limba napisał(a):Przypominam ze przy duzych dusznosciach nie nalezy robic goracych inhalacji.
[/quote]
hmm, moj szczurek (dwuletni) od ok pol roku wciaz lapie infekcje, przeziebienia, mial zapalenie pluc.. jest po kuracjach antybiotykowych. Ostatnia enrobiofloxem nie pomogla, wczoraj znalazl sie u weterynarza z obrzekiem pluc i wychlodzeniem. Dostal furosemid, gentamycyne i dexafort. Niestety objawy dusznosci, pompowania bokami nie ustapily, w nocy zaczal strasznie sie dusic: lapac powietrze szeroko otwartym pyszczkiem, rzezic, unosic glowe do gory, biegac w panice. Zrobilam po prostu inhalacje pod prysznicem i... pomoglo. Siedzialam z nim tam pol godziny dopoki sie nie uspokoil.
Z samego rana dzis znow do weta i procz gentamycyny i furosemidu dostal Depo-Medral (hm, nazwa handlowa, nie wiem jaki sklad). Bylo ok, ale popoludniu znow zaczal sie dusic... i znow pomogla inhalacja prysznicowa.
Stad pytanie: dlaczego nie nalezy robic goracych inhalacji?