[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Leki, dawkowanie, cel stosowania oraz długość trwania terapii. Masz pytanie? Przejrzyj dział pod kątem odpowiedzi a jeśli jej nie znajdziesz, stwórz nowy post.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: Nisia »

Ze względu na kichańsko u mnie w klatce postanowiłam kurację Echinacejką i inhalacjami z soli iwonickiej wspomóc inhalacją Wickiem. Posmarowałam brzeg kuwety wieczorem i.... o mały włos nie zabiłam swojej Heni! Nigdy więcej!
A było to tak. Jak tylko posmarowałam kuwetę Henia zrobiła się markotna i leżała w pozycji "źle się czuję, boli mnie, nie ruszaj". Mimo to wzięłam ją na ręce. Jak się tuliła, jak nigdy! Wlazła do rękawa i nie chciała wyjść. Po godzinie takiego siedzenia chciałam iść spać (bo była 1 w nocy),no, a jakby poszła spać z Henią to nazajutrz pościel bym miała całą w ażurku. Więc do klatki, a ta nie chce, woli u pani. W końcu ją wsadziłam, ale zaniepokojona wsłuchiwałam w jej oddech. No i usłyszałam coś takiego dziwnego... Wyjęłam Henię i przyłożyłam ucho do płucek. Słychać było oczywiście serduszko i szybkie głebokie wdechy i wydeczy = węszenie. Po czym, hmmm, węszenie ustało za to słychać było takie długie bardzo głośne wydechy, jakby chciała kichnąć i nie mogła. Po przeanalizowaniu co się mogło stać i jej zachowania stwierdziłam, że to może alergia na Wicka, więc szybko zmyłam go z kuwety. I bingo! W ciągu pół godzinki płucka osłuchowo wróciły do normy, Henia nawet poszła na makaronik. Dzisiaj rano też nie usłyszałam nic niepokojącego (zresztą, ja mam wyjątkowy słuch tylko wieczorem). I pomyśleć, ze gdyby nie obserwacja i mój niepokój zmuszający do myślenia Henia mogłaby się udusić. Ech, głupia ja, głupia. Uważajcie na Wicka!

PS. A jak osłuchowo (przez stetoskop) słychać zapalenie płuc? Wie ktoś? Bo ta myśl też mi przez głowę przeszła.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: ESTI »

A co to za pomysl, zeby dawac wicka szczurasom? :shock:
Przeciez on jest strasznie mocny i ma intensywny zapach, nie dziwie sie, ze byla taka reakcja. :shock:

Nisia kto Ci to doradzil?
Obrazek
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: Nisia »

Dr Lewandowska. I dr Wojtyś się z nią zgodziła. Zresztą... nie dawać tylko posmarować kuwetę. Tak, by nie mogły tego zlizać.
Kiedyś to stosowałam i nie było kłopotów.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: ESTI »

Rozumiem, ze zalecily nie podawanie do pyszczula. ;)
Ale jak dla mnie to zapach tej masci jest zbyt intensywny jak dla takiego szczurcia...moze rzeczywiscie Twoj maluch jest na to uczulony, ale ja bym zadnemu szczurkowi tego nie zalecala...
Ostatnio zmieniony pn wrz 26, 2005 12:19 pm przez ESTI, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: Nisia »

Nigdy tego nie miała, ale... Ja tam sądzę, że uczulenia nabywa się z wiekiem, a poza tym ona po narkozie i zastrzykach, więc może jej układ odpornościowy coś tam się zmieniał. Czy ja wiem?
Do pyszczula nie wolno. Nawet ludziom. Producent zaleca, aby stosować tylko zewnętrznie.
ESTI, a czy moze miałaś kiedyś kontakt ze szczurkiem chorym na zapalenie płuc? Bardzo interesuje mnie, jak brzmi jego oddech.
jutka
Posty: 395
Rejestracja: sob gru 25, 2004 10:19 pm

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: jutka »

Tak a propos to dr Wojtyś zaleciła mi również do inhalacji Inhalol, co mnie trochę zdziwiło, bo często słyszałam, że dla szczurów niebezpieczne są olejki drzew iglastych, a Inhalol zawiera oleum pinii silvestris. No i zapach ma tak intensywny, że nawet mnie zatyka.

Zapytałam o to i dr Wojtyś odpowiedziała, że owszem, zdarza się u szczurów alergia na drzewa iglaste, ale że nie jest to regułą i można próbować takich inhalacji. Ale teraz tak sobie kojarzę, że po pierwszej serii inhalacji Noelka zamiast przestać kichać zaczęła jeszcze gorzej rzęzić. :shock: Myślicie, że to może być od Inhalolu?
"Naszym celem jest pomszczenie krzywd, które przyroda poniosła z rąk ludzi. Cel ten osiągniemy poprzez zatapianie tankowców, wykolejanie pociągów wiozących toksyczne substancje oraz wysadzanie w powietrze elektrowni atomowych. Bądźcie z nami".
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: Nisia »

No wiesz, Henia miała tak, jakby chciała kichnąć, ale nie mogła, bo coś zatykało nosek. Było to jak wewnętrzne kichanie, w płuckach.
Mnie też dr Wojtyś poleciła m.in. Inhalol, no, ale Henia na zastrzykach i postawnowiłam wybrać coś neutralnego, czyli sól iwonicką. Teraz inhalujemy sie wspólnie - Fata mniej kicha, Henia nie ma porfirynki, a ja tego straszliwego, przewlekłego korka w gardle...
Najlepsza metodą jest chyba zaprzestać inhalacji i osłuchiwac szczurka. Gwarantuję, że już gołym uchem słychać, co się tam dzieje.
PS. Ale aż z ciekawości poczytałam na ulotce, czy odnotowywano jakies reakcje alergiczne na Wicka. I nic, żadnych danych.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: ESTI »

[quote="Nisia"]ESTI, a czy moze miałaś kiedyś kontakt ze szczurkiem chorym na zapalenie płuc? Bardzo interesuje mnie, jak brzmi jego oddech.[/quote]

Moja pierwsza szczurcia Cleo umarla na zapalenie pluc, jednak bylam wtedy jeszcze laikiem. Moim zdaniem przy zapaleniu pluc oddech jest bardzo ciezki, lekko swiszczacy - nie wiem czy to dobre okleslenie, ale na pewno rzezi. Boki szczurka mocno chodza podczas oddychania. Moze przyloz ucho do plucek i posluchaj?
Obrazek
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: Nisia »

Widzisz, słuchałam no i co mi się nie spodobało to napisałam. Ale i tak mnie to interesuje, bo pisano kiedyś na forum o chrumkaniu, grzechotaniu w płucach...
A boków ruszania nie, nie było. Było tak, jakby chciała kichnąć.
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: krwiopij »

z tego co ja wiem, z zapaleniem pluc jest bardzo roznie... czasem nie slychac go w ogole... w naprawde powaznym stanie, slychac podobno takie trzaskanie przy kazdym wdechu... generalnie mowi sie, ze slychac szmery - ale gdzie przebiega granica miedzy normalnym oddechem a choroba, niestety nie wiem...

zapalenie pluc latwiej rozpoznac po zachowaniu zwierzaka... prawie zawsze szczurek jest osowialy, szybko sie meczy, przy oddychaniu porusza boczkami... widac po nim, ze nie czuje sie dobrze...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: Nisia »

Po mojej to od razu widać, że coś nie tak - kuli się, stroszy i nawet łebka nie podnosi, jak sie do niej podejdzie. Nic tylko "boli mnie, źle mi jest, zostaw mnie". A co do tych boczków. Czy to wygląda tak jak wtedy, kiedy węszy (swoją drogą strasznie hałasują, gdy węszą)? Sorki, że pytam o takie głupoty, ale ja lubię dużo wiedzieć ;)
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: krwiopij »

mniej wiecej tak... kiedy nawet szczur lezy bez ruchu, widac, ze boczki pracuja... najlatwiej jest porownac ze zdrowymi szczurkami... skaven i eszwa byli osowiali, bardzo szybko sie meczyli, duzo czasu spedzali lezac z nastroszonym futerkiem i przymknietymi oczkami... szybko tracili na wadze, czasami mieli problemy z utrzymaniem ciepla... to niestety byl juz dosc zaawandowany stan... obydwoje wymagali intensywnego leczenia antybiotykami, dokarmiania kilka razy dziennie, takze sterydow... skaven nie przezyl, eszwa odeszla na raka pluc... zaczynalo sie po prostu od kichania i wiekszej ospalosci...

jesli henia ma podobne objawy, a nie jest leczona - poszlabym z nia do weta jak najszybciej... jak na moje oko w tym stanie echinacea to za malo... powinna byc obejrzana przez weterynarza i jesli okazaloby sie, ze z plucami cos nie tak, najlepiej isc na rtg...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: Nisia »

Widzisz, historia wygląda tak:

Henia pojechała do doktor dlatego, ze była osowiała i nie chciała jeść, porfirynka i te sprawy. Doktor orzekła, zę nie podoba jej się jej żuchwa (mnie też) i zaleciła zastrzyk z leku przeciwbólowego i przeciwzapalnego. Zrobiono też rtg czaszki, na którym wyszło, ze wszystko ok. Po kuracji Henia sie ożywiła, choć jedzenie nadal bojkotuje (ale jest lepiej - wyszło na to, ze bała się półki z jedzeniem).

Ale Fata zaczęła mi pokichiwać, więc też ją doktor obadała. Stwierdziła, ze płuca są ok, zaleciła Echinacejkę i inhalacje Wickiem, a jak nie da rady to solą iwonicką.

A ja postanowiłam zmienić kolejność - najpierw sól. A że Henia słaba (do badania musiała być narkoza) i porfirynka (ma takie skłonności), no i tak dalej uznałam, zę nie zaszkodzi inhalować solą obu (poczatkow się podobało, teraz już mniej) i podawać Echinacejkę (ale w małych ilościach - Heni jedną kroplę dziennie, Facie dwie). No i nagle wymyśliłam, że może by tak Wicka. No i się zaczęło. Opis co się działo - w 1 poście. Dziś rano już było w porząsiu.

Ale chyba skończę z tą Echniacejką dla Heni. Jeszcze się uzależni. Alkoholik jeden.

I żeby nie było. Henia NIE KICHA. Kicha Fata, ale ta to zywa jest jak zawsze.
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: krwiopij »

hmm... trudno mi cokolwiek doradzic... moze tylko zamiane kropelek na tabletki (trzeba dzielic - kazdy wet radzi inaczej - ale alkoholu ni emaja) albo zrezygnowanie z echinacei i podawanie scanomune... drozsze to i czasem trudno dostac, ale moje dzieci biora i nie pamietam juz, kiedy ostatnio kichaly...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[ALERGIA I UCZULENIE] Wicek

Post autor: merch »

Co do wicka to zawiera olejki etryczne a one maja to do siebie ,że potrafią uczulac i byc źle tolerowane, ja w ramach inhalacji kroje czosnek, ale on tez moze byc roznie tolerowanya generalnie to u ludzi i szczurow katar przechodzi sam, co nie zmienia faktu ,ze strasznie moze umeczyć napewno człowieka. Rutinoscorbin troszke działa u ludzi może spróbować u szczurów ?PozdrM
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
ODPOWIEDZ

Wróć do „Leki”