Strona 1 z 4

[Operacja] Wybudzanie się

: śr lip 22, 2009 7:09 pm
autor: isia28
moja Myszka miala dwa guzy . powiekszyly sie w ciagu doslownie tygodnia do wielkosci pileczki. na szczescie nic ja nie bolalo jadla normalnie bawila sie przeszkadzaly jej bardzo w poruszaniu sie .byly umiejscowione za przednia lapka i dosiegaly az do tylnej. caly czas bylam pewna ze to torbiel ale wczoraj wet stwierdzila po nakluciu ze to na pewno rak.dzisiaj miala operacje. po kilku godzinach nie moze sie wybudzic ale oczka juz reaguja na dmuchanie. ma rok i 7 miesiecy. guzy stanowily 1/3 jej wagi na szczescie udalo sie je wyciac w calosci ale nie wiadomo czy nie bedzie przerzutow. mam nadzieje ze bedzie dobrze


Wątek przeniesiony
V.
------
Zmieniłam tytuł na bardziej odpowiedni / Nina

Re: nowotwor

: śr lip 22, 2009 7:23 pm
autor: alken
hm, ale masz jakieś pytanie w związku z tym?

Re: nowotwor

: śr lip 22, 2009 8:28 pm
autor: isia28
jak dlugo trwa wybudzanie? po operacji jest juz 6 godz i nie ma z nia kontaktu. wet kazala ruszac ja glaskac mowic ale to nic nie daje. jak ja ulozyc ? zmieniam jej boki ale nie wiem jak najlepiej ulozyc

Re: nowotwor

: czw lip 23, 2009 7:54 am
autor: alken
jak tam szczurka? wybudziła się? moja się wybudzała 11 godzin.

Re: nowotwor

: czw lip 23, 2009 3:01 pm
autor: isia28
a dziekuje zaczela sie wybudzac po 12 godz ale teraz juz minelo 24 i nie jest calkiem dobrze. ale bylysmy u wet dostala zastrzyki i podobno wszystko jesk ok. leci jej czasami krew z nosa ale to wynik oslabienia i ma minac. rusza sie nic ja nie boli pije wode zaczyna pomalutku jesc ale z tym sa problemy bo jeszcze lapki nie sa w pelni sprawne. probuje chodzic ale tylna lapka jest zupelnie niewladna (prawdopodobnie wet wbila sie w jakis nerw) ma sie poprawic w ciagu kilku dni. na szczescie szwy maja sie wchlonac same . niestety zrywa opatrunek i ubranko zaraz po zalozeniu. jednak poki co nie interesuja ja szwy wiec moze byc bez tylko trzeba pilnowac

Re: nowotwor

: czw lip 23, 2009 3:09 pm
autor: zalbi
ubranko? dla szczura?


co to za wet który wbija się szczurowi w nerw? zmień weta i to koniecznie.

a to, że szczur nie wybudził się do końca po 12 czy 24 godzinach nie jest normalne. max po 6 powinno byc ok.


jeżeli życie Twoich ogonów ma dla Ciebie znaczenie to zmień weterynarza..

Re: nowotwor

: czw lip 23, 2009 3:33 pm
autor: isia28
to jest bardzo dobra wet. miala takie specjalne ubranko zeby nie mogla sie dostac do opatrunku ma szycie ktore zaczyna sie na przedniej lapce a konczy na tylnej.teraz jest bez bandazu i zastanawiam sie czy mozliwe jest ze zacznie wygryzac szwy? dostala duzo srodka usypiajacego bo nie mogla zasnac i musi troche potrwac wybudzanie. wlasciwie jest obudzona ma normalne odruchy tylko lapki nie sa do konca sprawne

Re: nowotwor

: czw lip 23, 2009 4:22 pm
autor: susurrement
szczurom przeważnie nie zakłada się takich ubranek, bo je ściągają.
moje kluski po operacjach miały zakładanie kołnierze zrobione z kliszy rtg. odpowiednio obcięte uniemożliwiały gryzienie szwów a umożliwiały samodzielne jedzenie.

skoro nie chcesz zmienić weterynarza to może chociaż skonsultuj się dla porównania z kimś innym. kojarzę, że macie we Wrocławiu jakiegoś dobrego od szczurków.

Re: nowotwor

: czw lip 23, 2009 4:24 pm
autor: isia28
bede u innego w poniedzialek bo jedziemy do rodziny a czekaja nas jeszcze zastrzyki

Re: nowotwor

: czw lip 23, 2009 8:25 pm
autor: alken
ja swoją pilnowałam trzy doby żeby nie zerwała bo wszelkie kołnierze, ubranka i rolki były ściągane w 3 sekundy.
a to, że szczur długo się wybudza to nie zależy od jakości weta tylko od ilości narkozy i predyspozycji zwierzaka. poza tym opracja była jak mniemam rozległa, skoro taka duża rana. moja dla przykładu też dostała końską dawkę bo nie mogła zasnąć. z resztą to samo było, gdy odchodziła, przy usypianiu.
fakt, że we wrocku jest wielu dobrych wetów, ale nie sądzę, by ta pani była jakimś konowałem. a jak się nazywa wetka?

Re: nowotwor

: pt lip 24, 2009 6:08 pm
autor: isia28
nazywa sie Katarzyna Flis i jest naprawde dobrym lekarzem. myszka juz jest obudzona ale bardzo slaba po kilku krokach normalnie sie kladzie i spi, malo je i tylko miekkie rzeczy. kupuje jej te obiadki dla dzieci w sloiczkach i zjada lyzke i znowu spi.najgorsze ze zjada lignine i nie wiem czy to normalne czy jej nie zaszkodzi. musze ja trzymac w ligninie bo przeciez nie ma opatrunku. odrywa male kawalki i je gryzie i polyka

Re: nowotwor

: pt lip 24, 2009 6:57 pm
autor: Nina
Kup jej Nutri drinka (w aptece). Zamróź w woreczku do lodu i podawaj taką rozmrożoną kostke nawet dwa razy dziennie. Stawia na łapki a większość szczurów uwielbia je pić.
A Wasza wetka to owszem, specjalista chirurg, więc teoretycznie do operacji bardzo dobry, ale dużo lepiej jest chodzić do kogoś, kto ma specjalizacje w kierunku zwierząt egzotycznych.
Najbardziej polecani szczurzy weterynarze we Wrocławiu to dr Piasecki (ul.Głogowska) i dr Dorota Strugała (ul.Borowska). Oboje operują z bardzo dobrym skutkiem (ja swoje samiczki odbierałam od dr Piaseckiego już w pełni 'trzeźwe' i obecnie operuje i lecze cięższe przypadku tylko u Niego)

Re: nowotwor

: pt lip 24, 2009 7:41 pm
autor: isia28
jutro bede w aptece po lignine to kupie. ale strasznie martwi mnie to jedzenie ligniny boje sie ze utknie gdzies w jelitach. moze powinnam dac jej jakies szmatki bawelniane np z poscieli?

Re: nowotwor

: pt lip 24, 2009 7:57 pm
autor: merch
lepsze szmatki wyprane

nutridink mozesz podawac nawet co 4 godziny

obecnie szczurki sie wybudza, takze wetka musi uzupelnic swoja wiedze , moze niech skonsultuje sie co do narkozy i wybudzania u szczurow z dr Wojtyś

Re: nowotwor

: pt lip 24, 2009 8:10 pm
autor: alken
ech co weterynarz to inna opinia
jak ja się swojego pytałam o wybudzacz to powiedział, że to obciąża organizm zwierzaka
ba, nawet nie dostawała po operacji antybiotyków (tylko jedną dawkę zaraz po) bo stwierdził, że jak zwierzak jest zdrowy, to nie ma potrzeby.
faktycznie, spała długo, ale po wybudzeniu błyskawicznie doszła do siebie a rana zrosła się bardzo szybko (jak 4 dnia zaczęła wyrywać szwy to już było wszystko cacy)