SKÓRA do wymiany!

[peggy_cinamon]

Witam. Pisałam już kiedyś o problemach skórnych mojej Megii, ale nie uzyskałam zbyt wiele pomocy. Więc próbuję jeszcze raz.

Megii aktualnie ma 9 miesięcy. Od 1 miesiąca jej życia zaczęły się problemy skórne- pierwsze strupki, ropień po ugryzieni. Poszłam do weta, który podał antybiotyki na ropień,a ten skutecznie się zagoił. Niestety, strupków przybywało, drapanie było coraz częstsze. Poszłam do innego weta w Cieszynie, który podał iwermektyne, zalecił czyszczenie klatki i powrót na kolejny zastrzyk za dwa tygodnie. Poprawy nie było, nawet po drugim zastrzyku. Wet zmienił metodę- sterydy na alergie. Efekt był dwutygodniowy, po czym wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Kolejna dawka iwermektyny i dodatkowo maść sterydowa. Smarowałam przez tydzień 3x dziennie i efekt utrzymał się przez miesiąc. Uwierzyłam w jej skuteczność, niestety, strupki i drapanie powoli wracały... Wysmarowałam resztkę maści, która pomogła na tydzień/dwa i znów był nawrót. Poszłam do weta, metodą prób i błędów ostatecznie podano Megii iwermektynę, zrobiono zeskrobiny, które nic nie wykazały. Następna dawka (tym razem w kroplach) ma być w poniedziałek, po tygodniu od ostatniej wizyty, ALE! i tu się zaczyna wielki problem. Megii ma na CAŁYM ciele mnóstwo płaskich plam, jedno obok drugiej, gdzieniegdzie wyłysiałe placki, w których są strupki. Jednak więcej jest plamek, są zaróżowione, mała drapie się notorycznie. Je normalnie, humor też dopisuje, ale widzę, ze się męczy. Nie wiem co robić, nie wiem co to może być... Proszę o jakieś sugestie, będę wdzięczna! Zależy mi bardzo, żeby Megunia wyzdrowiała!

[Paul_Julian]

Odstaw wszelkie białko. Zadnych twarozkòw, jajek ani mięsa. Zamiast sciòłki - reczniczki papierowe. Skore psikaj octeniseptem, i moze wet dałby steryd w zastrzyku na drapanie?

[akzi]

a dostaje dużo białka ?
ma w klatce coś co może ją uczulić ?

[peggy_cinamon]

W klatce ma żwirek Pinio i hamaki materiałowe, które często piorę, lub wymieniam na nowe. Karmię moje szczury Versal-Lagą, białka dostaje niewiele- raz na dwa tygodnie (średnio) trochę sera (po dwie porcje dla każdego szczura, takie malutkie kwadraciki), mięso bardzo sporadycznie, bo niewiele go jemy (ew. przy śniadaniu 1/10 plastra szynki, raz na miesiąc średnio). Odstawiłam już pewnego razu żwirek (akurat na święta, gdy byłam u rodziców) i zastąpiłam go ręcznikami papierowymi. Niestety nie zauważyłam poprawy. Pije wodę, lub vibovit- jeśli jest przeziębiona. Futro ma błyszczące, oczka też, tylko właśnie te nieszczęsne plamy i strupki, które chowają się na całych plecach pod futerkiem, na pyszczku (dziś zauważyłam, że trochę wyłysiała pod oczkiem). Myślałam już o powrocie do kuracji sterydowej, ale ponoć szkodzi ona na nerki i inne narządy...

[Paul_Julian]

A może dałabyś radę mejlowo skontaktować sie z jakimś polecanym wetem z Krakowa ? Np. z Oazą https://www.facebook.com/pages/Oaza-Prz ... 9032987634 http://lecznica-oaza.pl/
Zrób jak najbardziej wyrazne zdjęcia, opisz wszystko co sie dzieje i jakie leki były. Moze dr Lewandowska będzie miec jakiś pomysł...

[peggy_cinamon]

Napisałam do Oazy, czekam na odpowiedź.

Smaruję do dziś rany rivanolem, ale zauważyłam, że ich przybywa i nie goją się. Jest jeden brzydki placek, który trochę zachodzi ropą, odkażam skórę, pilnuję by Meg się nie drapała, ale to bardzo trudne, bo okropnie musi ją to wszystko swędzieć. Jeśli to alergia, to jak się upewnić na co? Na żwirek raczej nie, bo teraz znów od trzech dni jest na ręcznikach papierowych i zero reakcji. Karmę zmieniam za każdym razem, raz Rat Nature, raz Crispy...
Zaczynam się martwić coraz bardziej, mała wygląda trochę jakby oblała się jakimś kwasem, ma takie placki na plecach....

[Paul_Julian]

Może to jakiś problem z watrobą ? Nie mam pojęcia Mozna by zrobić pełne badanie krwi, ale nie wiem czy ktos w twoim miescie bedzie umiał pobrac krew z ogonka szczurkowi. I takie badanie kosztuje ok. 60 zł, ale moze bardzo pomóc.
Mam nadzieję, ze Oaza coś pomoże. Moze trzeba by włączyć jakiś antybiotyk ogólny, tak jak przy upartych ropniach.

jest jeszcze mozliwosc , ze to alergia na kupną karmę. Tahtimittari miała taki przypadek - napisz do niej pm, dodatkowo Tahti jest studentką weterynarii. http://www.szczury.org/memberlist.php?m ... le&u=17153
Widzę, ze ostatnio logowała sie w grudniu, więc moze napisz do jej znajomej Entreen z prosba o przekazanie wiadomości http://www.szczury.org/memberlist.php?m ... le&u=20183

[peggy_cinamon]

Mam nadzieję, że to nic z tych rzeczy (wątroba) itd. Jutro poproszę lekarza by dał zastrzyk ze sterydów. Coraz bardziej wierzę w to, że to uczulenie,a przekonało mnie to, że po ostatniej dawce iwermektyny (w ostatni poniedziałek) nie było poprawy, a wręcz pogorszenie.
A jeśli to uczulenie na karmę, to w jaki sposób karmić szczury?

[unipaks]

Po przykrych doświadczeniach w leczeniu, zalecałabym dalece idącą ostrożność w stosowaniu sterydów - tak jak słusznie ostrzega Satyna - rozwalają wątrobę, mogą też dawać reakcje alergiczne oraz przeczulicę.
Doradzam kupić Octenisept i robić okłady, przymoczki - możesz zawinąć szczurka po zaaplikowaniu na chore miejsca i troszkę na rękach przetrzymać.
Nie dawałabym czas jakiś karmy kompletnej, gdzie już w granulacie jest białko, nie podawaj też wędliny, spróbuj zrobić własną mieszankę z ziarna, jeśli masz gdzie kupić.
Może wapno dla dzieci w syropie troszkę załagodzi swędzenie
Bo sterydy, to jednak poważne następstwa mogą dawać...
Tę ropę najlepiej dać do zbadania na posiew i zrobić antybiogram - wtedy wiadomo co to za świństwo, i jaki lek pomoże a jaki nie
kciukam za ogonka

[peggy_cinamon]

Zapytam jutro lekarza o te badania, mam nadzieję, że gdzieś w pobliżu można je zrobić.
Dziś odstawiłam karmę kupną, dostały na śniadanie suche płatki owsiane, siedzą na ręcznikach, drewniane elementy usunęłam z klatki.
Rano spryskałam rany octeniseptem i ukazała mi się skala problemu. Co do ropy- to chyba musiało mi się przewidzieć, dziś już nic nie ma, to chyba delikatnie zdarty naskórek mający beżowy kolor.
Zaraz wybieram się do sklepu i kupię na ,,szybko'' suszone owoce bez cukru, na razie tym będę je karmić+ryż gotowany w wodzie. Poproszę jutro lekarza może o maść sterydową, która zdziałała w styczniu cuda, tak, że dopiero tydzień temu wróciłam do weterynarza i mam nadzieję, że jest mniej inwazyjna niż zastrzyk.

Dowiedziałam się, że często objawy alergii pokarmowej są mylone z pasożytami, a moja dodatkowo miała badane zeskrobiny, w których nie było obecności robali.

[unipaks]

Alergię mogły też niestety spotęgować sterydy, tak się zdarza.
Nie przerywaj z Octeniseptem, przetrzymaj troszkę szczurka za każdym razem po zaaplikowaniu.
Musi być dobrze, kciukam!

[Paul_Julian]

Tutaj http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... &start=375 jest temat własnej mieszanki, na pewno uda sie coś wymyslić.
Ostatnio mieszankę robiła też Saszenka http://www.szczury.org/memberlist.php?m ... le&u=26755 Mozesz sie jej podpytać o jakieś pomocne rady.

[peggy_cinamon]

A po jakim czasie można dostrzec pierwsze efekty? Zależy mi bardzo, bo martwię się okropnie o Megii, szczególnie, że trwa to już kilka miesięcy z przerwami na efekty sterydów.
Naczytałam się o mieszankach, o próbach wykrycia alergenu- jeśli to powoduje drapanie i strupki, to się z tym rozprawię

[Paul_Julian]

Trudno stwierdzić , kiedy będzie poprawa, ale moze już po kilku dniach ? Przemywaj futerko octeniseptem.
Moja ciotka poleca aerozol 7% propolis na ranki. Ciotka ma chorą tarczycę i problemy dermatologiczne i drapie się do krwi. Mówi, że to swędzi nowy naskórek i dopiero zdrapanie przynosi ulgę.

Saszenka u swoich ogonów (ja zresztą tez) stosowala warzywną dietę oczyszczającą. Podaje ogonom przez kilka dni tylko warzywa i owoce i to ładnie wyrzuca toksyny. Szczurki dużo sikają i to takimi smierdzącymi sikami, ale trudno.
Na kilka ogonów mozna zrobić zupę np. z marchewki, pietruszki, brokuła, i to wszystko zetrzec na małych oczkach na tarce i ugotować. A potem zabielić to np. odrobiną kaszki manny ( ale niekoniecznie). Moje wsuwają , aż się uszy trzęsą i poprawia sie futerko.

[peggy_cinamon]

A więc byłam dziś u weterynarza. Powiedziałam co i jak, że po iwermektynie nie ma poprawy,a wręcz pogorszenie (była to już 4 dawka). Po rozmowie wet powiedział, że mamy 99,9% prawdopodobieństwa alergii. Teraz należy wprowadzić dietę, po kilku tygodniach wprowadzać powoli składniki. Dowiedziałam się, że usuwanie alergenu z organizmu trwa co najmniej 2-3 tygodnie, może nawet dłużej, zależy od metabolizmu konkretnego zwierzaka. Odradził mi zdecydowanie żwirek dla kotów, którym chciałam zastąpić żwirek drewniany (Pinio), ponieważ ponoć jest tam mnóstwo chemii i nie nadaje się jako ściółka dla gryzoni. Dostałam też maść (antybiotyk+specyfik na grzybicę, świerzb i świąd), dodatkowo mogę oczyszczać rany octeniceptem. Teraz muszę ustalić dietę (zdecydowałam się w pierwszym tygodniu na wspomnianą dietę oczyszczającą) i z nadzieją będę patrzyła w przyszłość

(Świerzb został wykluczony, ponieważ czterokrotna dawka iwe nie dała rezultatu, mój drugi szczur mieszkając z Megii, biegając po tym samym wybiegu nie zaraził się, kilkakrotnie odkażałam klatkę i otoczenie, zeskrobiny nie wykazał obecności pasożytów).