szczurek schudł,robi rzadką kupe

[Rweolwer]

Mój szczurek ostatnimi czasy schudł. Wcześniej był grubszy od swojego brata,taka puszysta kula,a teraz jest od niego szczuplejszy. Poza tym zauważyłam na jego grzbiecie po bokach łyse placki,tzn. przerzedzone futerko. Moje szczurki namiętnie się iskają,ale nie wiem czy to przez to. Poza tym robi też strasznie rzadką kupę. Jestem trochę przewrażliwiona i boję sie,że to może jakaś choroba :C Iść z Kielusiem do weta,czy może trzeba zmienić poprostu mu dietę i to nic poważnego ? Zmiany w jego zachowaniu nie zauważyłam jakiejś diametralnej.

[noovaa]

Rzadka kupa to nic normalnego, tym bardziej połączona z utratą wagi. Idź do weta, niech zbada szczurka.

Przełysienia, również mogą występować przy chorobie, kiedy organizm jest osłabiony.

[Mała999]

Moja szczurcia Coco strasznie schudła... z 320g na 290g i już przygotowuję się na najgorsze.
Jestem z 3miasta i na początku jak zaczęła chudnąć i dostawać łyse placki przy karku, udałam się na ul. Feniksa w Osowie. Tam Pani kazała mi odczekać i zobaczyć co dalej i bym wróciła z małą wtedy kiedy miałam kastrować samca, którego chcę dołączyć do stada (czyli za jakieś 10 dni)...
Jednak byłam tam szybciej bo po 3ch dniach, mała szybko chudła i tam inna Pani dała jej giga zastrzyk na wzmocnienie i steryd Dexafort i receptę na antybiotyk Bactrim...
Mała tak jakby niby bardziej chciała łazić po domu, ale dalej chudnie. Antybiotyk dostaje trochę na siłę bo papki z nim nie chce ruszać, do tego mało je... Tuczę ją bananem i słonecznikiem i orzechami ale trudno jej się je, a gerbera nie chce... Trudno jej jeść tak jakby nie mogła złapać równowagi i siada na tylnych łapach, a przednich nie podnosi tylko je tak jakby na leżąco... Gdy chodzi to tylne nogi tak dziwnie stawia (łazić da radę i jest w stanie wejść na klatkę, ale zamiast zejść to tak jakby spada) i do tego ma zapadnięte boczki. Powoli robi się skóra i kości, a najgorsze że nie chce pić... Nie kicha i nie ma wydzielin... Ma taki jakby lekko zamglony-zamyślony wzrok.
Gdy biorę ją na ręce to zgrzyta ząbkami, ale dostaje takich jakby trzeszczących oczu więc nie wiem czy jej się to podoba czy nie.
Coco nie chce siedzieć w klatce, woli spać sama na łóżku... Chyba stadko zaczyna ją odrzucać nie wiem czemu...
Dziś byłam u weta zawieźć samca na zabieg, i Pani wet dała jej Galastop i powiedziała, że jak się nie poprawi to nie jest przysadka czy jakoś tak... tylko coś innego.
Pasożytów skórnych nie ma bo sprawdzali, ale drapie się nieszczęsna po tym karku Masakra... a ma dopiero niecałe 2 lata.

[Rweolwer]

Jejku strasznie Ci współczuję Może jest jeszcze nadzieje ,ze twój ogonek wyzdrowieje,trzymam kciuki. Byłam z Kielusiem u weta i pani postanowiła go odrobaczyć. JUż nie robi takiej rzadziochy jak wcześniej,ale nadal jest tak samo chudy,chociaż je normalnie i ma duży apetyt. Chyba muszę zacząć tuczyć go bananami. Tylko te placki mnie trochę niepokoją. Natomiast nie jest osowiały. PAni wet powiedziała,żebym jeszcze za tydzień z nim przyszła i obserwowała czy sie cos zmieniło. Chyba drugi raz jeszcze chce mu zrobić zastrzyk,bo powiedziała,ze nie chce od razu podawać mu antbiotyku

[IHime]

Mała999, ja też bym szukała w stronę przysadki. Efekt poprawy po Galastopie czasami jest dopiero po trzeciej dawce.

[Mała999]

Szczurzyca jest chuda, z 360 schudła do 295... ale dostała 2 dawki Galostopu i to wszystko tak jakby się zatrzymało. Dalej bierze antybiotyk. Oczka dostały blasku, ale nadal ma lekkie problemy z jedzeniem, w sensie, że trudno jej trzymać jedzonko. Muszę ją odstawiać na czas karmienia do innej klatki, bo pozostałe szczurcie nie dają jej zjeść. Ale przyznam, że stała się bardziej żwawa i ruchliwa. Wspina się nawet na klatkę, więc można by uznać, że się polepszyło. Tylko karmy nie chce jeść, woli jogurt z witaminami i bananka. Mało pije, ale widuję ją przy poidełku, dlatego może ta woda w jogurcie jej wystarczy. Ząbki ma zdrowe, bo od czasu do czasu ściera na wapienku. Może jakoś to wszystko się ułoży...

[IHime]

Jeśli jest poprawa po galastopie, to niestety pewnie jest przysadka. Mala będzie musiała dostawać leki do końca życia, ale może być przed nią jeszcze wiele miesięcy życia w niezłej sprawności. Galastop jest drogi, można się przestawić na nieco tańsze tabletki, np. Dostinex. Długo dostaje antybiotyk?

[Mała999]

Dziś dostała 3cią dawkę. Dwie wcześniej miała u wet. Dostałam go w strzykawce od wet do domu, bo nie chciała jej stresować i kazała mi podać jej w domu. O dziwo kiedy pod wieczór wzięłam szczurcię to sama wypiła dawkę ze strzykawki. U wet się wcześniej wzbraniała, a tu nagle taka zmiana... Może ona wie, że to lekarstwo i jej pomaga skoro nie musiałam jej tego wciskać jak antybiotyku, a bywała oporna. Hmm... Po leku dostała soczystego banana i jakoś lepiej się czuje - tak mi się wydaje. Zobaczymy. A jeżeli to ten lek to by było wspaniale Teraz dalej wcina bananka.

[Mała999]

Dziś Coco odeszła na tęczowy most... W ciągu kilku dni jej stan się pogorszył. Pierw traciła równowagę, ale miałam nadzieję, że lekarstwa pomogą. Wczoraj przestała jeść i leżała ciągle w domku z innymi szczurkami, potem zaczęła leżeć na boku i ciężko oddychać i kaszleć. Strasznie schudła. Była niedziela i trudno o weta i nie chcieliśmy jej stresować, więc postanowiliśmy wziąć ją na łóżko, przykryć lekko prześcieradłem i ją przytulać. Po jakimś czasie odeszła, miała problemy z oddychaniem. Żyła 2 lata.
Z przysadką jest trudno walczyć, często szczurek ma dodatkowe choroby ze względu na obniżoną odporność. Coco prawdopodobnie miała zapalenie płuc i choć była leczona antybiotykiem, nic to nie pomogło. Hormony na przysadkę nic nie dały, bo szczur mało jadł, chudł i nie miał wystarczająco dużo sił, a sterydy również nie podziałały. To było zaledwie kilka tygodni odkąd zaczęła chudnąć, ale wiem, że zrobiłam wszystko co w mojej mocy by ją ratować. Miała wspaniały charakter i wiem, że nas kochała tak jak my ją.

[Saaa]

przykro nam
[*]Coco lec za tęczowy Mostek

Mała trzymaj się !!

[Rweolwer]

Byłam z Kielusiem u weta. Pani powiedziała,ze na razie nie wiadomo co mu jest i odrobaczyła go. Miałam przyjść na dwa zastrzyki. Drugi miał miejsce tydzień temu we wtorek .Jednak od tej pory nic się nie poprawiło,szczurek nadal jest chudy ,zauważyłam też ,ze łysieje też troche na główce no i ta rzadka kuap. Może nie tak bardzo,ale jest morka i bardzo intensywnie śmierdzi,różni się od normlalnej kupki zdrowego szczurka. Pociesza mnie tylko fakt,ze ogonek ma apetyt i nie jest osowiały. Jak do piątku się nic nie zmieni znów pójdę z nim do weerynarza. Ale bardzo się martwię,bo gdzieś przeczytałam ,ze przez ciagłą biegunkę szczurek moze się odwodnić i umrzeć Co mam robić?