[SEKCJA] u Kruffki

Leki, dawkowanie, cel stosowania oraz długość trwania terapii. Masz pytanie? Przejrzyj dział pod kątem odpowiedzi a jeśli jej nie znajdziesz, stwórz nowy post.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
sara
Posty: 51
Rejestracja: ndz maja 30, 2004 6:24 pm

[SEKCJA] u Kruffki

Post autor: sara »

:cry: :( :cry: :(
mathy_c
Posty: 98
Rejestracja: czw lip 22, 2004 7:30 pm

[SEKCJA] u Kruffki

Post autor: mathy_c »

biedactwa...
napisz o wyniku sekcji!
M
moje kochane: Husky, RatekII, Panda
oraz Titi, Kropeczka, Rubinka i Wiedźminek,
zaś Tofulkę widzę, jako Matka Chrzestna co dwa weekendy ;-)
Mada
Posty: 745
Rejestracja: sob mar 22, 2003 12:08 am
Kontakt:

[SEKCJA] u Kruffki

Post autor: Mada »

O wynikach sekcji i badania histopatologicznego npiszę po 23 sierpnia. Dopiero wtedy będą wyniki.
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię :( Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
Mada
Posty: 745
Rejestracja: sob mar 22, 2003 12:08 am
Kontakt:

[SEKCJA] u Kruffki

Post autor: Mada »

Jak obiecałam napiszę o wyniku sekcji. Raczej jak laik. gdyż nie znam się na tych wszystkich medycznych nazewnictwach. Dla osób zainteresowanych bardziej za jakiś czas przepiszę dokłady wynik z laboratorium.
Ogólny stan Kruffki był FATALNY. Wszystkie główne narządy: serce, wątroba, śledziona a zwłaszcza nerki wykazywały martwicę. Nerki to poprostu powinien być proszek. Nie było ani kawałka zdrowej - żywej tkanki. Guz, który miała pod pachą przedniej łapy okazał się być gruczolakiem i to bardzo złośliwym. Wojtyś nie była w stanie mi powiedzieć na podstawie tego wyniku co spowodowało tak okropny stan ogranizmu. Ma zamiar porozmawiać z Bieleckim na ten temat, chce pokazać zdjęcia z sekcji. Myślę że i on nie będzie wiedział.
Dobrze że długo nie cierpiała.
Nie mogę też mieć nowych szczuraków, gdyż Wojtyś obawia się że któryś z moich ogonów może coś przenosić, a kolejny raz nie chciałabym przez to piekło przechodzić.
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię :( Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[SEKCJA] u Kruffki

Post autor: ESTI »

Ojoj biedna Kruffka.
Nawet si e niespodziewałam, że taki może być wynik sekcji...
Mam tylko nadzieje, że nie cierpiała mocno. Napewno nie.

A co do szczurków, to myślę że to dobra decyzja o powstrzymaniu się on kupienia nowych maluchów. Dr Wojtyś może mieć racje.
Obrazek
PALATINA

[SEKCJA] u Kruffki

Post autor: PALATINA »

Jakie to przykre... :cry:

A czy mogłabyś napisać z medycznymi określeniami?
Nie musisz się spieszyć, ale tak w przyszłości -chciałabym zobaczyć, co napisali...

Wydaje mi się, że dr Bielecki może wiedzieć, co to było. On jest nie tylko lekarzem do małych zwierzatek, on jest przede wszystkim anatomo-patologiem! Siedzi w sekcjach i trupach po uszy - nie wiem, co w tym fajnego, ale on tak miał na długo zanim sie zajął leczeniem szczurów.
A może by wynik pokazać dr Dariuszowi Jagielskiemu - on siedzi w nowotworach i jest w tym naprawdę dobry!

Mada,
Trzymaj sie!
Teraz juz wszystko będzie dobrze!
Musisz tak mysleć!
Mada
Posty: 745
Rejestracja: sob mar 22, 2003 12:08 am
Kontakt:

[SEKCJA] u Kruffki

Post autor: Mada »

Tylko że nowotwór był ,że tak powiem, ostatnim stadium choroby. Pojawił się najpóźniej. Owszem Bielecki będzie miał ten wynik przez Wojtyś bo chce się z nim skonsultować w tej sprawie. Jak dostanę do ręki ten papier to napiszę Ci dokładnie co tam mądrego napisali.
A tak w ogóle to moja Dziuba też miała guzy. Jeden znajdował się dokładnie tam gdzie Kruffki - pod przednią prawą łapką - pod pachą. To nie może być zbieg okolicznośći. Dlatego teraz czekam jeszcze na to co powie Bielecki.
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię :( Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
Goś
Posty: 102
Rejestracja: pt sie 13, 2004 9:10 am

[SEKCJA] u Kruffki

Post autor: Goś »

Wiesz - to że guzy są w tym samym miejscu nie koniecznie może świadczyć że druga niunia jest taż tak samo chora. Guzy po prostu pojawiają się w charakterystycznych miejscach - w okolicach węzłów chłonnych, gruczołów mlekowych... Akurat pod pachą są węzły chłonne. Węzły to skupiska wszelkich niebezpiecznych rzeczy - z całego organizmu tam sa zbierane bakterie i toksyny - by tam zostać zneutralizowane. Jednak jeśli nie zostaną zneutralizowane to wlaśnie miejsce węzła chłonnego jest najczęstrzym miejscem gdzie pojawiają się zmiany chorobowe.

Zwróć uwagę, że na przykład ludzie jak chorują - na przykład na grypę - to często ich też pod pachami jakby uciska, lub bolą ich okolice szczęki tuż pod jej zakończeniem - to właśnie miejsca gdzie my mamy węzły chłonne (nie tylko tu one wystepuja) - i w czasie choroby odczuwamy ich powiększenie anawet ból.

To czasem tak wygląda że każdy po kolei szczurek ma guza w tym samym miejscu...ale nie musi być to powiązane!

Oczywiście dobrze aby dr. Bielecki się zapoznał z wynikiem i super by było jakby mógł coś wywnioskować, jakoś uchronić inne szczurki.
Opiekuj się małymi.. miejmy nadzieję, że ta straszna choroba ich nei dotknie... choć wiem że guz to też straszna rzecz. :(

Trzymajcie się - ty i twoje szczuraski
ja to ja i nikt inny ==obecnie===
Malinka ==w pamięci===
-(-@ Mycha, Szarusia, Białeczka, Szkrabek, Szarusia (2), Łatka, Szkrabka @-)-
mathy_c
Posty: 98
Rejestracja: czw lip 22, 2004 7:30 pm

[SEKCJA] u Kruffki

Post autor: mathy_c »

to dlatego, gdy u człowieka stwierdzi się raka (guz) to wycina się tą zmianę chorobową razem z okalającą tkanką i często z najbliższymi węzłami chłonnymi - czasem to wystarcza by uratować kilka/kilkanaście lat życia, chyba że pojawiły się już przerzuty...

widziałam juz jednego człowieka i jednego szczurka (obydwoje najbliżsi), którzy męczyli się aż do końca - czy to homo sapiens sapiens, czy "nędzny gryzoń" to tak samo, bardzo, bardzo boli...
moje kochane: Husky, RatekII, Panda
oraz Titi, Kropeczka, Rubinka i Wiedźminek,
zaś Tofulkę widzę, jako Matka Chrzestna co dwa weekendy ;-)
moni
Posty: 881
Rejestracja: sob maja 17, 2003 6:09 pm

[SEKCJA] u Kruffki

Post autor: moni »

Mada, czy robienie sekcji jest odpłatne?
Figa i Julka u mnie

Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
Mada
Posty: 745
Rejestracja: sob mar 22, 2003 12:08 am
Kontakt:

[SEKCJA] u Kruffki

Post autor: Mada »

Raczej tak. Ponieważ pani dr Wojtyś mnie zna długo już nic nie wzięła za sekcję. Napewno trzeba zapłacić za badania histopatologiczne - 60zł
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię :( Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Leki”