Szczur dyszy i ciężko oddycha
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Szczur dyszy i ciężko oddycha
Mój szczur zaczął przed chwilą ciężko oddychać przez usta, jakby się dusił. Teraz oddycha przez nos, ale też z problemami. Miał wcześniej katar i krwotoki z nosa, ale szybko przechodziły, a wczoraj trochę świszczał przy oddychaniu. Proszę o szybką pomoc.
Re: Szczur dyszy i ciężko oddycha
Dobra, już się trochę poprawił, przestał się dusić. Ale i tak proszę o diagnozę i pomoc, co robić, gdyby to się powtórzyło.
Re: Szczur dyszy i ciężko oddycha
Może mieć zapalenie płuc albo chore serce. Koniecznie idź jutro do weterynarza, który zna się na szczurach ( poszukaj ze swojego miasta w dziale "weterynarze" ).
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Szczur dyszy i ciężko oddycha
Dobrze. Dziękuję za pomoc, już szukam weterynarza.
Re: Szczur dyszy i ciężko oddycha
A co zrobić w takim wypadku jeśli nie ma lekarza? Szczury są daleko i w promieniu 80 km nie ma lekarza, który by się zajmował gryzoniami. W ogóle czymkolwiek, co najwyżej krową.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Szczur dyszy i ciężko oddycha
Choć to może się wielu osobom nie podobać, jeśli nie ma możliwości dostania się do weterynarza kiedy potrzeba, nie brałabym szczurów. Biorąc pod opiekę zwierze, musimy mu zapewnić opiekę weterynaryjną.
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Szczur dyszy i ciężko oddycha
Mieszkam w Warszawie, ale są wakacje. Moje szczury zawiozłam do jedynej zaufanej osoby, która jest w stanie się nimi opiekować przez 3-4 tygodnie mojej nieobecności. I jest to jedyna osoba, której mogę pod tym względem zaufać. Ciekawe, czy ktoś obcy, choćby z tego forum, przyjął cudze szczury na tyle czasu ;] Właśnie w wakacje ;] Łatwo jest oceniać, prawda?
Szczury, gdy je zostawiałam, były wesołe, i nic się nie działo. Regularnie czytam to forum i złe pierwsze objawy zobaczyłabym.
A szczur radosny, ruchliwy i ciekawski, który ma ponad rok to chyba nie jest powód, by się martwić?
Nagle dostałam telefon, że szczurek wygląda jakby się dusił i oddycha mordką. Podobno trochę świszczał parę dni temu, ale mu przeszło. Nie było przeciągów i się wygrzewał. Nie miał żadnych oznak apatii i ciągle dopisywał mu humor i apetyt, w związku z czym miał smarowany nos maścią majerankową i wyglądało na to, że jest ok.
Szczury, gdy je zostawiałam, były wesołe, i nic się nie działo. Regularnie czytam to forum i złe pierwsze objawy zobaczyłabym.
A szczur radosny, ruchliwy i ciekawski, który ma ponad rok to chyba nie jest powód, by się martwić?
Nagle dostałam telefon, że szczurek wygląda jakby się dusił i oddycha mordką. Podobno trochę świszczał parę dni temu, ale mu przeszło. Nie było przeciągów i się wygrzewał. Nie miał żadnych oznak apatii i ciągle dopisywał mu humor i apetyt, w związku z czym miał smarowany nos maścią majerankową i wyglądało na to, że jest ok.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Szczur dyszy i ciężko oddycha
Ale kto kogo ocenia ? Piszesz takim tonem, jakbym co najmniej Cię zwyzywała za nieodpowiedzialność.
Powiedziałam, co myślę o braniu szczurów pod opiekę bez możliwości zapewnienia im leczenia. To że mam inne zdanie niż, Ty czy ktokolwiek, nie znaczy że oceniam. Zapytałaś o zdanie i je przedstawiłam, nie rozumiem czego oczekujesz
Na nieleczone zapalenie płuc, szczury umierają. Na serce tak samo. Dlatego duszności to objaw którego nie można bagatelizować. Jeśli szczury zostają dłużej bez możliwości dojazdu do weta, warto wcześniej z weta pomocą wyposażyć się w porządną apteczkę ( np. furosemid na duszności, czy sterydy na wzmocnienie, by szczurek do wizyty dożył ).
Ja opiekowałam się nie swoimi szczurami, a i również moimi opiekowały się inne osoby jak było trzeba. Właśnie z forum.
Powiedziałam, co myślę o braniu szczurów pod opiekę bez możliwości zapewnienia im leczenia. To że mam inne zdanie niż, Ty czy ktokolwiek, nie znaczy że oceniam. Zapytałaś o zdanie i je przedstawiłam, nie rozumiem czego oczekujesz
Na nieleczone zapalenie płuc, szczury umierają. Na serce tak samo. Dlatego duszności to objaw którego nie można bagatelizować. Jeśli szczury zostają dłużej bez możliwości dojazdu do weta, warto wcześniej z weta pomocą wyposażyć się w porządną apteczkę ( np. furosemid na duszności, czy sterydy na wzmocnienie, by szczurek do wizyty dożył ).
Ja opiekowałam się nie swoimi szczurami, a i również moimi opiekowały się inne osoby jak było trzeba. Właśnie z forum.
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Szczur dyszy i ciężko oddycha
Tak, piszę takim tonem, bo brałam szczury mogąc zapewnić im opiekę weterynaryjną. I mają ją zapewnioną od ponad roku. A Ty od razu oceniasz, że nie powinnam była tego robić. Uznasz to za nieocenianie? Nie wydaje mi się, abym znalazła opiekę w Warszawie z dnia na dzień na tak długi czas. Nie skreślam tutaj całkowicie chęci pomocy, po prostu patrzę na to realistycznie. Tym bardziej, że na tym forum nie znam praktycznie nikogo, a nie miałam czasu dochodzić, czy ktoś jest solidny czy nie, natomiast wybrałam osobę, na której mogę zawsze polegać, która kocha szczury. I szczury zostawiałam wyglądające na 100% zdrowia, więc to nie było takie lekkomyślne i minął tydzień.
Problemem nie są leki. Problemem jest jak mu pomoc i ulżyć póki co. Jest piątkowy wieczór! W większości miast nie byłoby jak mu pomóc. A w poniedziałek na pewno pomoc będzie szukana nawet u tego krowio psiego weterynarza, choć boję się, że może bardziej zaszkodzić.
Problemem nie są leki. Problemem jest jak mu pomoc i ulżyć póki co. Jest piątkowy wieczór! W większości miast nie byłoby jak mu pomóc. A w poniedziałek na pewno pomoc będzie szukana nawet u tego krowio psiego weterynarza, choć boję się, że może bardziej zaszkodzić.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Szczur dyszy i ciężko oddycha
Poza tym jestem zdenerwowana, bo naprawdę to nie jest przyjemne przez telefon słyszeć, że coś takiego się dzieje, kiedy w żaden sposób człowiek nie może się teleportować, a chciałby pomoc... Chyba rozumiesz.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Szczur dyszy i ciężko oddycha
Rozumiem że jesteś zdenerwowana, ale przeinaczasz / źle rozumiesz moje wypowiedzi . Powiedziałam że ja bym nie wzięła, mając świadomość że do weta nie mogę ich zaprowadzić, a nie że Ty brać nie powinnaś.
Duszącemu się szczurowi, bez leków można pomóc tylko dostarczając mu świeżego powietrza. Nic więcej nie zrobi.
Można co najwyżej jeszcze zadzwonić do dobrego weta i zapytać, co szczurowi można podać, żeby dożył powrotu do domu. Ale krowi wet może nawet nie mieć odpowiednich leków.
Duszącemu się szczurowi, bez leków można pomóc tylko dostarczając mu świeżego powietrza. Nic więcej nie zrobi.
Można co najwyżej jeszcze zadzwonić do dobrego weta i zapytać, co szczurowi można podać, żeby dożył powrotu do domu. Ale krowi wet może nawet nie mieć odpowiednich leków.
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Szczur dyszy i ciężko oddycha
W domu jest furosemid, tabletki, ale nie wiem, czy to jest ok, że zostaną rozdrobnione na bardzo małe kawałeczki?
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]