Pomocy! Padaczka oporna na leczenie...

Wszystko inne, czego nie można zakwalifikować do żadnego z podanych działów. Na przykład: kilka objawów, dotyczących ogółu zachowań chorobowych, czy niewydolność kilku organów, obejmujących zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
To jest dobry dział, jeśli nie wiesz gdzie możesz umieścić swój post - by najlepiej pasował.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Moni137
Posty: 41
Rejestracja: śr lut 18, 2009 10:20 pm
Lokalizacja: Łódź/Częstochowa

Pomocy! Padaczka oporna na leczenie...

Post autor: Moni137 »

Bardzo proszę wszystkich, którzy mają doświadczenie z leczeniem padaczki u szczurów o jakieś pomysły co do leczenia, gdyż u weterynarzy nie mogę znaleźć wystarczającej pomocy (mało takich przypadków). Moja szczurcia ma 1,5 roku, jest wysterylizowana i ogolnie ma bardzo dobre samopoczucie i apetyt, nie widać zadnych oznak innej choroby, nawet nie zgrzyta zębami... Opowiem jak wygląda problem od początku: drobne ataki rozpoczely się w wakacje (wyciąganie przednich lap przed siebie i dziwne ruchy, chwile "zawieszenia"), zbagatelizowałam sprawę, z czasem jednak ataki zaczely się robic coraz bardziej intensywne i częstsze. Poszłam do lecznicy, gdy pojawił się nagle w nocy naprawdę poważny atak: zaczęło nią rzucać po całej klatce jak by była piłeczką pingpongową, nie byliśmy w stanie jej złapać w dwie osoby... Skonczyło się poważnym stłuczeniem pyszczka i wyrwaniem 4 pazurów, krew z łapki się lała strumieniami... Po ataku była wystraszona i jakby nieobecna, podczas ataku zrobiła kupki i się zesikała. Opanowalismy jakos sytuację i poszliśmy rano do lecznicy, dostala Relanium (diazepam) w tabletkach, dostawala to ok 2 tyg, ale ataki najpierw się zmniejszyly, a potem było znowu gorzej, mimo zwiększania dawki. Zmienilismy na Luminal, drgawki zmniejszyly się do 1 na tydzień, 1,5. Ale napady z czasem zaczęły się znowu pojawiać częściej. Obecnie bierze 1/11 tabl 15mg 2xdziennie. Bierze luminal ok 1,5miesiaca. Teraz mimo dość dużej dawki napady sa znowu coraz częściej, i mimo ich małego nasilenia, boję się, ze cos sobie zrobi lub koleżance z klatki (w trakcie napadów czasem kłapie zębami, przegryzła już mój palec, kiedyś tez złapała zebami kraty od klatki...)
Wykluczone zostały choroby typu guz przysadki, zapalenie mózgu, czy opon.
Powiedzcie, czy zdarzały się Wam takie przypadki, ze Luminal nie działał? Na forum niewiele na ten temat znalazłam.
Znacie jakies inne leki na padaczke, które sa skuteczne?
Pomóżcie, bo boję się, że coś sobie zrobi poważnego, albo że będę musiała ja odizolować do innej klatki. Jeśli Luminal całkiem przestanie działać, a do tego powoli dochodzi, to marny jej los... :(
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomocy! Padaczka oporna na leczenie...

Post autor: IHime »

Klonazepam? Diazepam? Tak tylko strzelam, nie miałam szczura z padaczką. Do jakiego weta chodzicie? Może ktoś bardziej doświadczony doradzi? Zwierzętarnia? Dr Rzepka z Warszawy?
Awatar użytkownika
Moni137
Posty: 41
Rejestracja: śr lut 18, 2009 10:20 pm
Lokalizacja: Łódź/Częstochowa

Re: Pomocy! Padaczka oporna na leczenie...

Post autor: Moni137 »

Znalazłam na forum, że niektórzy z Was stosowali bromek potasu? Jeśli tak to w jakiej dawce?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne / ogół objawów”