Strona 3 z 4

Re: dziwna sprawa

: śr paź 21, 2015 4:04 pm
autor: emiemi
Pani weterynarz postawiła diagnozę: marskosc wątroby:(:(. Zaproponowała uspienie szczurka :(:(. Tak bardzo się boję podjąć decyzję. Boję się, czy na pewno to dobra decyzja, czy w 100% można stwierdzić, że to faktycznie marskosc wątroby (po samych wynikach z krwi). Tak bardzo chciałabym jej pomóc. Nie chcę się z nią jeszcze żegnać:'(:'(.

Re: dziwna sprawa

: czw paź 22, 2015 7:58 am
autor: Sky
A jak sama kondycja szczurki? Po podaniu Galastopu coś pomogło?
Spróbuj skonsultować wyniki z innym weterynarzem, przedstawiając też leki, które dostawała.

Re: dziwna sprawa

: czw paź 22, 2015 8:40 am
autor: emiemi
Szczurcia jest bardzo słaba. Jak stawia kroki, to albo się bardzo chwieje albo pełza... Nic kompletnie sama już nie je. Ja ją kilka razy dziennie karmię papkami, kaszkami. A pić w ogóle nie chce... Właśnie się zastanawiałam nad tym, ale nie wiem, czy jakikolwiek weterynarz się zgodzi na to tylko, żeby przedstawić mu wynik i czy faktycznie uważa, że to marskość wątroby i ze nic się już nie da zrobić... Boję się okropnie... Dzisiaj pół nocy już nie śpię, a jak udało się zasnąć to śniło mi się tylko, jak usypiam Misie:(

Re: dziwna sprawa

: czw paź 22, 2015 8:42 am
autor: emiemi
Bo do weterynarza już bym nie chciała jej brać, a nie wiem, czy możliwa jest wizyta u nowego weta, u którego jeszcze nigdy nie byłam, biorąc tylko wynik i prosić o odczytanie go.

Re: dziwna sprawa

: czw paź 22, 2015 8:49 am
autor: emiemi
Chodzi mi tylko o odczytanie odczynu AspAt. Norma to ok 40-80 a ona miała 170 a po pobraniu tydzień później 215. I właśnie po tym Pani weterynarz stwierdza marskość. Reszta wyników w całkiem w porządku. Ale kondycja Szczurki całkiem źle. Galastop nie pomaga. Sterydy też ciągle bierze i również brak efektów... Kroplowki miała (wg weterynarza jedyne jakie są dla zwierzaczków, aby pomóc wątrobie, to po kroplowkach parametr Asp AT się pogorszył).

Re: dziwna sprawa

: czw paź 22, 2015 11:45 am
autor: Sky
Możesz zadzwonić do jakiegoś innego weta i się zapytać, czy odczyta tylko wynik + zapytaj dr Strugały, jakie podawała leki, żeby poinformować o nich drugiego lekarza. Jeżeli tak długo brała sterydy, to też nie dziwota, że wątroba jest mocno obciążona.
Jeżeli szczurka nic nie je, spróbuj jej podać Nutridrinka, do kupienia w aptece, jest kaloryczne i zastąpi jej jedzenie i picie.
Z drugiej strony, jeżeli Galastop i steryd nie pomagają, a szczurka wciąż jest bardzo słaba, przemyśl, czy nie będzie jednak lepiej jej ulżyć :( Wiem, że to ciężkie, ale z tego co opisujesz jej stan jest rzeczywiście poważny i możliwe, że wyczerpany został już wachlarz możliwości leczenia.

Re: dziwna sprawa

: sob paź 24, 2015 11:33 am
autor: emiemi
a więc sprawa wygląda następująco:

Diagnoza pani weterynarz: marskość wątroby. Szczurcia do eutanazji. Umówiłam się z panią, że przyjedziemy na drugi dzień.

aleee.... coś mi się nie podobało, że pani weterynarz mówiła tak bardzo niepewnie, trochę ręce rozkładała, jak przedstawiła mi diagnozę (telefonicznie), to mówiła, że oddzwoni za 30 min, bo musi coś w książce sprawdzić...

Postanowiłam jeszcze się udać (pierwsza wizyta) do doktora Piaseckiego (z polecenia z tego forum). Nie ukrywam, że troszkę musiałam się zastanowić, bo pani doktor, do której chodziliśmy przez 2 lata, też była z polecenia z tego forum, opinie o niej były pozytywne, potwierdzenia, że dobrze zna się na szczurkach. No ale udałam się jeszcze do dr Piaseckiego (już nic nie mieliśmy do stracenia).

Doktor Piasecki powiedział, że po wynikach nie można stwierdzić marskości wątroby. Wyniki są co prawda niezbyt dobre, ale to przez długie podawanie różnych lekarstw. Miśka obecnie jest nowo narodzonym szczurkiem!:). Gdyby nie moje przeczucia, że coś da się jeszcze zrobić, gdyby nie Wy i Wasza pomoc i przede wszystkim gdyby nie doktor Piasecki, Miśka od 3 dni wąchałaby kwiatuszki spod ziemi! Niestety jest guz przysadki, ale na szczęście (po ok 1,5 m-ca złego leczenia), leki działają i szczurek może jeszcze pocieszyć się komfortowym życiem. A było już bardzo bardzo źle. Ale ze szczurka, ktory nie podnosił głowki, nie potrafił się umyć, podrapać, zjeść czy się napić obecnie jest dobrze funkcjonującym ogonkiem!:).

Re: dziwna sprawa

: sob paź 24, 2015 11:41 am
autor: Sky
To świetne wiadomości :)
W chwilach wątpliwości warto zawsze skonsultować się z innym lekarzem czy na forum, bo weterynarz to też człowiek i może się mylić. Na szczęście we Wrocławiu mamy kilku specjalistów i możliwość skonsultowania przypadku z wieloma 'mądrymi głowami'.
Trzymam kciuki, żeby leki długo działały i Misia mogła się pocieszyć jeszcze wieloma miesiącami udanego życia :)

Re: dziwna sprawa

: sob paź 24, 2015 11:43 am
autor: emiemi
dziękujemy bardzo za wszystko i pozdrawiamy! :)

Re: dziwna sprawa

: sob paź 24, 2015 8:44 pm
autor: unipaks
Choroby neurologiczne (w tym gruczolak przysadki) dają niejednokrotnie objawy podobne do siebie lub wskazujące "mylnie" na inne schorzenia, i jak pisałam, naprawdę ciężko u szczurków o trafną diagnozę. :-\ Dlatego warto spróbować z kabergoliną

Bardzo cieszę się, że tu już wiadomo o co chodzi :) Oby lek ( a nie tylko steryd) zadziałał i pozwolił szczurci jeszcze długo cieszyć się życiem w jak najlepszym komforcie. Wygłaszcz dziewczynkę ode mnie!

Re: dziwna sprawa

: ndz paź 25, 2015 5:56 pm
autor: Paul_Julian
Dobre wieści :) Trzymam kciuki, zeby kabergolina pomogła !

Re: dziwna sprawa

: pn paź 26, 2015 9:09 am
autor: emiemi
Miśka dzisiaj od nas odeszła :'(:'(. Wczoraj zrobiła się znów słabsza. Nie było tak źle, jak wcześniej, ale nie tak super jak w sobotę. Troszkę znów się chwiała i nie miała zbyt sił, żeby wspiąć się na pięterko klatki. Dzisiaj mieliśmy jechać do weta... Rano dostała mocnych duszności (pyszczkiem łapała oddech), szybko zadbałam o to, żeby miała dostęp do bardzo wilgotnego, ciepłego, zaparowanego powietrza. Niestety nie pomogło... Trwało to kilka minut. Zrobiłam dla Niej wszystko, co było w mojej mocy. Niestety postanowiła, że odejdzie :'(:'(. Żegnaj Malutka :'(.

Re: dziwna sprawa

: pn paź 26, 2015 1:10 pm
autor: emiemi
Zastanawiam się ciągle, co mogło spowodować u niej atak takiej duszności...:'(.

Re: dziwna sprawa

: pn paź 26, 2015 7:33 pm
autor: ol.
Emiemi, tak mi przykro;(
Tak ucieszyła mnie wiadomość, że z małą lepiej i że już będzie dobrze...
Zrobiłaś wszystko co można było, widać los chciał inaczej. Tak jak Uni wcześniej pisze, kierunek wzrostu guza bywa różny, może tutaj zaczął porażać nerwy oddechowe i stąd ten nagły atak, może jakieś krwawienie wewnątrzczaszkowe prowadzące do tego samego ?..
Nie zadręczaj się, czegoś takiego nie sposób przewidzieć, jeszcze trudniej pomóc;/

Pozostaje spokój tych ostatnich lepszych dni, jak dobrze, że myszka ich zaznała.

Re: dziwna sprawa

: pn paź 26, 2015 7:53 pm
autor: unipaks
Ogromnie mi przykro, że Miśce się nie udało, tak optymistyczne były niedawne wieści... :(
Tak naprawdę odpowiedź mogłaby dać zrobiona od razu sekcja; może rzeczywiście ucierpiały partie mózgu odpowiedzialne za oddychanie :-\
Niczego sobie nie wyrzucaj, pewne rzeczy pozostają poza nami. Ważne, że dobrze się nią opiekowałaś i zrobiłaś co w Twojej mocy. W niektórych przypadkach sprawy nieoczekiwanie przybierają smutny obrót...
Dla malutkiej [*] Niech śpi spokojnie...