Obrzęk płuc, płyn w pęcherzykach

Cały, osobny dział. Problemy z drogami oddechowymi, to jedna z najczęstszych przypadłości szczurków, z jakimi się borykamy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
poisonousbean
Posty: 15
Rejestracja: czw kwie 06, 2017 10:34 am

Obrzęk płuc, płyn w pęcherzykach

Post autor: poisonousbean »

Witam. Dzisiaj moj szczurek drugi raz w życiu sie zakrztusił. Ma troche ponad rok. Zadzwoniłam do kliniki, akurat pani od gryzoni była w pracy, a ze i tak mielismy jechac na kontrole to pojechaliśmy. Za pierwszym razem po prostu czekałam aż mu przejdzie. Okazało sie, ze szczurek ma obrzęk płuc i płyn w pęcherzykach i ze bardzo słabo słychać serduszko. Od razu poszedł pod tlen i dostał furosemid. Pani weterynarz powiedziała, ze takie zakrztuszenie sie nie jest normalne u szczurkow i ze jeszcze raz to w miare, ale dwa razy sie raczej nie zdąża i ze jak sie zdarzy trzeci raz, to trzeba bedzie go znieczulić i przebadać, o co tam chodzi. Powiedziała tez, ze te zaktrzuszenie to mógł byc taki zbieg okoliczności, a prawdziwy problem to ten obrzęk. Dostałam do domu furosemidum, mam dawać po 0,1ml do wtorku i w piątek przyjść na kontrole. Furosemidum ma mu pomoc wysikac ten płyn z płuc. Wróciliśmy wlasnie do domu i widze, ze on nadal ma odruchy wymiotne, ale pewnie mu przejdzie za jakis czas. Juz przynajmniej moze oddychać prawie normalnie i nie leci mu ślina i nie płacze. Czy ktos miał taki problem ze swoim szczurkiem i jak to sie skończyło? Boje sie, ze to bardzo poważne :(
pannadominika
Posty: 14
Rejestracja: pt kwie 20, 2018 3:48 pm

Re: Obrzęk płuc, płyn w pęcherzykach

Post autor: pannadominika »

Hmm moj szczurek mial odruchy wymiotne jak byl maly, balam sie ze sie jedzeniem krztusil, potem katar i kichanie, teraz charczy jak szalony. Wizyt u weterynarza lacznie mialam z nim 11, ale tu w UK szczury popularne nie sa, weterynarzowi musialam za kazdym razem mowic co jest ze szczurem nie tak. Weta zmieniam prawie tak samo czesto jak narzute na lozko, juz mi rece opadaja w sumie :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drogi oddechowe”