[LEKI] Frontline, Pularyl, Ivomectrim - na pasozyty

Leki, dawkowanie, cel stosowania oraz długość trwania terapii. Masz pytanie? Przejrzyj dział pod kątem odpowiedzi a jeśli jej nie znajdziesz, stwórz nowy post.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Lilek
Posty: 4
Rejestracja: ndz sty 25, 2009 12:40 am

Re: [LEKI] Frontline, Pularyl, Ivomectrim - na pasozyty

Post autor: Lilek »

S. pisze:Twój szczurek nie jest pierwszym, który źle znosi podanie Frontile. Należy podawać Inwermektynę.
Teraz zrób wszystko, aby Twój szczurek przeżył.
Szczurki nie wymiotują. Czasami mogą się zadławić.
Jeżeli nie pije i nie je, konieczna jest kroplówka - dzisiaj, bo jutro będzie za późno.
Już wszystko dobrze ze szczurkiem. Przeżył i ma się świetnie ;D zrobił się bardziej śmiały i kochany:)
vikika
Posty: 16
Rejestracja: sob sie 22, 2009 12:32 pm

Pomocy może czyjś szczur to przechodził?

Post autor: vikika »

Hej, ja ostatni tydzień przechodzę przez weterynaryjne kongo z moją szczurzycą Reksią. We wtorek była jakaś osowiała nic nie chciała jeść. Zabrałam ją do weterynarza na chełmie na ulicy Cieszyńskiego (pawilony handlowe). Podała małej środki odczulające i jakieś środki na insekty. Po 2 dniach moja szczurzyca straciła czucie w tylnich łapach. Skończyło się to nocnm wyjazdem do szpitala dla zwierząt na ulicy łąkowe.Została tam na noc . Okazało się że leki które podała poprzednia "weterynarz" to były leki dostosowane dla psów i kotów. Mała w nocy była kąpana 4 razy miała podawane sterydy i była nawadniana. Jak ją wczoraj o 19 odebrałam to wydawało się że jest ok. Jeszcze troszkę ciągneła łapką ale wet powiedziała że to przejdzie. Dzisiaj rano zaczeło się od nowa:( Znowu brak czucia w donych łapach nie jest w stanie ustać czołga się tylko po klatce. Pojechałam z nią znowu na łąkową dostała następny zastrzyk ale nic nie pomogło :-[ . Wet powiedziała że spróbujemy jej przez kilka dni dawac te zastrzyki bo była dobra reakcja po nich. A ja siedzę i płaczę jak patrze na to jak ona wczołguje się do miski z jedzeniem. :'( Na szczęście chce jeść ale nie wiem czy przeżyje. Może miał ktoś podobny problem i wie co robić? Ona ma tylko 6 m-cy ???

Scalone. /Agata
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Pomocy może czyjś szczur to przechodził?

Post autor: pin3ska »

Nie wiem czy to pomoze na zatrucie Frontlinem, ale na pewno nie zaszkodzi:

Zatrucia pokarmowe
Przeazotowanie, zatrucia środkami chemicznymi, spalinami.

Przyczyny - źle nawożone rośliny, owadobójcze opryski, nie uwzględniające karencji preparatów chemicznych. Siano zbierane na poboczach szos i w pobliżu fabryk.
Objawy - ślinienie się, wymioty lub odruchy wymiotne, biegunka, bolesne skurcze jelit i żołądka, zaparcia i kolki. Osłabienie pracy serca, zaburzenia w krążeniu krwi. Porażenia mięśni. Spadek temperatury i śmierć.
Leczenie - Usunięcie zatrutej karmy. Podawanie węgla leczniczego, dużej ilości wody, podawanie surowego białka kurzego, rozgotowanego siemienia lnianego.
(http://www.kazior5.com/druk/chorob.html)
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Pomocy może czyjś szczur to przechodził?

Post autor: pin3ska »

Kąpanie moze nic nie dac, bo wyczytalam na stronie preparat Frontline/Firpex jest odporny na wode....

"Preparat przenika w głąb skóry, gdzie równomiernie rozprzestrzenia się w warstwie lipidowej. Następnie przez gruczoły łojowe jest systematycznie uwalniany na powierzchnię naskórka - tworząc warstwę ochronną skutecznie zabezpieczającą przed ponowną inwazją ektopasożytów." (krakvet.pl)
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Layla
Posty: 1052
Rejestracja: pt sty 20, 2006 2:57 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Pomocy może czyjś szczur to przechodził?

Post autor: Layla »

Nazwy ulic sugerują mi Gdańsk. na Cieszyńskiego nie powierzyłabym nawet patyczaka, Łąkowa też jest teraz kiepska. Migiem leć tu: http://lecznica.gdansk.pl/ ! Być może to właśnie od tych środków, być może to problem neurologiczny. Tak czy inaczej śmigaj do weta.
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: [LEKI] Frontline, Pularyl, Ivomectrim - na pasozyty

Post autor: odmienna »

piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii! (przepraszam) właśnie sobie uzmysłowiłam, że moje szczury powinny najpóźniej wczoraj dostać drugą dawkę ivermektyny. Drapali się trochę i Dolaruś miał kilka strupków; postanowiłam ich przeliczyć a wetka stwierdziła, że skoro stan jest mało niepokojący, wystarczy powtórzyć po 14 dniach. 14-ty dzień był wczoraj! Zapomniałam na śmierć. Warto to zrobić dzisiaj, czy już „psu na budę” takie leczenie?
Awatar użytkownika
susurrement
Posty: 1957
Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: [LEKI] Frontline, Pularyl, Ivomectrim - na pasozyty

Post autor: susurrement »

wydaje mi się, że warto.

a co do frontline.. on potrzebuje 3 dni na wchłonięcie się w skórę (tak wnioskuję, bo psa nie można kąpać na 3 dni przed i 3 dni po podaniu preparatu). w przypadku szczurka ten czas zapewne się skraca, bo to duuużo mniejsza powierzchnia, którą preparat musi pokryć. więc kąpiel w przeciągu paru godzin od zakroplenia wg mnie może być z korzyścią.
a z drugiej strony trzeba spojrzeć na kondycję szczurka, bo jeśli jest w kiepskim stanie to kąpiel jedynie zaszkodzi, kiedy maluch się zestresuje.
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
vikika
Posty: 16
Rejestracja: sob sie 22, 2009 12:32 pm

Re: Pomocy może czyjś szczur to przechodził?

Post autor: vikika »

Layla pisze:Nazwy ulic sugerują mi Gdańsk. na Cieszyńskiego nie powierzyłabym nawet patyczaka, Łąkowa też jest teraz kiepska. Migiem leć tu: http://lecznica.gdansk.pl/ ! Być może to właśnie od tych środków, być może to problem neurologiczny. Tak czy inaczej śmigaj do weta.
Dokładnie to Gdańsk, zadzwoniłam tam poradzili by dalej podawać sterydy. Ja już sama nie wiem co robić. Wczoraj Reksia miała ostatni zastrzyk. Dzisiaj rano znowu ją sparaliżowało ;( Strasznie nie chce jej usypiać ale nie wiem czy ją męczyć dalej tymi lekami :(
Awatar użytkownika
susurrement
Posty: 1957
Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: [LEKI] Frontline, Pularyl, Ivomectrim - na pasozyty

Post autor: susurrement »

chyba trochę za wcześnie na myślenie o uśpieniu..
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Layla
Posty: 1052
Rejestracja: pt sty 20, 2006 2:57 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: [LEKI] Frontline, Pularyl, Ivomectrim - na pasozyty

Post autor: Layla »

Byłaś w lecznicy na Osowej?
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: [LEKI] Frontline, Pularyl, Ivomectrim - na pasozyty

Post autor: odmienna »

susurrement pisze:chyba trochę za wcześnie na myślenie o uśpieniu..
zdecydowanie!
Jeśli to sprawa zatrucia, to czas pracuje na jej korzyść. Jeśli (co mi się bardziej prawdopodobne wydaje) to neurologia a związek z podanym środkiem jest luźny, trzeba wdrożyć właściwe leczenie. Do tego dobra diagnoza to podstawa. Koniecznie sprawdzona lecznica! I powinni ZOBACZYĆ szczurka, bo przez telefon wiedzą tylko to, co im powiedziałaś; mogli się zasugerować tym zatruciem, a chodzi o coś innego. Jeśli ma apetyt, to jest duża szansa i świadczy o tym, że zbytnio nie cierpi. Nie męczysz jej jeszcze leczeniem. Tak, czy tak, steryd wydaje się na miejscu.
Powodzenia.
vikika
Posty: 16
Rejestracja: sob sie 22, 2009 12:32 pm

Re: [LEKI] Frontline, Pularyl, Ivomectrim - na pasozyty

Post autor: vikika »

Umówiłam się wczoraj na Feniksa, ok godziny 14 pojechałam po szczurka (z pracy) niestety Reksi już nie było z nami. :'( Mam ochotę iść i zrobić awanture wetowi z cieszyńskiego ale.... szczurki mi to nie zwróci. W razie gdyby to rzeczywiście było coś innego wyrzuciłam klatkę z całą zawartością. A teraz siedzę i płacze :(
Awatar użytkownika
isia28
Posty: 317
Rejestracja: sob sty 31, 2009 5:34 pm
Lokalizacja: Wrocław

frontline

Post autor: isia28 »

czy wiesz ktos moze ile w sklepie a ile u weterynarza kosztuje FRONTLINE ? chodzi mi o spray 100ml lub 250 ml ? sprawdzalam w internecie ale wiadomo ze w sklepach internetowych sa tansze niz normalnie

Przeniesione i scalone. /Agata
ObrazekObrazekObrazekObrazek
vikika
Posty: 16
Rejestracja: sob sie 22, 2009 12:32 pm

Re: [LEKI] Frontline, Pularyl, Ivomectrim - na pasozyty

Post autor: vikika »

Jesteś pewna że chcesz używać Fronlina? Mój szczur ponim odszedł za TM;(
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: [LEKI] Frontline, Pularyl, Ivomectrim - na pasozyty

Post autor: tamiska »

Frontline jest trujacy dla szczurow. Jesli wet to podaje to znaczy, ze jest kompletnym laikiem w temacie gryzoni...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Leki”