przez smeg » Pt kwi 05, 2013 10:31 am
Moim zdaniem kastracja profilaktyczna to dobry pomysł. Młody, zdrowy szczur zazwyczaj bardzo dobrze znosi narkozę, a czas rekonwalescencji po zabiegu to 2-3 dni. Nie ma co demonizować, kastracja samca to bardzo prosty zabieg, bez przecinania powłok brzusznych, to nie jest jakaś tragedia dla szczura. A korzyści są spore - zapobiegasz agresji w przyszłości (u 4-5 miesięcznego szczura może się jeszcze nie ujawniać, ale nastąpić później), zapobiegasz nowotworom jąder, poprawia się stan skóry i sierści u części samców (chociaż u młodziaków pewnie jeszcze nie jest zbyt "samcza"

), szczur mniej znaczy teren i lepiej pachnie. Kiedy któryś z chłopaków odejdzie, będziesz też mogła drugiemu przygarnąć do towarzystwa samiczkę - łączenie kastrata z samicą jest dużo łatwiejsze, niż dorosłego samca z innym samcem.
Mam trzech kastratów, kastrowałam też kilka samców przebywających u mnie na DT i może rzeczywiście na początku opieka nad szczurem po operacji była dla mnie stresująca, ale tylko dlatego, że to była pierwsza operacja u jakiegokolwiek mojego szczura w ogóle. Jest wiele gorszych zabiegów, które szczury czasem muszą znosić, teraz mogę powiedzieć, że kastracja samca to pikuś.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf