szczury.org

Bardzo w tym momencie żałuję, że nie przeciągnęłam tego unidoxu. Tak czułam w korzonkach, że powinnam, ale bałam się, że jednak nefrotoksyczność... Dupa nefrotoksyczność, jak teraz Henryk ma takie zapalenie płuc, że hej, leków żadnych nie chce brać, za próby podawania jest na mnie obrażony, już nie wspominam ile kosztuje mnie jeżdżenie do weterynarza. Sytuacja jest raczej krytyczna i mentalnie przygotowuję się na to, że z Heniem powinnam zacząć się żegnać... W tym momenie Unidox raczej już nie działa, bestia dostała raz Floron, ale jest tak obrzydliwy, że wykręciło mu pysk na wszystkie strony. I mi, jak polizałam palec ze śladową ilością. Właśnie po floronie Henio przestał przyjmować bezkrytycznie wszystko co dostaje z mojej ręki. Dziś dostał strzał z tyłek jakiejś olejowej zawiesiny i zobaczymy czy cokolwiek to da.

Iniekcje w tej sytuacji to dobry wybór, przynajmniej masz pewność, że lek w całości trafia do ciałka. A ciałko - niech walczy ! Trzymam kciuki za Henryka.

Hej mam problem z moim chłopaczkiem...

W zeszłym tygodniu adoptowaliśmy 3 chłopaków - bracia mają ok. 1 miesiąca, mamy je niecały tydzień. jeden z nich kichał od początku. Jako że nie męczyło ( kilka kichnięć w ciągu dnia) go jakoś szczególnie myśleliśmy, że może nerwowo. Powolutku je oswajamy do siebie już nam na ręce wychodzą i się zaczynają też z nami bawić, więc nerwy raczej już opadają + bawią się chłopaki jak tylko nie śpią wiec raczej nie są znerwicowani.

Jak pisałam kichanie dotyczy tylko jednego chłopaka - Grzebyka. Niestety kichanie się nasila. CO prawda trochę przeciera nosek po kichaniu ale nie zauważyłam żadnej wydzieliny, jest radosny bawi się z resztą, futerko ma śliczne i mięciutkie. Po przeczytaniu wczeniejszych wątków ( nie wszystkich 30 stron to strasznie dużo) nie wiem czy iść z nim od razu do weta czy jeszcze próbować vibovit dla bobasów? Lepiej go podawać tylko Grzebykowi czy wszystkim chłopakom po równo?

Proszę o radę i z góry dzięki

Możesz przez parę dni do 10 dni dawać ukrytą w jogurcie czy miękiszu chleba
( rozmoczonym crocksie ) Rutinacea 1/2 tabl dziennie, ponadto przy klatce postawić kubek z parującą wodą z kilkoma kroplami Olbas-oli lub olejku eukaliptusowego, nakryć prześcieradłem uważając by para zbyt gorąca nie poparzyła dróg oddechowych. Pod noskiem parę razy dziennie posmarować maścią majerankową.
Dla odporności 7 - 14 dni ludzki Betaglukan - trochę proszku z kapsułki przemycić w jedzeniu.
Niech zdrowieje maluch!

Wcześniej już podałam im vibovit bobas w poidełku, chętnie piją wszystkie + echinacea dla Grzebyka w jogurciku (2 krople dziennie).

Przyglądaliśmy się uważnie chłopakowi całe popołudnie i wieczór... i póki się do klatki nie zbliżaliśmy to prawie nie kichał... może to jednak nerwowe? On z całej trójki najmniej chętnie do nas przybiega... Jest coś co mogę zrobić jeśli to jednak nerwy?

Może być, że to stresowe kichanie w nowym miejscu.
Poczytaj o oswajaniu i oswajaj, oswajaj - a wkrótce cały będzie Twój

Wydaje mi się, że baby mi się przeziębiły...
Mają napady kichania parę razy dziennie ( tak ok. 5 psików na raz ) . Nie chcę na razie kupować im vibowitu.
Miód? I co jeszcze?

Weterynarz
I betaglukan na odporność.

A co do miodu, to nie przesadzajmy z jego leczniczym działaniem na zwierzęta.
Szczególnie w przypadku szczurów banalna infekcja i pokichiwanie może szybko przerodzić się w poważną sprawę.
Herbatkę z miodem (ciepłą nie gorącą) to możemy sobie zapodać na przeziębienie, a nie szczurom w celach leczniczych, choć miodek z pewnością baaaardzo będzie szczurom smakował.

Przepraszam jeśli piszę w złym miejscu ale poczytalam troche forum i już całkiem zglupialam. Od trzech miesiecy mieszkam z trzema cudownymi (jeszcze pełnojajecznymi) chłopakami. Biały Laluś od samego początku kichał. Byłam u weta na badaniach ale było czysto. Kichanie występuje tylko rano przez ok pół godziny. Dzisiaj rano Laluś oprócz standardowego kichania jeszcze "kaszlał". Taki dźwięk wydawał. Gdy go przytulam nie słyszę zaburzeń oddychania czy szmerów. Szczurek jest radosny ma apetyt, nie cieknie mu porfiryna. Chłopcy dostaja miodek w wodzie i wibovit. Alergię na ściółkę wykluczyłam. Myślę jeszcze o bójkach, chłopcy dojrzewają i Bzik strasznie sie bije z braćmi. Laluś jest delikatny i łatwo go zestresować. Może to być stres z powodu awantur drugiego szczura? Mam go odizolowac? Czy mogę mu podać coś jeszcze? Do weta moge jechać najwcześniej we wtorek, gdyź w moim miescie nikt się glutami nie zajmuje :-( a może ten "kaszel" to taki jednorazowy? Chłopcy teraz biegają po pokoju i żadnych kichów nie ma. Pomocy

Witajcie. Moje szczurki mają początkowe zapalenie płuc. Byłam u weta i już 3 dzień podaję Enrobioflox. Niestety jedna moja malutka osowiała dziś, leży i nic jej się nie chce. Coś popiła, coś pojadła. Na kontrolę idziemy w piątek.

pomocy!! snow od wczoraj wydaje taki dźwięk
https://www.youtube.com/watch?v=_TULUX9WR9g
bylam u 2 wetow ale tutaj w grecji nikt nie chce zajac sie szczurem
normalnie ogonek je ma duzy apetyt jest aktywny skacze po klatce lata po kanapie
to dziwnie dzwieki zaczynaja sie jak biore go na rece lub budze , a tak to cisza i spokój
to moze byc stres czy problem z plucami?
co zrobic jak mu pomóc?

przepraszam jeszcze jedno pytanie . czy jezeli to cos z plucami to czy moze zarazic sie moj pies?

To moze być glośniejsze niuchanie. Obserwuj na razie. I tu masz jeszcze temat do obejrzenia : http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=32626
Piesek się nie zarazi, bez obaw.

dziekuje kupilam mu dzisiaj vibovit i bede podawala w malych ilosciach a do tego na noc dostal do klatki butelke z ciepla woda zeby sie wygrzał