Usunięcie chirurgiczne martwicy

Drapanie? Ranki? Martwica tkanki? Pasożyty? ... i inne dolegliwości związane ze skórą i pokrywającym je futerkiem.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Estix
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 29, 2016 8:43 pm
Lokalizacja: Września

Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Estix »

Jeśli temat się pojawił, proszę o podpięcie.

U Pixela mojego 19 - miesięcznego szczurka pojawiła się martwica na grzbiecie po enrofloksacynie. Początkowo wyczuwałam pod skórą górkę o średnicy centymetra. Sierść trochę wypadła, pojawiły się strupki. Poczekaliśmy tydzień, nie zmieniało się - Pani Wetka dała maść do smarowania żeby nie swędziało i szybciej się goiło... Niby wszystko normalnie..
Po dwóch tygodniach górka urosła do rozmiarów dwuzłotówki. Porusza się razem ze skórą, nie jest przytwierdzona do niczego " pod spodem".. Jest gruba na ok 0,5 cm, swędzi szczura i ciągle jest rozdrapana. Dziś Pani Wetka podjęła decyzję o usunięciu tego czegoś.. We wtorek Pixel będzie miał zabieg usunięcia tego gluta.
Nie znalazłam nigdzie takiego przypadku... Czy ktoś z Was miał do czynienia z usuwaniem takiego zgrubienia martwicy?
ukochani [*] : Kokos Waleczny, Pixel, Dropsidło, Mef...

coraz mniej was chłopaki...
Neo, Onyx, Ibra, Dexter, Hunter
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Paul_Julian »

Nie miałem, ale myślę, że to nie powinno być nic strasznego :) U mojej 1szej albinoski ( dobre 6 lat temu) wet też proponował usunięcie martwicy. Niestety, szczurka była ciezko chora i odeszła, nie dożywając zabiegu. Martwica sie paskudziła i była bardzo duża.
Martwice bywają grube, ale nie powinna tak rosnąć. No i jak swędzi, to szczurek moze ją rozgryźć albo rozdrapać i zacznie krwawić.
Myślę, że zabieg to dobry wybór. Dopytaj sie tylko jak w kwestii znieczulenia, bo zawsze lepsza wziewna.

Mozna też na razie zrezygnowac z zabiegu i podawac sterydy ( działają przeciwświądowo), a dodatkowo wspomagac Pixela betaglukanem ( na odpornośc). Martwicę mozna smarowac Ozonellą http://www.ozonmed.pl/ozonella/ albo Chitopanem http://lekidlazwierzat.pl/pl/p/Chitopan ... owych-/271 szczególnie jesli strup jest uszkodzony, albo ranka się babrze.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Estix
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 29, 2016 8:43 pm
Lokalizacja: Września

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Estix »

od wczoraj nie mogłam się tu dostać... No ale już ok :)

Zabieg zaraz - o 11.00.

Cholerstwo rośnie w oczach. Rozdrapane w kratkę : ( Nie podoba mi się..
Szczur ogólnie ma się dobrze.

o znieczulenie podpytam,

na sterydy już chyba nie ma czasu, bo to naprawdę szybko się powiększa..

Dzięki za odzew - dam znać potem co i jak...
ukochani [*] : Kokos Waleczny, Pixel, Dropsidło, Mef...

coraz mniej was chłopaki...
Neo, Onyx, Ibra, Dexter, Hunter
Awatar użytkownika
Estix
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 29, 2016 8:43 pm
Lokalizacja: Września

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Estix »

Poszło :D

Pixel już w domu, wybudzony, przytomny i przerażony. To szczur w typie maxiprzytulaków, miziasty i absolutnie nam oddany- leży teraz i śrupie jabłuszko ;)

Antybiotyk zapisany na 7 dni - Enflocyna (2x dziennie 0,1 ml), probiotyk oczywiście i pojutrze kontrola,a zdjęcie szwów 17.12.
Rana wielka na plecach, 5 szwów. Pomalowany jakimś srebrnym preparatem, wygląda jak z kosmosu ;)
Widziałam tego gluta wyciętego 3x3 cm, gruby na 1 cm. Sama tkanka nieukrwiona, Wetka mówi że typowa zmiana martwicza, żaden guz czy inne świństwo.
Zatem spokojniejsza już, wzmocniona nowym stresem i bogatsza o nowe doświadczenie głaszczę i przytulam..

Odnośnie rad bo o wszystko pytałam :)
Na razie nie smarujemy niczym rany, zobaczymy pojutrze jak idzie gojenie.
A wziewki nie mamy w mieście, ale to nowy gabinet - dopiero od kwietnia- a pani Wetka jest bardzo szczurkowa, więc może się rozkręci ;)
Póki co jest dobrze.. Ufff...
ukochani [*] : Kokos Waleczny, Pixel, Dropsidło, Mef...

coraz mniej was chłopaki...
Neo, Onyx, Ibra, Dexter, Hunter
Awatar użytkownika
Estix
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 29, 2016 8:43 pm
Lokalizacja: Września

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Estix »

I Neosine na odporność jeszcze.
0,2 ml raz dziennie.

Nie umiem edytować :-[
ukochani [*] : Kokos Waleczny, Pixel, Dropsidło, Mef...

coraz mniej was chłopaki...
Neo, Onyx, Ibra, Dexter, Hunter
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Paul_Julian »

Edytowac postów sie nie da.
Forum miało małą awarię, ale dzięki Marcinowi juz wszystko działa.

Super, ze wszystko poszlo dobrze i szczurek juz bez paskudztwa :) Teraz na pewno to sie szybko wygoi.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Estix
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 29, 2016 8:43 pm
Lokalizacja: Września

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Estix »

Pixel 2 dni po zabiegu.
Wszystko przebiega prawidłowo. Rano zauważyłam, że rozwiązał supełek na jednym szwie. Spanikowana szybko wtłoczyłam go w obciętą skarpetkę.. Myślę sobie- tu Cię mam kolego! Nie będzie drapania!
A ten leży biedny w tej tubie i zawodzi... Naprawdę płakał.. Na litość mnie nie weźmiesz- mówię i idę do kuchni... Wracam ze smakołykiem, a król siedzi zadowolony.. Skarpeta obok. Triumf na pyszczku! Aha! Taki jestem gość, nie będę się bujał w różowym wdzianku ;D

Kontrola dziś zaliczona u Wetki. Pipsikany sreberkiem jak wydech w harleyu i zakroplony jeszcze Advocatem.

Zabrałam obu chłopaków, bo wczoraj u Dropsa zauważyłam jakieś kropki. A zanim do mnie trafił z DT (19.11) był leczony na świerzb. No i wrócił syf.. Zatem świeżo połączonych i równie szybko rozdzielonych zapakowałam w celu oględzin. No i obaj dostali kropelki.

W zasadzie to jeszcze byłam nastawiona na umówienie się na kastrację Dropsa. Ma 7 mcy. I świat do którego nas nie wpuszcza. Jest po przejściach, żył sam. Atakuje wszystko co się rusza.. Pixel zasadniczo ma go w zadku, były jakieś dobne sprzeczki ale chyba się dogadali...chyba bo Drops sztywnieje gdy tylko Pixel na niego spojrzy.. Taki panikarz, że się boję że zejdzie na zawał. Ciągle zjeżony i gotów do ucieczki/ataku (?).. Ciężko go wyczuć...

Tak czy siak Wetka jeszcze odradza kastrację- poczekajmy, wyciszmy go - mówi.

Koniec końców po konsultacji telefonicznej z równie szczurzą wetka, zapisała- uwaga: Relanium i liście melisy. Chyba działa, bo młody wyluzował odrobinę i buja się ( to czerwonook jest ;) ) i nie szaleje...

Macie doświadczenie z Relanium?
Albo sposoby na wyciszenie panikarza?

Póki co chłopaki osobno na czas rekonwalescencji Pixela, więc czeka mnie jakby nowe łączenie...

Jakieś rady na ten czas, zanim wejdą znów do wspólnej klatki? Przeczytałam chyba wszystkie wątki o łączeniu :) ale co w sytuacji kiedy choroba wymusza rozłąkę?



P.s jak się wrzuca zdjęcia? Jakaś podpowiedź? ;)
ukochani [*] : Kokos Waleczny, Pixel, Dropsidło, Mef...

coraz mniej was chłopaki...
Neo, Onyx, Ibra, Dexter, Hunter
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Paul_Julian »

Zdjęcia wrzucasz na zewnętrzny serwer i potem linki lub miniatury wrzucasz w post. Tu mozesz potestowac : http://szczury.org/viewforum.php?f=26

Jak obaj chłopcy dostali kropelki to mozesz łączyć od razu :) Znaczy za kilka dni.

Relanium uspokaja, ale sa tez opinie, ze te wszystkie uspokajające środki tylko maskują problem. Ale herbatka /liscie z melisy to naturalne :) Moze spróbuję z moim Minkiem, on tez po przejsciach. Mink zostal odjajczony zanim do mnie trafił i agresja w stosunku do ludzi się zmniejszyła. Do szczurów nie jest agresywny, wrecz przeciwnie.

Warto poczekać, moze kastracja Dropsa nie będzie potrzebna :)
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Estix
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 29, 2016 8:43 pm
Lokalizacja: Września

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Estix »

dzięki za wszystkie rady i wskazówki :)

a to Relanium to sobie chyba sama zapodam na czas tego oswajania... ;D
Wetka mówi, że on czuje moją niepewność i tak reaguje. A ja faktycznie nie mam do niego zaufania.. Wiem, że muszę się przełamać... A le on mnie tak stresuje tym czerwonym, świdrującym wzrokiem...

Na razie mam tydzień popróbować z tabletami i melisą i brać na ręce ile się da... Wiem, że to takie zmulenie, ale może się przyzwyczai i trochę złagodnieje...
Tej kastracji też się boję, bo to jednak ingerencja poważna w jego męskość, a ja sobie uzurpuję prawo decydowania ;) Moralnie mnie to dręczy, bo bardzo pro - zwierzęca jestem ( nie jem, pomagam itp.itd)

Na przyszły weekend dam ich do jednej klatki - boję się o plecy Pixela, gdyby im coś odwaliło pod moją nieobecność - a w następną sobotę ściągamy szwy.

A Pixel w nocy wyciągnął jeden szew :( I widać brzegi różowe...
Będę się zaraz umawiać na poprawkę.. Tylko nie wiem, czy tak na żywca to mu poprawi ???
ukochani [*] : Kokos Waleczny, Pixel, Dropsidło, Mef...

coraz mniej was chłopaki...
Neo, Onyx, Ibra, Dexter, Hunter
Awatar użytkownika
Estix
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 29, 2016 8:43 pm
Lokalizacja: Września

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Estix »

Nie szyjemy, bo trzeba by było znów znieczulać..

Zatem opaska CODOFIX ( w całym mieście nie ma takiego małego rozmiaru :( ) , ewentualnie wąska skarpetka pozostaje lub dziecięce rajstopki... i w kwikach i piskach szczur uwięziony w kaftanie. Na chwilę obecną pilnowanie żeby nie drapał szwów..
A jak tu upilnować takie cuś??? : (
ukochani [*] : Kokos Waleczny, Pixel, Dropsidło, Mef...

coraz mniej was chłopaki...
Neo, Onyx, Ibra, Dexter, Hunter
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Paul_Julian »

Po 3 dniach to już nie ma problemu jak sobie wyciagnie szew, bez obaw.
A co do kastracji, to tylko ludzie mają jakiegoś fioła na punkcie męskości :D

U mnie Mink sie przekonuje do mnie coraz bardziej, bo stado go zaczęło uczyć. No i jestem Darczyńcą Kaszki :D Na łyżeczce, jak do mnie podejdzie to dostanie. Troche strachu na poczatku było, ale potem przeszło.

Drops pewnie boi sie Ciebie równie mocno, co Ty jego :D Na pewno powoli się do Ciebie przekona.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Estix
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 29, 2016 8:43 pm
Lokalizacja: Września

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Estix »

spróbuję wrzucić zdjęcia po kolei jak to wygląda u Pixela:

http://www.fotosik.pl/zdjecie/29b19c6498187f24
http://www.fotosik.pl/zdjecie/05b02ddd2da592e7

http://www.fotosik.pl/zdjecie/c1e64251910f9f4b
http://www.fotosik.pl/zdjecie/696b5ca56f5b64bc

jeśli nie otwieracie to znaczy że coś robię nie tak jak trzeba i poćwiczę dalej :)

Póki co pilnuję Pixela na zmianę z córką, a Dropsidło dał się nawet pogłaskać w klatce.. Ale już był na haju więc to żaden sukces ;D
Wiem, że on się bardzo boi, bardziej niż ja... ale lepiej gryzie :D
ukochani [*] : Kokos Waleczny, Pixel, Dropsidło, Mef...

coraz mniej was chłopaki...
Neo, Onyx, Ibra, Dexter, Hunter
Awatar użytkownika
Estix
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 29, 2016 8:43 pm
Lokalizacja: Września

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Estix »

A to z dziś - żebyśmy mieli jasność o czym piszemy:

depresja Pixela ( skarpetka wzmocniona plastrem, bo sama była bez szans, a skubany rozdrapał dziś do krwi :( )
http://www.fotosik.pl/zdjecie/a7ce67d90e181b7c

i Dropsidło-Straszydło (diabeł w anielskim przebraniu...)
http://www.fotosik.pl/zdjecie/ee7ad5508a7ec6f4

Drops na wybiegu zaatakował dziś Pixela. Prawie go dziabnął w pyszczek.. Wypuszczam razem, a mieszkają chwilowo w osobnych klatkach i nie są obok siebie..
Wymieniam im te szmaty, kocyki, gałgany.. a ten schizol ciągle swoje... :(
ukochani [*] : Kokos Waleczny, Pixel, Dropsidło, Mef...

coraz mniej was chłopaki...
Neo, Onyx, Ibra, Dexter, Hunter
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Paul_Julian »

Moze popróbuj w wannie ? A potem mozna spróbowac troche pokisić w przymknietym transporterze i jak bedą buszować to trochę pobujać transporterem. Albo pozamieniaj klatkami na kilak dni, niech siedzą w cudzym smrodku i cudzym wystroju wnętrza.

Drops jest u Ciebie dopiero 3 tygodnie, to nie tak duzo - niech troche ochlonie jeszcze :)

Fajnie wyglądają na fotkach. Pixel szczególnie gustownie ;D
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Estix
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 29, 2016 8:43 pm
Lokalizacja: Września

Re: Usunięcie chirurgiczne martwicy

Post autor: Estix »

Niezła jazda..
Pixel miał dziś wyciągane szwy... ale nie udało się wszystkich wyjąć - tak się wszystko skleiło :( Darł się u wetki jakby go cięła i wił sie jak piskorz :( Wyjęła ile mogła, ale muszę mu to teraz rozmoczyć i próbować wyjąć resztki.. Nie pozwala... Dramat .. Piski i ucieczki..
Co do Dropsa decyzja podjęta - we wtorek kastracja... Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Poczuł się chyba zbyt swobodnie i atakuje Pixela dosłownie wszędzie. Na wybiegu, w wannie, w pustej czystej klatce..
Stosuję się do wszystkich zasad łączenia, mieszkają na zmianę w swoich smrodach, ale młody ciągle nastroszony, stoi nad Pixelem z otwartym pyszczkiem.. Ech.. Smutne to.. Prawie dobrze było, ale ta rozłąka przez zabieg Pixela nie wyszła im na dobre :( Pixelek ma naprawdę wybitne pokojowe zamiary, a ten chuligan szaleje jak nawiedzony...

Jakieś sposoby na własnoręczne wyciąganie resztek szwów?? oczywiście jeśli nie dam rady w poniedziałek wetka robi kolejne podejście... dziś już po prostu nie chciałyśmy go męczyć..
ukochani [*] : Kokos Waleczny, Pixel, Dropsidło, Mef...

coraz mniej was chłopaki...
Neo, Onyx, Ibra, Dexter, Hunter
ODPOWIEDZ

Wróć do „Skóra i sierść”