dziwne zachowanie, popiskiwanie

[yukisiek]

Wczoraj przed wieczornym wyjściem na spacer z psem z Maxi (3miesiące) było wszystko okej. Po powrocie (3godz.) Maxi nie chciała najpierw wychodzić z klatki, była osowiała. Gdy włożyłam ręke do klatki tylko powąchała (zawsze oblizywała całą i wchodziła sama). Wyciągnełam ją ale zapiszczała cichutko i ją odłożyłam na hamak. Od tamtej pory cały czas leży na tym hamaku, schodzi tylko na siku i kupke no i po jedzenie i picie i ciągle ziewa jakby była mega zmęczona. Zauważyłam że jak Nevi wejdzie na nią na tym hamaczku to zapiszczy albo tak ćwierknie. Ale tylko raz i tylko w tym wypadku. Obserwuję ją i dziś rano zauważyłam że po myciu zostaje na białym futerku ślad jakby leciutko brązowo czaerwonej wydzieliny. Przy nosku nic nie cieknie ale ona cały czas się myje. Właśnie zeszła powolnie i obgryza wapienko leciutko i próbuje zachowywać się normalnie I zaraz wróciła na hamak.

Nie chcę iść do weta jeśli tylko panikuję. Może ktoś wie dlaczego Maxi tak się zachowuje? Nie ma innych objawów, oddycha normalnie.

[unipaks]

Futerko jest przybrudzone pewnie od porfiryny z nosa lub/i z oczu.
A czy szczurka normalnie się dzisiaj załatwia? Oceń wygląd kupek, czy nie są z krwią, ze śluzem itp; czy mocz nie ma zabarwienia czerwonego (nie od buraczków ), czy z pochwy nie wydobywa się śluz albo ropa.
Jeśli piszczy przy dotyku, może odczuwa ból gdyż coś się zrobiło w jamie brzusznej itp, albo odniosła jakąś kontuzję, o której nie wiesz? Nagłe gryzienie dotąd mało atrakcyjnego wapna może być jednym z objawów gruczolaka przysadki. Przyjrzyj się oczom, czy któreś nie jest większe od drugiego? Czy szczurek zgrzyta bez powodu ząbkami, czy głaskany nie "podrzuca" główką jakby chciał odtrącić ludzką dłoń? Czy daje radę jeść twardy pokarm, czy jedząc ma nisko opuszczoną głowę, czy utrzymuje jedzonko w łapkach, czy przednie łapki krzyżuje albo czy siedzi z odciągniętym daleko tyłem, a przednie łapki ma mocno wysunięte w przód? Czy chodzi na sztywnych tylnych łapach? Czy traci równowagę podczas mycia ciała, czy mimo mycia przednie łapki ma jednak brudne?
Podstaw szczurka do blatu stołu tak, by dotykał blatu, ale żeby tylne łapki zwisały poniżej - zaobserwuj czy będzie z powodzeniem próbował wskoczyć/ podciągnąć się na górę? Zrób tez test "taczek": czy podniesiony za obie tylne łapy, będzie iść przez chwilę na przednich.
Przy guzie przysadki może być tak, że pobolewa głowa - czasem mocno, czasem mniej, jak odpuszcza - szczuras jak nowy. Kiedy indziej rośnie tak, że wypycha gałkę oczną, albo utrudnia oddychanie zajmując określone partie mózgu.
Mam nadzieję, że to nic poważnego, ale obserwuj - niekiedy przydarza się ropomacicze, otwarte lub zamknięte, bez widocznych śladów śluzu czy ropy, bardzo groźne dla życia. Wymagają one operacji
Możliwe, że szczurek spadł i jest obolały - obejrzyj dokładnie, czy jest jakaś opuchlizna, delikatnie obmacaj kończyny, brzuch i grzbiet.
Trzymam kciuki, żeby nie było to jednak nic poważnego!

[yukisiek]

Dziękuję za odpowiedź!
Wydaje mi się że załatwia się normalnie, załatwiała się tylko 2 razy w ciągu dnia i nie zauważyłam nic nadzwyczajnego ale będę się przyglądać. Z pochwy nic się nie wydziela zwracałam na to uwagę od razu.
Wapienko nie było mało atrakcyjne, od czasu do czasu podgryzają aczkolwiek Nevi częściej niż Maxi.
Oczka w porządku ale Maxi mruży, jakby była cały czas śpiąca. Gdy ją coś zaciekawi to już ma normalne oczka. Faktycznie ząbkami zgrzyta ale tylko czasem jak Nevi jest w pobliżu albo ja włożę rękę do klatki.
Tak było cały dzień. Od 2 godzin jest troszkę inaczej. Jak ją głaszczę to nie piszczy. Wzięłam ją na ręce i nie piszczała, zachowuje się normalnie. Zrobiłam każdy test i jest wszystko w porządku. Nawet szybka jest. Je normalnie, dałam jej kawałek chipsa z banana i zjadła bardzo szybko. Rano trzymała nisko główkę przy jedzeniu jakby jeszcze spała a teraz jest okej.
Myje się leżąc więc nie wiem czy traci równowagę. Myje się powoli i nie widzę nic złego. Łapki ma czyste. Popatrzę na nią jeszcze na stole teraz. Raz bardzo wolno chodzi a raz normalnie i za wszelką cene chce się schować, ukrywa główkę w bluzie na stole. Ale teraz widzę że sie myje to normalnie. Daję jej wode z ziołomiodem sosnowym. Mam nadzieję że to nie żaden guz .

[yukisiek]

Teraz dopiero zauważyłam ze na ręce miałam sierść. Chyba jej wypada, wcześniej nie zauważyłam nic podobnego. No i wydaje mi się że myje częściej genitalia ale nie jestem pewna bo nie zwracałam na to uwagi wcześniej

[unipaks]

Dobrze, że nie ma widocznych objawów neurologicznych, oby dalej nic się nie pojawiło
Czy popiskuje przy obmacywaniu brzuszka lub innych partii ciała?
Może zjadła coś co jej zaszkodziło; spróbuj jej z czymś przemycić zaparzone siemię lniane - zalej wrzątkiem łyżeczkę na pół szkl, mieszaj kilka razy. Dawaj jej dzisiaj na wszelki wypadek tylko karmę, żadnych owoców ani warzyw, i nadal obserwuj - ale jakby stan się utrzymywał lub doszły inne objawy, lepiej pójść do kompetentnego weta.
Mrużenie oczu może być oznaką bólu, dyskomfortu

[yukisiek]

Poza klatką było okej ale w klatce znów tylko śpi i jak Nevi nagle wlezie na hamak to ciuchutko zapiszczy i tyle. Nawet nie chodzi o konkretne miejsce tylko tak jakby była cała obolała albo jakby nie lubiła jak po niej ktoś chodzi.

teraz leży cały czas tak.
http://ifotos.pl/z/wwwaqwr

[unipaks]

To zbyt młody szczurek na to żeby tak leżał, najpewniej coś dolega i stąd osowiałość i popiskiwanie. Trochę niepokojące jest też to częstsze mycie okolic genitaliów, może rzeczywiście coś się tam dziać wewnątrz, choćby zapalenie pęcherza, polip macicy albo i ropomacicze nawet zamknięte. Jeśli masz w domu żurawinę suszoną, możesz jej dać parę sztuk, ale na wszelki wypadek dobrze byłoby ją jednak zbadać u weta, wymacałby macicę i organy wewnętrzne czy wszystko ok. Czy jest możliwe, żeby spadła skądś choćby w klatce i miała jakiś uraz wewnętrzny?
Skąd jesteś, masz gdzieś blisko dobrego weta kompetentnego w chorobach gryzoni?

[yukisiek]

Teraz zauważyłam, że ona czyści sobie brzuszek nad genitaliami. Caluteńki. Żurawine mam jutro podam jak wrócę od rodziców może pomoże. Ona czasami zachowuje się normalnie a potem przychodzi Nevi i chce się bawić i zaczyna się płacz. Ja ze Stargardu Szczecińskiego. Najgorsze to że nie mam nikogo tutaj, tak myślę. Z psem chodzę do jednej pani mogę zapytać czy wie co nieco o szczurach. Tak to tylko Szczecin a to już za duża wyprawa i nadal nie wiem czy tam jest ktoś. Znam tylko dobrych weterynarzy od piesków.

[unipaks]

Widzę, że w dziale Weterynarze polecają np panią dr Sulimę w Szczecinie http://szczury.org/viewtopic.php?f=13&t ... 05#p994339

[Tofcia]

I jak tam ze szczurkiem?

[yukisiek]

Siedziałam z nią całą noc ale była już normalna. Teraz nie piszczy, nic jej nie jest. Może faktycznie to jakaś niestrawność. Zastanawia mnie jednak czy mam się martwić nadal jeśli czasem widzę takie minimalne ślady tej porfiryny na futerku? Oczka są w porządku a nosek różowiutki.

[Tofcia]

a nie ma uczucia wypchanego noska? bo ja z moim własnie do weta byłam w związku z tym.

[yukisiek]

A jak to wygląda?

[Paul_Julian]

Siedziałam z nią całą noc ale była już normalna. Teraz nie piszczy, nic jej nie jest. Może faktycznie to jakaś niestrawność. Zastanawia mnie jednak czy mam się martwić nadal jeśli czasem widzę takie minimalne ślady tej porfiryny na futerku? Oczka są w porządku a nosek różowiutki.

Takie ślady minimalne to nie problem, bo może szczurka sie dokładnie nie wypucowała.
Mogła mięc wzdęcie choćby po zjedzeniu czegoś niestrawnego. Moje kiedyś wzdęło po chrupkach kukurydzanych. Wtedy jest twardy brzuszek, i warto pójsc do weta po zastrzyk rozkurczowy, jesli nie przejdzie po kawałku tabletki no-spa.

[Tofcia]

to jakby się chciał wysmarkać a nie mógł tak jak człowiek z tym mi się skojarzyło.