katar- jakie krople do noska?

[nausicaa]

mam 3 małe albonoski u siebie na przechowaniu, kiedy je dostałam cały czas chrumczały i świszczały przez nos. byłam u wetki (dobrej) - płuca są czyste, stwierdziła, że to katar, prawdopodobnie od myko. dostały enrobioflox, jednej całkowicie to pomogło, druga chrumczy trochę, za to trzecia męczy się już dość długo z katarem. nic jej nie dolega oprócz tego, jest wulkanem energii, je dużo, tylko biedna co jakiś czas nosek jej się tak zapycha, że słychać ją w całym pokoju, męczy się przez to, a czasem, żeby rozrzedzić sobie katar chowa się za piecem elektrycznym. teraz dostała doxycyklinę na myko, 2razy dziennie, od 3 dni, ale jak narazie żadnych efektów nie widzę...stąd mam pytanie- może ktoś wie jakie krople przeciwbakteryjne mogłabym jej zapuszczać do noska? pomyślałam, że może problem nie leży w płucach, a tylko jest stan zapalny śluzówki nosa i takie krople pomogą dorażnie albo chociaż zabiją bakterie przeszkadzające jej oddychać. nie mam trocin, same szmatki, więc wykluczam alergię, scanomune dostaje już od dłuższego czasu.
Na forum znalazłam biodacynę, ale może ktoś zna jakieś lepsze?
a moje drugie pytanie- jak przepłukuje się nos szczurkowi solą fizjologiczną? po prostu wstrzykuje jej się to do noska i już czy to jakaś większa filozofia? jeśli nie krople, to może to pomoże...

[susurrement]

ja zrobiłabym tak: zasugerowałabym dodanie do enro ronaxanu, bo te dwa antybiotyki razem działają naprawdę super i niejedno już u nas wyleczyły. zresztą.. słyszę o tym połączeniu same dobre rzeczy.
na katar możesz dać szczurce ACC (takie dla dzieci, ACC 100). ukruszasz kawałek, rozpuszczasz w wodzie i dajesz do picia.
z kroplami do nosa bym nie próbowała ze strachu przed zachłyśnięciem, ale o to lepiej spytaj dobrego weterynarza.

[Hanka&Medyk]

Przed próbami podawania kropli czy czyszczenia solą fizjologiczną skontaktuj się z weterynarzem. Tak małe zwierzątko może źle zareagować na podobne próby.
Nie zapominaj o lekach osłonowych przy antybiotykach.

Możesz spróbować inhalacji - naszej szczurze bardzo pomogły. Na szklankę wrzątku wysyp saszetkę septosanu, dodaj łyżkę soli iwonickiej i pół łyżeczki sody oczyszczonej. Na wszelki wypadek podgrzej trochę na gazie, żeby mieć pewność, że nie wystygło. Postaw obok klatki lub przenieś szczura do transportera (ważne, żeby miał dobre wietrzenie) i zrób namiocik z koca albo dużego ręcznika. Trzymaj szczura w takiej "parówce" przez 15 minut. Powtarzaj 2-3 razy dziennie.

[nausicaa]

dzięki:)
jeśli chodzi o ronaxan to ona dostaje właśnie takie połączenie...bo ronaxan to jest właśnie doksycyklina. u reszty szczurów zwykle to działało w połączeniu z enro, a tu- klops.wetka mówiła, że ona może całe życie mieć myko z objawami, tylko u reszty moich objawy to tylko pokichiwanie co jakiś czas, nie taki katar zapychający nos spróbuję z tą "parówką". i może rzeczywiście te kropelki też kupię- to są krople do oczu, a spłyną przewodem łzowym do noska.
w ogóle zauważyłam, że to jej się nasila szczególnie na wieczor po 18, nie wiem czy to ważna informacja, ale może ktoś miał taki przypadek i coś wie...

[susurrement]

inhalacje to bardzo śliski temat.. lepiej nie polecać jeśli nie ma pewnej diagnozy. bo inhalacje mogą pomóc ale mogą także udusić, jeśli zastosuje się je w nieodpowiedniej chwili.
już lepiej namoczyć szmatkę olejkiem Olbas i powiesić w okolicy klatki.

sorry, nie doczytałam o tym drugim antybiotyku, automatycznie wyleciałam z ronaxanem

jeśli te antybiotyki nie działają można też sprobować z kefflexem.

[nausicaa]

Susurrement, dobrze, że napisałaś o tych inhalacjach, w takim razie poczekam z nimi trochę, za to kupię małej ACC, będzie jej łatwiej oddychać, bo to rozrzedza śluz. z tego co zauważyłam teofilina nic nie daje (dałam jej kiedyś myśląc, że pomoże), więc na pewno nie ma tego na oskrzelach.
zastanawiam się, czy to nie jakaś alergia jednak- nie wiem na co, podałam jej dexometazon (wyczytałam a rat guide, że to też podają na myko), jeśli po tym się polepszy, to może jakieś początki astmy? dowiem się za jakieś 30min
no i jeszcze pytanie : jak się dawkuje kefflex? czy w tym czasie powinnam podawać enro i doxycyklinę? w sensie czy nie za dużo antybiotyków, a jeśli nie, to czy są jakieś działania między nimi? pytam, bo może akurat wiesz, jesli nie dogrzebię się w necie:)

[Paul_Julian]

Ja niedawno się od szczurzej wet dowiedzialem , że beta glukanu nie powinno sie brac na przeziebienia i osłabiony organizm , bo działa jak szczepionka . Stymuluje organizm do działania , ale podając mu dawkę wirusów . jeśli organizm jest za słaby , zamiast pomóc-możemy zaszkodzić

[nausicaa]

no i jeśli mnie słuch nie myli- po dexametazonie jet lepiej...czyli być może to alergia/astma, tylko teraz będziemy się bawić w doszukiwanie- na co. ale zanim to zrobię sprawdzę jeszcze raz, czy efekt dexametazonu się powtórzy, bo małej zdarzają się co jakiś czas takie przerwy w smarkaniu. poza tym hipotezę astmy potwierdzałby fakt, że kiedy się stresuje od razu objawy się nasilają, ale to też w sumie może być przypadek...

[nausicaa]

dexametazon ewidentnie działa.na rat guide wyczytałam, że daje dobre efekty w połączeniu z enro i doxycykliną przeciw myko, a nawet podawany sam bez tych antybiotyków zabija niektóre szczepy myko. ale tak czy siak zmniejsza reakcję alergiczną, więc szukamy alergenu. sprawdziłam też-po teofilinie jest jednak lepiej, więc przy gorszym chrumczeniu będzie ją dostawać. takie toto małe, a istna apteka się z niej robi...

[ol.]

Nausicaa, jak się skończyła ta historia ? Rzeczywiście był to katar na tle alergicznym ? Dexametazon zadziałał ? Jeśli tak to w jakiej formie podawałaś i jakie dawki ? udało się zidentyfikować alergen ?

Szereg pytań, ale opisane przez Ciebie objawy, przebieg leczenia i fakt że chodzi o albinosa - wszystko pasuje do obrazu choroby Ulriki. A stanęliśmy właśnie w martwym punkcie jeśli chodzi o jej dalsze leczenie.
Kusi mnie żeby spróbować, przed następnym antybitykiem, dexametazonu. Działanie ma natychmiastowe, prawda ? To by przynajmniej potwierdziło lub obaliło teorię alergii.

[nausicaa]

w skrócie jak to wszytsko się skończyło:
albinoski dostawały ronaxan z różną częstotliwością, 2 z nich pochrumkiwały już mniej, za to jedna z nich dostała bardzo silnego zapalenia płuc, które rozwinęło się u niej dosłownie 2 dni po wizycie u wetki ( naprawdę dobrej). dostawała dość duże dawki ronaxanu i enro. była dość mocno odwodniona, na szczęście wyszła z tego:)
a teraz wygląda to tak, że wszystkie trzy pokichują z różną częstotliwością, antybiotyki nie wyleczyły i prawdopodobnie nie wyleczą tego do końca już nigdy (myko polaboratoryjne), więc żeby bakterie nie stały się na nie oporne i nie faszerować małych lekami, nie dostają już żadnych. są tylko pod obserwacją i gdyby coś się działo od razu dostają antybiotyk.

jeśli chodzi o alergię u tych właśnie albinosek, to sprawa wygląda jeszcze inaczej: kiedy chorowały mieszkałam w starej kamienicy, gdzie na ścianach był grzyb i nie wiadomo, co jeszcze. teraz mieszkają już gdzie indziej ( przez pół roku nie ze mną) i pokichują nadal, ale nie ma juz takich akcji jak wtedy. więc w sumie alergii, szczególnie na grzyba wykluczyć nie można. przed całą chorobą jednej z nich próbowałam podawać jej dexametazon i wydawało mi się, że trochę działał, ale być może, że alergia była bardzo silna. dostałam też do zapuszczania kropelki dicortineff (chyba 3 razy dziennie po kropelce do obu oczu tak, żeby spłynęło do noska przewodem łzowym). nie zdążyłam zauważyć efektów tych kropli, bo wtedy mała juz zachorowała). wydaje mi się, że możesz spróbować z tymi kropelkami, na pewno nie zaszkodzą. a dexametazon powinien zadziałać po około 30-45 minutach od podania, nawet wcześniej.

a czy Twoja szczurka też jest taka ekstremalnie malutka i chuda, prawie jak mysz? nic nie pomaga tuczenie:(

powodzenia w leczeniu:)i pomiziaj:)

[ol.]

trochę się minęłyśmy: od wczoraj zaczęłam podawać tylosulfan (tylozyna + sulfonamidyna);
zapewne jest to przedwczesne żeby było możliwe, ale dziś jeszcze nie słyszałam zapchanego nosa (a ostatnio po przebudzeniu miała regularne "korki"), psika nadal, no ale jest dopiero po dwóch dawkach leku, może tym razem się uda;

ogólnie jest wesoła, rozbiegana, apetyt ma, waży lekko ponad 200 g, więc wychudzona raczej nie jest;

w takich przypadkach zawsze jest dylemat - leczyć do upadłego, czy zachować sobie jakiąś broń w ręku na przyszłe większe kryzysy, bo nikt nie wie co nas jeszcze czeka ...

póki co muszę kontynuować rozpoczęty antybiotyk, ewentualnie gdyby i on zawiódł, będziemy się mocno zastanawiać nad sensem dalszego podawania cięższych leków (tym bardziej, że po tej próbie na czarną godzinę zostanie nam już tylko doxycylkina i mieszanki)

antyalergicznych jeszcze nie próbowałam dotąd, lekarze twierdzą, że nie i nie, ale nie wyjaśnili właściwie na jakiej podstawie,

dziękuję Ci za odpowiedź, zapamiętam sobie te kropelki, teraz może nie, bo zaciemnią efekty działania obecnego antybiotyku, ale na przyszłość dobrze wiedzieć, że jest coś takiego

dziękuję raz jeszcze

[KITEgirl]

czy ktoś stosował otrivin dla dzieci?

[noovaa]

KITE, ja otrivin swojej córce daje. Jest to jedyny lek do nosa który u niej działa. Nie można go stosować dłużej niż tydzień non stop i nie powinno się stosować u dzieci poniżej 6stego roku życia ... przez to bałabym się że jest za silny dla szczurka.

[KITEgirl]

na opakowaniu jest napisane że od 2 roku życia