Proszę o Pomoc

[Heimdall]

Witam na wstępie wszystkich,

Posiadam dwa ogonki, w tej chwili będą miały 11 miesięcy, problem polega na tym, że mniejsza- Fili od czterech dni przekrzywia główkę w lewą stronę, wiąże się z tym również utrata równowagi, od razu pierwszego dnia pojechałem do weta- (jestem z Lublina, tak więc wybrałem klinike na Stefczyka) dr Jurczuk powiedziała mi, że to prawdopodobnie wina pasożytów, dostała leki sterydowe, na drugi dzień miałem zgłosić się do kontroli, niestety ze względów finansowych, musiałem odwlec o dzien wizytę:( wczoraj nastąpiło pogorszenie stanu, Fili łepek trzyma praktycznie poziomo, co jakiś czas, okreca się wokół własnej osi. Jedno oczko ogonka jest zdecydowanie powiększone i lekko wytrzeszczone. Dzisiaj przyjmował mnie inny wet i powiedział, że jesli nie widać poprawy może być cięzko wyprowadzić ją z tego i postawił przede mną wybór, czy usypiać czy też kontynuować leczenie. Oczywiście kontynuuję je, jednak chciałbym dowiedzieć się czy to aby na pewno pasożyty i czy może spróbować czegoś innego?

[Izabela]

Te objawy mogą sugerować guza przysadki mózgowej. Leczenie - galastop (lek weterynaryjny) lub tamoxifen (ludzki) + steryd. Niestety, jeśli to faktycznie guz szansa na całkowite wyleczenie jest minimalna, ale tymi lekami można zahamować jego rozrost, co pozwoli szczurkowi przedłużyć życie jakiś czas i będzie mógł w miarę normalnie funkcjonować. Może też być jakieś zakażenie patogenem i wtedy należałoby podać sulfonamidy (borgal lub sultridin w iniekcji, doustny bactrim czy ditrivet, iniekcyjny szybciej zadziała, ale nasze lecznice go nie mają, niedawno to przerabiałam. O ditrivet nie pytałam, więc nie wiem czy mają. A bactrim jest lekiem ludzkim więc można go kupić w aptece na receptę od weta).
Jeśli Twój szczur jet chory na to, co napisałam powyżej, to we wspomnianej lecznicy tego nie wymyślą, piszę to z doświadczenia. Radzę Ci zadzwonić do Medicavetu w Warszawie i porozmawiać z dr Rzepką, a potem do jakiejś lubelskiej lecznicy pójść tylko po leki lub receptę, stosując się do zaleceń dr Ani.

[smeg]

Moim zdaniem przekrzywienie główki i kręcenie wokół własnej osi sugerują raczej zapalenie ucha. Leczy się to antybiotykoterapią, dzięki czemu nie powinno być to bardzo obciążające finansowo. Szczurka cierpi i bardzo ją to boli, więc nie zwlekaj z wizytą u weterynarza. Tylko zmień go na jakiegoś znającego się na szczurach (skąd jesteś?), bo ten nie wydaje się kompetentny.

Nigdy nie słyszałam o takich objawach w przypadku pasożytów.

Guz przysadki owszem, mógłby być, sugeruje to np. wytrzeszczone oczko. Ale objawy raczej nie następują nagle, dodatkowo szczurka powinna mieć przy tej chorobie problemy z trzymaniem pokarmu w przednich łapkach - poobserwuj ją pod tym kątem. Poza tym przy podaniu sterydu powinna być widoczna poprawa, bo obrzęk mózgu by się zmniejszył, a jeśli nie ma, to obstawiałabym raczej to zapalenie ucha. Odpowiednikiem Galastopu jest Dostinex, Tamoxifen to inny lek. Leczenie farmakologiczne jest niestety drogie, mam szczura z guzem przysadki i cena leków wychodzi ok. 300 zł miesięcznie.

Przychodzi mi do głowy jeszcze zapalenie mózgu, objawy wtedy postępują błyskawicznie i po sterydzie podobno się pogarsza, zamiast poprawiać. Ale na odległość nie zdiagnozujemy szczura.

[Izabela]

Oj, śpię jeszcze, oczywiście że dostinex nie tamoxifen
Co do guza przysadki - objawy mogą być nagłe, niestety, piszę to z doświadczenia. I niekoniecznie szczur musi mieć problem z przednimi łapkami, też miałam taki przypadek. Spektrum objawów jest bardzo szerokie, bo wszystko zależy od tego, czy guz wydziela hormony i w jakich ilościach, w którą stronę następuje jego rozrost i jakie obszary uciska. Nie twierdzę, że w przypadku tego szczurka mamy na pewno do czynienia z gruczolakiem, ale jest to prawdopodobne. Tak samo, jak zakżenie bakteryjne czy wirusowe.

[StasiMalgosia]

Jest jeszcze trzecia możliwość, to może być wylew. Jednak co to jest może stwierdzić tylko szczurzy wet. Niestety my możemy radziić ale nie widząc szczura niewiele pomożemy.

Generalnie tak jak pisały dziewczyny, guza nie wyleczysz możesz tylko łagodzić objawy. Zapalenie ucha i muzgu leczy się tak samo i objawy są podobne ale kiepskie są rokowania. Wylew leczy się sterydem ale terapia może pomuc i szczur będzie żył jeszcze długo albo nie pomoże niestety tu szanse są 50%. Musi go zobaczyć szczurzy wet, i zacząć odpowiednią terapię.

A też nigdy nie słyszałem żeby pasożyty powodowały skręcenie główki, zapytaj może Pana dr jakie to pasożyty bo ciekawy jestem.

[Heimdall]

No właśnie co jest najlepsze, to podobno jest szczurzy wet O_O jestem z Lublina, a problemu z Fili odnośnie trzymania czegoś w przednich łapkach nie ma, zauważyłem też, że na oczkach ma dużo porfiryny, ale to dopiero od wczoraj. Tak jak mówiłem, lekarz nie zrobił w ogóle badania. Ogólnie dzisiaj jest już trochę lepiej, jednak główkę ciągle ma przechyloną i dalej obraca się wokół własnej osi. Co do pasożytów, mówili mi ich nazwę, jednak nie byłem w stanie tego zapamiętać. Byłem umówiony na godzinę 13 z tym wetem, ale teraz chyba odpuszczę i pojawię się u innego skoro to prawdopodobnie nie jest to

[Izabela]

Obawiam się, że żaden lubelski wet nie będzie w stanie dobrze pokierować leczeniem. Oni wszystkie objawy neurologiczne "leczą" sterydem, a to może być dużo za mało. Po raz kolejny radzę Ci zadzwonić do Medicavetu i dopiero potem pójść do weta w Lublinie po stosowne leki.

[StasiMalgosia]

Niestety nie jest lepiej poprostu działa steryd, ale to nie jest wyleczenie. Sytuacja może nawet się pogarszać poprostu steryd powoduje że tego nie widać.

Jeśli kręci się wookoło własnej osi to raczej nie wylew (wtedy poprostu idąc robi kółka albo spirale) ale bez poprawnej diagnozy lekarza nic nie będzie n 100%

[Heimdall]

Właśnie wróciłem od innego weta, tym razem byłem w Azorku, raczej wykluczyli pasożyty, dali antybiotyki plus do ucha zawiesinę, obadali osłuchali, jutro mam iść, zobaczymy czy będzie poprawa. Nie dawali sterydów, ale na razie chcą wykluczyć i dojść co to dokładnie jest, zupełnie inaczej niż u poprzedniego, gdzie pani dr wzięła szczura na ręce nawet na niego nie popatrzyła dokładnie i od razu powiedziała, że to pasożyty

[Shetani]

odgrzebuję, bo mnie zaciekawiło... i co ze szczurkiem? widziałam Twój post w innym temacie:

No ze szczurkiem jest już znacznie lepiej, po zmianie weta jest na najlepszej drodze do wyzdrowienia dostaje witaminki dodatkowo i już nawet napiera na wadze. dzięki wielkie za pomoc:)

czyli już dobrze? udało się wyleczyć?