Strona 1 z 1

CHORE SERCE, NIEWYDOLNOŚĆ SERCA

: pn kwie 25, 2016 12:01 am
autor: misioreks545
Witam,

mam pytanie, może ktoś już miał szczurka z taką chorobą.

Mój szczur ma półtora roku, 3 miesiące temu zauważyłam, że jest nieco mniej aktywny od swojego kolegi (w tym samym wieku), ale nic szczególnego się nie działo. W dzień i w nocy zaczął wydawać takie dziwne dźwięki jakby mruczał, równomiernie co niecałą sekunde, ale kiedy podchodziłąm, przestawał i interesował się mną.

Potem zauważyłam, że jego boki sa zapadnięte i widac jak bije mu serce, nawet jego głowa zaczeła się kiwac.

Byłam u weterynarza, osłuchał go i powiedział, że to niewydolność serca i na to nie ma lekarstwa, dał muz zastrzyk furosemidu i dał mi tabletki furosemid i benecor. Powiedział, że one na jakiś czas pomoga, ale jego stan i tak się pogorszy z czasem. No i mija trzeci miesiąc, a szczurek:

-mruczy bardzo czesto
- cała klatka pierśowa mu chodzi (te boki)
- główka się kiwa
- jest mało aktywny (nawet go nie wypuszczam z klatki za często bo nie chcę narażać go na dodatkowy wysiłek, on zresztą wcale nie chce)
-czasem ma czerwone otoczki koło noska
- nie jest przesadnie blady
- apetyt ma spory

zamierzam wybrac się do specjalistycznej kliniki, ale, że mieszkam we Wrocławiu to wiem, że zazwyczaj ich guzik obchodzi szczur, bardziej zależy im na kasie i zademonstrowaniu praktykantom jak owe zwierze leczyć.

Szczurek to nie człowiek i myślę, że nie musi się męczyć, chciałabym mu przedłuzyc życie, ale nie chcę żeby cierpiał, a już widzę, że jest tym zmęczony. Jeśli ktoś miał szczurka z taką chorba to byłabym wdzięczna jak przebiegało leczenie i kiedy podjęliście decyzję o uśpieniu malucha?

Będę wdzięczna za odpowiedź

Re: CHORE SERCE, NIEWYDOLNOŚĆ SERCA

: pn kwie 25, 2016 5:26 am
autor: Paul_Julian
Na serce podajemy furosemid i prillium albo Vetmedin i spokojnie szczurki z tym żyją :)
Tak na szybko, to tu jest dawkowanie :
http://szczury.org/viewtopic.php?f=171& ... n#p1023826
Pojedynczą tabletkę Vetmedin mozna kupic u weta i wtedy zobaczysz jak efekty :)
Moje sercowce zwykle same umierały. po prostu nigdy się nie budziły więcej, ale to po min. kilku miesiącach. Im wczesniej zaczniesz leczenie tym lepiej.