[LEKI] Oxycort - wszawica

Leki, dawkowanie, cel stosowania oraz długość trwania terapii. Masz pytanie? Przejrzyj dział pod kątem odpowiedzi a jeśli jej nie znajdziesz, stwórz nowy post.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
gangrena
Posty: 122
Rejestracja: sob sty 24, 2004 9:48 pm
Kontakt:

[LEKI] Oxycort - wszawica

Post autor: gangrena »

dzisiaj się dowiedziałam, że Pączek ma wszawicę, zdziwiło mnie to nieco gdyż Szajba która zamieszkuje dokładnie tą samą klatkę nie jest zarażona, no ale doktor Bielecki chyba wie co mówi (choć przed obejżeniem Szajby z bliska stwierdził, że ona napewno też ma ten problem - a tu siurpryza) ...

zalecono mi wykupić i smarować codziennie Pączka oxycortem i teraz pytanie do was czy wiecie może (tak pi razy drzwi chociażby) ile to coś może kosztować (dzisiejsza wizyta u lekarza kosztowała mnie sporo) ipytanie mdrugie (może jeszcze troche za wcześnie) czy ktoś z grupowiczów w ostatnim czasie stosował może ten lek i posiada jeszcze w domu jakieś jego zapasy, chętnie bym odkupiła (no chybaże sam lek w aptece nie kosztuje dużo), w grę wchodzi raczej tranzakcja na terenie wawy no chybaże wraz z wysyłką wyjdzie mi i tak taniej niż w aptece na miejscu ...



i jeszcze się ciekawych rzeczy dowiedziałam o moich szczurach np że Szajba jest nadpobudliwym wrażliwcem i żyje w ciagłym stresie, natomiast guzek pod jej paszką został całkowicie olany przez dr. Bieleckiego bo - jak stwierdził - to i tak się wytnie więc to mało istotna sprawa .... jednakże nie zapowiedział jak, kiedy ani nic z tych rzeczy, a ja tam poszła właściwie w sprawie tego guzka ...
no sle ten stres w jakim żyje Szajba jest teraz ważniejszy niż jakiś tam guzek, o dziwo fretka która wygryzała sobie futro z ogona też robi to ze stresu, czy to taka standardowa odpowiedź dr. Bieleckiego na 90% problemów naszych milusińskich???
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

[LEKI] Oxycort - wszawica

Post autor: Ania »

Oxycort sam w sobie nie jest drogą maścią ale musisz bardzo uważać, żeby zwierzak nie zlizał bo to maść hormonalna, którą można stosować co najwyżej 5 dni, dłużej nie wolno. Maści hormonalne mają to do siebie, że stosowane dłużej mogą wywołać odwrotne do zamierzonych - skutki. Tak jak na przykład mają likwidować objawy swędzenia - mogą zacząć je po upływie tych 5 dni - wywoływać w kilkakrotnie mocniejszym stopniu. Z tego co mi wiadomo - Oxycort wydawany jest wyłącznie na receptę (ale może coś się zmieniło, ostatnio kupowałam kilka lat temu).
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
gangrena
Posty: 122
Rejestracja: sob sty 24, 2004 9:48 pm
Kontakt:

[LEKI] Oxycort - wszawica

Post autor: gangrena »

[quote="Ania"]Oxycort sam w sobie nie jest drogą maścią [...] Z tego co mi wiadomo - Oxycort wydawany jest wyłącznie na receptę (ale może coś się zmieniło, ostatnio kupowałam kilka lat temu).[/quote]

dzięki wielkie, receptę mam, jutro się rozeznam w aptekach pobliskich ...
nan
Posty: 88
Rejestracja: sob lip 17, 2004 4:19 pm

[LEKI] Oxycort - wszawica

Post autor: nan »

Oxycort kosztuje ponizejj 10 zl z tego, co pamietam.To masc sterydowa, ale skutecznie redukuje swedzenie- mojej Gini bardzo pomoglo przy wszawicy. I jeszcze dwa pytanka z ciekawosci- czy spotkalysmy sie moze w piatek u Bieleckiego (bylam z jaszczurka akurat) i drugie: czy na wszawice Twojego szczurka Bielecki tez zareagowal tak, jakbys conajmniej Ty go zarazila ;) Tak z ciekawosci...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

nan&s-ka: Lunek, Twiggy i Ukochana Gini za Teczowym Mostkiem...
gangrena
Posty: 122
Rejestracja: sob sty 24, 2004 9:48 pm
Kontakt:

[LEKI] Oxycort - wszawica

Post autor: gangrena »

nan pisze:I jeszcze dwa pytanka z ciekawosci- czy spotkalysmy sie moze w piatek u Bieleckiego (bylam z jaszczurka akurat)
hmmm, niepodejżewam, choć kto wie, ja akurat trafiłam na nalot królików ...
i drugie: czy na wszawice Twojego szczurka Bielecki tez zareagowal tak, jakbys conajmniej Ty go zarazila ;) Tak z ciekawosci...
Na wszawicę akurat nie ...
ale jakoś miło nie wspominam tej wizyty ...

Szajba ma guzka pod lewą paszką i wysięk z oczka ...
podejżewałam, że doktor zajmie się guzkiem ale on stwierdził lakonicznie, że guzek to akurat najmniejszy problem bo to "się i tak wytnie" ale za to problem z oczkiem jest najwyższej wagi, najpewniej (wg dr. B. NA PEWNO) jest to spowodowane stresem, bo Szajba jest szczurem nerwowym, nadpobudliwym i bardzo wrażliwym (diagnoza ta została postawiona po pięciominutowej obserwacji - "bo ona cały czas się rusza")

mam obserwować i zastawocić się co powoduje stres u mojej szczurzyny (bo np: "sąsiad bije żone, a ta głupia zamiast cicho siedzieć to krzyczy jakby nie wiadomo co się działo")

no bardzo nie miło się odnosił szczególnie jak upierałam się przy stwierdzeniu, że nie mam zielonego pojęcia co moze tak stresować mojego szczura (boję się, że przy następnej wizycie jak szczurci sie nie poprawi to poda mnie do TOZu za znęcanie się - stresowanie - nad zwierzęciem)

no i ta wszawica nieszczęsna zdiagnozowana już w chwili pierwszego rzucenia okiem na Pączka (a pewnie nawet i wcześniej już w chwili wyłożenia przezemnie problemu), na moje pytanie czy to możliwe żeby jedna miała wszawice a druga nie skoro mieszkają w tej samej klatce - pan doktor stwierdził, że nie i że druga tez na pewno ma a przekonam się o tym zachwilę jak ją obejży, ale okazało sie, że Szajba ma czyste futerko bez lewych lokatorów, gdy ponowiłam moje pytanie odpowiedź było już inna ...

ja tam się nie znam, ale chyba jakby Pączek faktycznie miał wszy to chyba bym je zobaczył przeglądając futerko (czy to może tylko weci widzą takie rzeczy??)

niepodobało mi się róznież to że wszystko było robione na chybcika (nerwowe pośpieszanie mnie przez doktora gdy szczury nie chciały wyjść z klatki) ja rozumiem, że czas jest mocno ograniczony a pacjentów dużo, ale może w takim razie jakoś inaczej to zorganizować, właściwie bałam sie zapytać o co kolwiek, bo wszystkie moje pytanie o stan moich zwierzówi jego przyczynę były odbierane nerwowo (coś w stylu jessu głupia babo nie mam czasu z tobą gadać a i tak nic nie zrozumiesz)

no i na koniec prawie jak doktor uzupełniał kartę w kompie jego komentarz do asystentki ale na tyle głośny i wyraźny, że nie sposób go było nie usłyszeć: "no to pani dzisiaj ładnie zapłaci" i nie brzmiało to jak zwykłe stwierdzenie faktu tylko jak złośliwe dosranie za zajmowanie czasu i karę za stresowanie biednego bezbronnego szczura ...

nie wiem jak są normalne ceny ale za obcięcie pazurów szczurowi i świniakowi oraz wysmarowanie szczura śmierdzącym wielce świństwem zapłaciłam dwa razy tyle co za rtg szczura ...
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[LEKI] Oxycort - wszawica

Post autor: ESTI »

No to ładnie zapłaciłaś. :? Szok.

Wiesz ja słyszałam, że on jest nieprzyjemny, ale szczerze to co napisałaś, a lekka mnie zmroziło.
Ja nigdy u niego nie byłam, więc nie mam porównania, ale z tymi wszami. :?:?:?

Ciekawa jestem czy ktoś jeszcze miał takie spostrzezenia...
Obrazek
gangrena
Posty: 122
Rejestracja: sob sty 24, 2004 9:48 pm
Kontakt:

[LEKI] Oxycort - wszawica

Post autor: gangrena »

[quote="ESTI"][...] ale z tymi wszami. :?:?:? [...][/quote]

no wlaśnie wiesz może (albo kto kolwiek) jak takie wszy u szczura właściwie wyglądają, bo kurcze ja oglądam jej to futro i oglądam i nic a nic nie widzę (nawet strupków już prawie nie ma) ??
Awatar użytkownika
jokada
Posty: 1918
Rejestracja: pn mar 24, 2003 8:25 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

[LEKI] Oxycort - wszawica

Post autor: jokada »

u Olafa było widać tylko gnidy :?
kilka jasnych kropek na końcu/pośrodku włosa...
gangrena
Posty: 122
Rejestracja: sob sty 24, 2004 9:48 pm
Kontakt:

[LEKI] Oxycort - wszawica

Post autor: gangrena »

[quote="Asiek"]u Olafa było widać tylko gnidy :?
kilka jasnych kropek na końcu/pośrodku włosa...[/quote]

no to albom ślepa albo pączkowy problem leży w czymś innym ....
Awatar użytkownika
jokada
Posty: 1918
Rejestracja: pn mar 24, 2003 8:25 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

[LEKI] Oxycort - wszawica

Post autor: jokada »

a może na jakąś konsultacje u dr Wojtyś
zdecydowanie milej wspominam te u niej niż początkowe u dr Bieleckiego

:roll:
gangrena
Posty: 122
Rejestracja: sob sty 24, 2004 9:48 pm
Kontakt:

[LEKI] Oxycort - wszawica

Post autor: gangrena »

[quote="Asiek"]a może na jakąś konsultacje u dr Wojtyś
zdecydowanie milej wspominam te u niej niż początkowe u dr Bieleckiego

:roll:[/quote]

a no chyba jednak będzie trzeba tak zrobić...


pozatym te guzek u Szajby mnie bardzo martwi wydaje mi się, że rośnie, pomału bo pomału ale rośnie ... )))))-:
Awatar użytkownika
vet_p
Posty: 5
Rejestracja: sob lis 08, 2008 3:25 pm

Re: [LEKI] Oxycort - wszawica

Post autor: vet_p »

Co do Oxycortu, to szczerze polecam w sprayu. Jest wygodniejszy i jest mniejsze prawdopodobieństwo zlizania itp. Jest roszkę droższy, ale czego się nie robi dla kochanego ogonka. ja zapłaciłam 22 z groszami za oxycort ;] Wydja mi się, że to jednak wszawica nie jest. Życzę ogonkom szybkiego powrotu do zdrowia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Leki”