Strona 1 z 1

Gentamicin wzf 0,3%

: wt lis 23, 2010 10:21 am
autor: molll
Witam. Po ogromnych zastanowieniach nad moim kichającym maluchem i napisaniu do http://www.ogonek.waw.pl/lekarze.html z dołączonym filmikiem kichającego malucha. Dostałam taką odpowiedź by Iść do weta i kupić u niego 10ml gentamycyny inj. lub poprosić o wypisanie Rp na Gentamycynę inj. 80mg/2ml. (do inhalacji.) No właśnie- mój jedyny wet polkowicki który przyjmuje małe zwierzaki powiedział że nie ma sensu robić inhalacji że lepiej jak mi da Gentamicin wzf 0,3% w kroplach. Mam to wkrapiać maluszkowi do noska 2 x dziennie. Używał ktoś może? Ma ktoś może doświadczenie z tym lekiem? Wole się poradzić zanim wykonam jakieś błędne polecenie weta i będe żalować...

Re: Gentamicin wzf 0,3%

: wt lis 23, 2010 12:40 pm
autor: nausicaa
jeśli chodzi o gentamycynę, to dobrze działa nebulizacja, tylko do tego trzeba mieć dość drogi sprzęt. no i działa raczej w przypadku większych szczurków, takich powyżej 250g, bo małe szczury mają zbyt małą średnicę oskrzeli i pęcherzyków, żeby gentamycyna dotarła. także nawet lepszy jest neulizator dla dzieci, bo wytwarza cząsteczki leku o mniejszej średnicy. inhalacji z genty nigdy nie robiłam, może zadziała, ale nie ejstem pewna czy tu też nie będzie problemu z dotarciem do płuc. zawsze można spróbować, czy są efekty.
z wkrapianiem do nosa to bym się zastanowiła. bo to dla szczura duży stres- pzy pobieraniu wymazów z noska szczur bardzo porfirynkuje, więc nie wiem czy to jeszcze nie obniży odporności. no i nie wiem czy to w ogóle do nosa dotrze czy zostanie na zewnątrz. poza tym dochodzi kwestia zakrztuszenia się szczurka lekiem w sensie zatkanie noska plynem, ale nie wiem czy takie dwie kropelki mogą coś takiego spowodować.
gentę doustnie i w zasrzykach można podawać, ale to bardzo silny lek, który w dodatku hamuje wytwarzanie krwinek w szpiku kostnym i ma złe działanie na nerki, więc jest bardzo toksyczny. można go podawać max 7dni, nie więcej. ja moim podaję genta w ostateczności kiedy inne leki nie działają, a stan jest dośc poważny. wtedy zawsze zostaje lek w zanadrzu a szkoda szczura męczyć czyms takim przy lekkim przeziębieni. nie wiem, jak jest u Ciebie i czy próbowałaś może połączenia enroxilu z doksycykliną? one zwykle dają dobre efekty szybko. a jeśli szczurek kicha i ma katar, a nic nie słychać w płucach, to możesz rozrzedzić mu wydzielinę dając ACC np 3 razy dziennie (w aptece bez recepty, ja daję trochę na oko).
no i są takie szczurki, które będą już ciągle chrumczeć czy kichać, wtedy zostaje obserwacja, jeśli się dobrze czują, a gdy coś zaczyna być gorzej wchodzą dopiero leki.

Re: Gentamicin wzf 0,3%

: wt lis 23, 2010 8:04 pm
autor: molll
Dzięki.. Tak właśnie myślałam... aj cholera dzisiaj do tego wszystkiego ma takie zawiechy mój maluch... teraz wróciłam z pracy i pierwsze co do klatki pobieglam- pralinka jakby nigdy nic- ucieszona i zaciekawiona na moj widok. Ale poprawy niema. Dzisiaj zaczełam pakować ją beta glukanem. Myślicie że jeśli jej dolegliwość to nic poważnego to beta wystarczy? NIemam możliwości pojechać z nią do Wrocławia a bliższych dobrych wetów tu nie ma. Straszne to. Dzisiaj gościu u którego byłam i dostałam gentamycyne w sprayu powiedział że za bardzo się szczurkami przejmuje- "Mojemu tacie zdechły ostatnio 2 krowy- to jest doppiero tragedia, ile kasy poszło na marne..." I to ma być wet??? chyba nie z powołania :/

Re: Gentamicin wzf 0,3%

: wt lis 23, 2010 8:58 pm
autor: molll
merch w temacie o Kichaniu napisał "dla malego szczurka bezpieczniejsza jest tylozyna w zastrzykach i gentamycyna w inhalacji - dajesz ampulke gentamcyny do misczki z goraca woda i lyzka soli iwonickiej stawiasz to przy malej klatce i przykrywasz calosc grubym recznikiem" więc kogo tu słuchać ? zgłupiałam :/

Re: Gentamicin wzf 0,3%

: wt lis 23, 2010 10:03 pm
autor: merch
opisan eprzeze mnie inhalacje , sa opisane na stronie ogonka, jesli mialas odpowiedz z ogonka ze radza inhalacje to ich sprobuj, tylko nie wiem skad masz wziac gentamycyne , jak we nie chce ci wypisac. W aptekach jest bez problemu , zreszta tania - no ale na recepte raczej..
co do weta moze powolanie do bycia wetem od krow .

Re: Gentamicin wzf 0,3%

: wt lis 23, 2010 10:06 pm
autor: nausicaa
spróbuj tych inhalek, jeśli dostaniesz gentę. tak jak mówię, ja nie próbowałam, więc nei wiem jak skuteczność, ale może akurat:)

Re: Gentamicin wzf 0,3%

: wt lis 23, 2010 10:19 pm
autor: molll
Na szczęście kumpel obiecał załatwić od jakiejś znajomej wetki. Spróbuje. Oby pomogło...
A z tym powołaniem do krów - może. Tylko po co napisał na gabinecie że małymi zwierzakami sie zajmuje? Ręce opadają. I jeszcze ci taki wmówi że to z tobą coś nie tak... "nie ten szczur to następny"- jasne że bedzie następny. Ale przecież to żywa istota! Chyba sama pojde na weterynarie. Patrzac na nich mysle ze bym sie nadawala!

Re: Gentamicin wzf 0,3%

: śr lut 16, 2011 11:17 am
autor: Licho
I jak? Inhalacje pomogły? Jakie efekty??

Re: Gentamicin wzf 0,3%

: śr lut 16, 2011 6:20 pm
autor: molll
myśle że raczej nie. Nie było różnicy. Z własnych obserwacji zauważyłam że stwor moj allergik raczej. Przerzuciliśmy się na żwirek benka i się uspokoiło. Ciągle kicha ale sporadycznie już raczej, będę podawać betagluken raz na jakis czas i mam nadzieje że unikniemy większych komplikacji :) Także o genta się nie wypowiem więcej.

Re: Gentamicin wzf 0,3%

: śr lut 16, 2011 6:26 pm
autor: Paul_Julian
Bardzo dobrze, ze napisałaś. Genta to bardzo mocny lek, więc lepiej najpierw wykluczyć co się da. Najwazniejsze, ze na benku lepiej. Moje tez kichają i chrumkają od czasu do czasu, daję im wtedy bioaron i kropelke olbasu na hamaczek. Bardzo możliwe , ze moje psikają od tego , ze plucka sa już trochę zmęczone chorobą. Dawaliśmy przez ponad połtóra miesiąca doxy+enro w końskich dawkach i nie pomogło, a genta jest jescze mocniejsza.
Najwazniejsze, żeby to kichanie sie nie rozbestwiło.

Re: Gentamicin wzf 0,3%

: śr lut 16, 2011 9:45 pm
autor: molll
Maluszka jest u mnie już od ponad 3 miesięcy i nie pogarsza się bardziej. Na początku gumkowała noskiem i chrumkała a teraz tylko kichawka została... no i porfiryna czasem. Ale pozatym apetyt ponad norme :) i reszta również w jak najlepszym porządku. Kochany stwór. Dbam, sprzątam regularnie, staram się ograniczyć allergeny w miare możliwości i oby nic się nie pogorszyło już bo to moja ulubienica- załamałabym się. W sumie cieszę się że nie poszłam z nią do tutejszego weta- mógłby jej krzywde zrobić tylko jakimiś zastrzykami itp, bo słyszałam i o takich przypadkach. Także miło jakby ktoś się wypowiedział inny kto inhalacje robił i efekty zna.