyki jestem noga. Może ktoś potrafiłby to podzielić na 640 gramów szczura?
I po trzecie, czy kichanie może się jakoś łączyć z tymi strupkami? Wet stwierdził, że to świerzbowiec albo roztocza.
Z góry dziękuję za wszelkie możliwe odpowiedzi
Obrazek
Awatar użytkownika
milen87
Posty: 198
Rejestracja: sob sty 17, 2009 1:55 pm
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: milen87 »

Witam ozi, widzę, że jedziemy na jednym wózku :/ Gucio kicha już dobrych kilka miesięcy, a ostatnio pojawiły się też duszności, więc nie ma co bagatelizować kataru, może być gorzej...

Ja jestem na etapie wszystkiego po kolei... Weterynarz nie chce przepisać antybiotyku, tylko witaminki, a jak już to enrofloksacynę, wbrew temu, że enro nie zadziałała, nawet w połączeniu z doksycykliną.

Nausicaa, polecałaś m.in. amoksycylinę, którą mamy na stanie i możemy zacząć podawać... Sama jestem chora i w ciągu najbliższych dni nie dam rady pojechać do Wawy z Guciem, więc chcemy spróbować innych leków, zanim dostaniemy porządną diagnozę. A nóż widelec coś się poprawi w końcu... A zdjęć na razie nie mogę podesłać niestety, chyba, że coś zobaczycie na tych filmach sprzed dwóch miesięcy. Chłopak jest tłuścioch, choć staram się nie przekarmiać, 0.7 kg, jak już wspominałam (osobiście nie mam pojęcia o jakie obrzęki chodzi):

http://www.youtube.com/watch?v=ZfJ30z_80UM
http://www.youtube.com/watch?v=k9KUsW43igI
Awatar użytkownika
milen87
Posty: 198
Rejestracja: sob sty 17, 2009 1:55 pm
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: milen87 »

Ozi, kichanie ze strupkami może się łączyć w związku z osłabieniem organizmu, ale wszy/wszoły/ świerzb dość prosto się leczy. Moje szczury dostały lek raz, czy dwa (zastrzyki zdaje się z ivermektyny) i ładnie się wszystko zagoiło, problem z głowy. Warto by to też wyleczyć, żeby miał szczurek siłę na walkę z katarem...
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: smeg »

Imunactiv to beta-glukan, wiele osób stosuje go na przeziębienie u szczurów, chociaż niekoniecznie tej marki. Ogólnie jego działanie opiera się na wzmacnianiu odporności, więc jest polecany przy niegroźnych przeziębieniach, ale świszczenie i chrumkanie to już chyba coś poważniejszego. Chociaż 1/3 tabletki to dość duża dawka, więc może pomóc. Strupki mogą się wiązać z kichaniem w ten sposób, że inwazja pasożytów mogła osłabić odporność szczura i łatwiej podłapał infekcję.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: smeg »

Ten imunactiv możesz dawać na oko, bo nie da się go przedawkować. To 1/3 tabletki to na 1 kg szczura? Wychodzi 0,21 tabletki na 640 g szczura, czyli spokojnie możesz mu podać ok. 1/4 tabletki.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Awatar użytkownika
ozi
Posty: 117
Rejestracja: pn maja 17, 2010 4:03 pm
Lokalizacja: świdnica

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: ozi »

Okej, dzięki, to sypnę mu wobec tego więcej :) On strupków już nie ma. Kichał, potem jakby trochę przestał, potem były te strupy, no a teraz kichanie wróciło. W międzyczasie przeżyliśmy jeszcze łączenie go z drugim szczurem, więc może mu się tak to wszystko ponakładało. Mimo to no, dwa miesiące już będą jak tak kicha w kółko. Jeśli za kilka dni nie przestanie radzilibyście próbować z doksy? To dorosły, spory chłopak więc jeśli osłonowo jeszcze coś będzie dostawał chyba nie powinno mu się nic stać? W każdym razie już mi chyba tylko to zostało :/
Obrazek
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: nausicaa »

ozi, możesz spróbować włączyć doksy. a nie ma jakiegoś innego weta nieszczurzego, ale który zrobi rtg bez narkozy? to się da zrobic, tylko musisz dobrze szczura trzymać w dość niewygodnej pozycji

milen, obrzęków nie widzę na tym filmiku. i nie zrozumiałam- możesz wziąć od weta enro? jak on nie chce dać doksy dodatkowo, to ja mam akurat dużą ilość na zbyciu, sama możesz włączyć
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Awatar użytkownika
milen87
Posty: 198
Rejestracja: sob sty 17, 2009 1:55 pm
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: milen87 »

Enro w połączeniu z doksy już dawaliśmy przez tydzień i efektów żadnych nie widać, a przecież JAKAŚ poprawa powinna być po takim czasie? Teraz planujemy spróbować amoksycylinę, jak poleciłaś w którymś poście tutaj. Czyli lecimy antybiotyk za antybiotykiem... myślisz, że to dobry pomysł? A za tydzień mam nadzieję uda mi się dotrzeć w końcu do Wawy do dr Wojtyś na solidne badania - rtg i co jeszcze będzie trzeba...
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: nausicaa »

nie no jakas poprawa powinna być. a może to serce?
nie jestem za podawaniem bez sensu antybiotyków, ale z drugiej strony tydzień dla chorego szczura bez antybiotyku to bardzo dużo, więc moim zdaniem lepiej próbować niż zostawić choróbsko niech szaleje, jak chce.chyba, że tylko kicha, wtedy szkoda katowac lekami.
ale nie słychać nic w płucach? jak są szumy, to pewnie i woda jest i furosemid by się przydał.
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Awatar użytkownika
milen87
Posty: 198
Rejestracja: sob sty 17, 2009 1:55 pm
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: milen87 »

Płucka czyste, przynajmniej my nic nie słyszymy, jak wspominałam słuchawkami też nic. Kicha, ma katar i podobno trochę tym zaraził swoich kolegów (szczury są nasze "wspólne" i wciąż są u Przemka, ja pośredniczę z forum), bo też pokichują. Ale może w takim razie zamiast antybiotyku co innego na przeziębienie?

A może to serce... Zwłaszcza, że jest gruby nasz Guciak...Gdzieś kiedyś przeczytałam, że objawem chorego serca może być chrumkanie (np. jak szczuras jest czymś zajarany czy zainteresowany). Jeden z moich szczurków, który tak pochrumkiwał ( i był dość gruby od czasu kastracji) umarł potem na zawał, ale nie wiem, na ile to jest sprawdzona i merytoryczna informacja...
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: nausicaa »

z mojego doświadczenia wynika, że szczury chrumkają, bo mają porfirynkę albo śluz w nosku (albo podczas stresu po chorobie tez im się to uruchamia, ja to tłumaczę tak, że jakieś tam zmiany w śluzoóce mogły zajść i zmienia się jej ukrwienie w stresie albo produkcja wydzieliny i zatyka dopływ powiterza i chrumka). a porfirynka czy katar bierze się z infekcji. infekcja zwykle prędzej czy później kończy się zap. płuc, z kolei takie niedoleczone z różnych powodów płuca, woda w płucach itd prowadzą do chorób serca. i płucka-serce-chrumkanie się napędzają. także chrumkanie to niekoniecznie serce. moje szczury chore na płuca chrumkały (nie wszystkie), chore na serce i płuca też, ale na samo serce nie.

a może zrobicie rtg?bo są takie zap. płuc, których nie słychać, a tam też będzie widać serduszko. zdjęcie można zawsze wysłać do wetó, którzy się znają, żeby powiedzieli co i jak.

jeśli szczur jest grubaśny i starszy, to duża szansa na chore serce jest niestety. a czy męczy się szybko? w sensie często sobie leży, pochodzi chwilę i odpoczywa? jakby lato było to obrzęki byłoby widać jak na dłoni, a w zimie nie widać.
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Awatar użytkownika
milen87
Posty: 198
Rejestracja: sob sty 17, 2009 1:55 pm
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Leczenie przeziębienia na własną rękę

Post autor: milen87 »

Noo, niestety nie jest zbyt ruchliwy, często się wyleguje... I raczej nie biega, tylko chodzi. Choć to też tłumaczę:
po pierwsze - ślepotą, chyba musi być ostrożniejszy, żeby nie walnąć w coś i nie szarżuje.
Po drugie ma zwyrodnienia stawów według dra Rajskiego(lekko niewładne tylne łapki), co potęgowane jest dodatkowo tuszą (jak wyczytałam na ratguide). Staramy się mu dawać wit. b, galaretki, glukozaminę. Jak widzisz los Gutka nie oszczędza :/

A próba zrobienia rtg u weta nieszczurzego skończyła się stresem i wrzaskami Gucia, a zdjęcie wyszło poruszone (2 podejścia) i nic nie było widać... :/ A jeśli to serduszko+płuca, to chyba lepiej nie ryzykować narkozy. Ufam, że uda się wszystko zbadać w Wawie w "Ogonku", gdzie nawet chomikom krew pobierają... Jak zdobędę rtg to na pewno tu coś wrzucę.

A póki co... Nie wiem już co robić. Czy faszerować go dalej antybiotykami i próbować do skutku, czy coś pomoże, czy ograniczyć się do łagodnego wzmacniania odporności...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drogi oddechowe”