Gryzienie. Wypuszczanie

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

robcio

Gryzienie. Wypuszczanie

Post autor: robcio »

Mam pare pytankuff, od trzech dni mam nową kumpelę - Torcie - Jest bardzo żywa i ruchliwa, gdy wkładam rtęke do klatki jest spokojna nie ucieka tylko się tuli jednakże gdy przez klatkę podaję jej palca próbuje go chapnąc, czy to normalne? druga sprawa to to kiedy mogę zaryzykować i otworzyć jej klatkę na rękach się strasznie wymyka, pewnie szuka wolności, ja bym jej dał tą wolność pod warunkiem że byłbym pewny że wróci do swojego domciu, jaki czas musi upłynąć bym mógł ją puścić i oczekawiać jej powrotu do klateczki, jest naprawdę fajniusia i w przeciwieństwie do innych szczórków które miałem wcześniej nadzwyczaj żywa.
Yrsa

Gryzienie. Wypuszczanie

Post autor: Yrsa »

nasjlepiej bedzie jeśli od razu weźmiesz mała na ręce i będziesz ją przyzwyczajał do siebie. Nie warto czekac aż szczur sam bedzie chciał. Najlepiej zrobić to od razu i dbac zeby szczurkowi nic sie nie przytrafiło. np. zeby nie spadł z ramienia i gdzies nie zwiał...

powodzenia
oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

Gryzienie. Wypuszczanie

Post autor: oliwi@ »

witam !! Co do gryzienia przez kraty klatki ... Mój szczur też tak robił i ja myślałam że on chce mnie porządnie ugryźć, ale raz zaryzykowałam i się okazało że on chciał mnie tylko polizać i delikatnie poszkrobać ząbkami :D
Co do wypuszczania z klatki. Z tago co wiem to szczur raczej sam do niej nie wróci ale kiedy jest juz do nas przyzwyczajony na tyle ze wraca na zawołanie to spokojnie mozna go puszczac po pokoju. Za pierwszym razem szczur moze sie nie słuchać nas bo z ciekawości będzie chciał wszędzie zajrzeć. Jednak po 2 - 3 razie bedzie juz oswojony z otoczeniem i powienien wracac do nas na zawołanie :D
GoHa
Posty: 830
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 4:29 pm
Kontakt:

Gryzienie. Wypuszczanie

Post autor: GoHa »

A ja mialam podobnie jek Oliwi@. Tez myslalam ze moj maluch chce mnie capnac. A po chwili przestal mnie podgryzac tylko zawziecie lizal ... a nawet to "gryzienie" bylo przyjemne. Robcio... a w jakim wieku jest twoja kobietka? Moze jest juz dosc spora i ona faktycznie cie chce ugryzc, bo jest nieosfojona. Moim zdaniem maluchy sie szybciej przyzwyczajaja i sa lagodniejsze. A co do klatki i wracania do niej, to moj Quba wraca do niej zawsze jak chce do WC. :P Przynajmniej na razie. Mam Qube od 1 wrzesnia. 1 dnia bal sie mnie, ale dlugo mialam reke w klatce, wylizal mnie i potem juz moglam ja wkladac. Udalo mi sie go 1 raz wywabic na jedzenie. I tez mi sie krecil na rekach i mialam wrazenie ze najchetniej by byl gdzie indziej... Potem robil postepy. Nie bal sie reki. [i tu powiem ze jeszcze go nie wyciagalam z klatki sama - tak sie nad nim "znecam" ze sam zaczal wychodzic]. Gadalam do niego, glaskalam go. Potem zrobilam mu takie terrarium na rozlozonym lozku. Ma tam postawiona, otwarta klatke i jak chce to wychodzi. Teraz wychodzi jak go wolam (o ile nie spi) i czasem dam mu jakis smakolyk. Juz zaczyna sie ze mna bawic. Na poczatku jak wychodzil na lozko to biegal tak jak u mnie na rekach na poczatku. Wiercil sie i co chwile wracal do klatki. A od wczoraj jest super postep. Wybiega z klatki i caly czas sie mnie trzyma. Wlazi na mnie, lize, skubie wlosy. Co jakis czas czeka az go bede chciala poglaskac i wtedy zaczyna szalec po lozku i podskakiwac jak kangurek w roznych kierunkach. Potem wraca, lasi sie, skubie i za chwile powtorka z biegow... Widze ze sie maly wyluzowal. Jak schodze z lozka i pisze na kompie to spi u mnie w rekawie. A teraz sie wybral na spacer i widze ze spi po monitorem. Mam tez coraz latwiej kiedy chce go zlapac na rece. Na poczatku uciekal. Teraz juz lepiej. Ale caly czas nie lapie go w klatce. Niech ma swoj azyl. Jak ma ochote to sam wchodzi mi na rece jak mam je w klatce. A w sobote robie probe na otwartym terenie. Pewnie beda problemy ze zlapaniem go, bo bedzie chcial zwiedzac. Ale damy rade ... Takze Robciu radze duzo cierpliwosci i nie zrazaj sie nerwowoscia szczuraski. To minie... Niech sie tylko poczuje bezpiecznie i za tydzien, dwa bedziesz sam widzial postepy... Relacjonuj nam tu co sie dzieje u ciebie i szczurka ...
Dobrze jest być kochanym... :)
paula_do
Posty: 12
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 9:09 pm

Gryzienie. Wypuszczanie

Post autor: paula_do »

Ja tez mam nowego szczurka:)
w poniedzialek pojechalam do Yrsy do malutka husky,ktora nazwalam Frida. Jest przeslodka i zwariowana. Zupelnie sie nie boi i wchodzi na reke, gdy wklada sie reke do klatki. na razie puszczam ja tylko po lozku, biega i zakopuje sie w koldre, ale jak zacmokam, przybiega. Szybko sie widac uczy. Oczywiscie uwielbia siedziec godzinami na ramieniu, tak slodko spi wtulona we wlosy. Moznaby jeszcze o niej dlugo :D
Zastanawia mnie bardzo jak ona tak precyzyjnie trafia tymi kropelkami siuskow prosto na reke przebiegajac po niej:)

Pozdrawiam wszystkich

Paula & Frida
Paula
Gremlin

Gryzienie. Wypuszczanie

Post autor: Gremlin »

hej - moim zdaniem szczurasa t4rzeba jak najszybciej oswajać. Ja mojego od razu brałem na ręce dawałem go na ramie i cały czas byłem koło niego. Jeśli chodzi o wypuszczanie - to puszczałem go na łużko i cały czas go obserwowałem gdy wybierał się w miejsce gdzie go nie chciałem puszczać to po prostu go z tamtąd brałem. Teraz mam spokuj :P siedzę sobie przy kompie a szczuras biega gdzieś za moimi plecami i nie martwię się że ucieknie. Gdy tylko ma ochotę to wraca do klatki więc ma ją prawie cały czas otwartą
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Gryzienie. Wypuszczanie

Post autor: Ania »

1. Szczurek podgryza przez kraty palce i sprawdza, czy jestes jadalny ;) jeden z moich 4 szczurasow gryzie wszystko i wszystkich, ktorzy dotkna klatki - przez prety - nawet swoich 'qmpli' z kuwety, jesli przybliza sie za bardzo do klatki beda po jej drugiej stronie, to naturalne - jako samiec broni swego terytorium. Jesli samiczka robi to delikatnie, to nie ma obaw - nie gryzie - jak napisalam wczesniej, jedynie probuje, czys jadalny ;)

2. Wlozyc reke do klatki i pewnym ruchem (ale spokojnie) przyblizyc ja do zwierzaczka - nie brac za grzbiet, szczurki bardzo nie lubia, gdy ktos probuje cos zrobic poza polem ich widzenia, najlepiej delikatnie zlapac 'pod paszkami' i wyciagnac - albo zrobic to, gdy zwierzak sam wejdzie na dlon skierowana wnetrzem ku gorze (na to jednak czasem czeka sie nawet latami, aby zwierzak tak zaufal)

3. Najlpiej nie puszczac od razu na podloge - przez kilka tygodni powinna codziennie byc przy Tobie - na kolanach, ramieniu, ewentualnie chodzic po stole czy loozku. Niech sie oswoi z panujacymi wokol zapachami i dzwiekami - inaczej moglaby sie zaszyc bidulka i nie wychodzic pare ladnych dni - ze strachu.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Gryzienie. Wypuszczanie

Post autor: Mycha »

Co do podgryzania przez kraty... hmmm... a nie dajesz mu przypadkiem smakołyków przez kraty? Kiedyś tak robiłam i wciągały wszystko co znalazło się w ich zasięgu :wink: Jesli tak, to przestań jej dawać tak jedzonko to na pewno przestanie :D Oczywiście może Cię tez podgryzać z sympati, a wtedy to dobrze- znaczy że się nie boi :roll: I jak się pewnie przeknałeś (lub dopiero przekonasz) szczurek łapie nas w zęby i jak spostrzeże że to nie jedzenie to delikatnie puszcza, a czasem poliże palec :D
O wypuszczaniu i oswajaniu nie będę pisała, bo otrzymałeś już wszystkie informacje :P
Miłej przyjaźni ze szzurkiem :D
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

Gryzienie. Wypuszczanie

Post autor: lajla »

moje szczury na poczatku tez ryzly ale nie mocno macona gryza szczury w skalpach zologicznych nie wiem czemu :)) no ale moje szczurzyska po jakism czasie przestaly a zaczely lizac :)))
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”