Pani dr postawiła diagnozę: wyraźna tachykardia i ogół objawów wskazuje na problemy sercowe, przypuszczalnie nadciśnienie. Dostaliśmy buteleczkę Prilium do roztworu 1 x dziennie i przykazanie, żeby się natychmiast zjawić, jeśli objawy się zaostrzą.
Pytanie moje jest takie: czy ktoś już leczył szczurki tym lekiem na serce, jakie są rokowania, czy stan się raczej ustabilizuje czy może pogorszyć? Podzielcie się doświadczeniami z leczenia szczurzych sercowców. Pani dr co prawda uspokajała, że szczury dobrze na ten lek reagują, ale wiecie jak to jest, serce matki drży z niepokoju
Porfiryna zniknęła, szczurek jest bardziej ożywiony i widocznie mniej się męczy, ale napady czkawki/ciężkiego oddychania wciąż jeszcze się zdarzają. Wiem, że lekarstwa na serce muszą swoje potrwać, żeby "ustawić" pacjenta. No nic, będę obserwować go dalej.
Byłam już przekonana, że to koniec, siedziałam w poczekalni zapłakana, bo byłam pewna, że idziemy na uśpienie... pani doktor obejrzała go dokładnie i powiedziała, że nie pozwoli go jeszcze uśpić, bo będziemy walczyć. 