Strona 31 z 32

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: sob kwie 20, 2013 11:11 am
autor: WildMoon
gosja1 pisze:Co znaczy, kiedy szczur się puszy i ociera o różne rzeczy? I stoi tupiąc łapkami w podłoże? (tak jakby kopał w miejscu)
Hej,
zalezy w jakiej szczur jest sytuacji.

- czy jest w tejze sytuacji jedynym osobnikiem swojej rasy
- czy w pokoju znajduja sie zwierzeta innej rasy (np. pies, kot, itd.)
- jakiej szczur jest plci (ma to wplyw na zachowanie)
- w jakim jest wieku
- czy jest po tzw. przejsciach
- czy jest zdrowy (fizycznie i psychicznie)
- czy wydaje przy tym odglosy typu fuczenie, pojedyncze piski, dlugie piszczenie/wrzaski, itp.

Odpowiedzi na pytania pozwola szybciej i dorazniej zidentyfikowac to zachowanie.

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: sob kwie 20, 2013 12:34 pm
autor: IHime
Ja bym powiedziała, że z jakiegoś powodu postanowił zamanifestować swoje prawa do terytorium. Moje niektóre dziewuchy tak reagują na nowe zapachy w domu, szczególnie szczurze.

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: sob kwie 20, 2013 8:17 pm
autor: gosja1
Tak mi się zdawało. Jeden tak robił, kiedy wysprzątałam, wymyłam tapicerki fotelom, wyglądał jak wielka kula wściekłości i manifestacji "jestem duży, będę tupał, to mój fotel, co zrobiłaś?!!". Nie byłam jednak pewna ;)
Ten dzisiaj tak robił wtedy, kiedy odsunęłam wszystko z ich kryjówki, nic jeszcze nie myłam i nie usunęłam ich śmieci, a on już się napuszył i tupał, więc nie byłam pewna, o co mu chodzi...
Poprzednie szczury tak nie robiły i to było dla mnie dziwne... ;)

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: ndz maja 05, 2013 4:10 pm
autor: Szczurza.Mama.Mysi
Nie zgodzę się z kilkoma rzeczami po pierwsze piszesz że jak stoi w bezruchu i ucieka u mnie tak też jest ale ona ze mną się tak bawi . Po drugie piszesz że jak się położy ma łapki pod główką i ściera zęby to to że chory moja Myśka zawsze tak robi i jakoś byłam u weta na okresówce i nic jej nie było jednym słowem ,, zdrowa jak koń ,, :)

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: ndz maja 05, 2013 4:51 pm
autor: gosja1
Szczurza.Mama.Mysi, jestem zaintrygowana, na który post odpisywałaś, bo nic nie rozumiem? ;)

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: czw lip 11, 2013 12:38 pm
autor: Joanna_113
Od miesiąca mamy 2 samiczki w mniej więcej podobnym wieku- zdobyłyśmy je tego samego dnia z różnych źródeł i połączenie przebiegło bez problemu. W ciągu godziny ustaliły hierarchię i nawiązały porozumienie poprzez długie iskanie. Byłyśmy przygotowane na dłuższą przeprawę ale sprawiły nam niespodziankę :)
Luśka vel Jinks to dominująca dziewczynka; baardzo energiczna zwłaszcza jak ma rujkę- wtedy praktycznie mnoży się nam w oczach. Szczyt formy przeżywa późnym wieczorem- wystawia łepek przez drzwiczki, szuka ofiary a potem wlepia w nią wzrok. Nie sposób ją zignorować, ma wtedy taki zawiadackie spojrzenie i uśmieszek na pyszczku, takie " wiem, że zaraz będzie fajne tarmoszenie". Jeszcze 3 tygodnie temu lubiła delikatne głaskanie i spanie na kolanach, teraz preferuje "mocniejsze pieszczoty"-łaskotanie po boczkach itp. Udaje, że ucieka ale zawsze pozostaje w zasięgu dłoni. I z dziką radością bawi się włosami, jakby mogła chyba by się w nich zakopała :) Często strzela focha- patrzy w oczy a potem myk i odwraca się zadkiem, nie pozwala się dotknąć a smakołyk nie pomaga. Właściwie nigdy nie słyszałam żeby wydawała z siebie jakieś inne dźwięki poza zgrzytaniem ząbków jak jest zadowolona.
Sasha- całkowite przeciwieństwo Luśki. Śpioch i indywidualistka. Nie lubi się bawić. W ciągu dnia woli siedzieć na klatce i obserwować. Można mieć skojarzenie z Mistrzem Yoda :P Ale i tak powoli się rozkręca. Jeszcze niedawno tolerowała kontakt tylko przy karmieniu ale zaczyna się przełamywać. Na razie akceptuje tylko mój dotyk ale na ręce wchodzi jedynie wtedy, kiedy dłonie są ułożone w łódeczkę. Śpi na kolanach i lubi delikatne smyranie po główce, wtedy tak zabawnie zgrzyta ząbkami ale ma oczka zamknięte. Chętnie śpi razem z Luśką w domku (miały osobne domki ale ostatnio używają tylko jednego i leżą tam ściśnięte jak sardynki ale skoro tak im się to podoba...) i nawet lubi takie ich "koci koci łapci" ale kiedy tamta zaczyna ostrą szybką zabawę, leży z łapkami w górze i piszczy wniebogłosy. Jest strasznie wrażliwa na zapachy. Zauważyłam, że lubi mój płyn do kąpieli bo zawsze gorliwie nurkuje nosem po skórze. Ostatnio użyłam nowego balsamu- ogon do góry, oburzone fuknięcie i w tył zwrot :) Balsam odstawiony ;) I zawsze próbuje mi zsunąć z nosa okulary.
Mając dwie szczurzyczki o tak różnych charakterach naprawdę można się nagimnastykować, żeby je uszczęśliwić. Ale widok ich odprężonych pyszczków jest uroczy, więc warto :)

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: sob lip 27, 2013 11:39 am
autor: sciurus vulgaris
Hej, mam pytanie odnośnie zgrzytania ząbkami:
Twitch zawsze wydawał ten dźwięk w radosnych momentach swojego szczurzego życia, po zjedzeniu pysznego smakołyku, przy mizianiu, przy nowych hamaczkach, przy ciekawym, nowym wybiegu. Byłam więc pewna, że to dla niego oznaka zadowolenia. Poczytałam jednak trochę i widzę, że w niektórych przypadkach oznaczać to może także ból i strach... no i tu moje pytanie. wczoraj przy pierwszym spotkaniu z nowym szczurem na neutralnym wybiegu Twitch obwąchał go, i zaczął zgrzytać. Potem chłopaki się poiskali, więc wydawalo mi się, że to dobry znak. No ale później, po kilku godzinach spacerowania chłopaki weszli do klatki chorobówki, zaczęła się kłótnia o hamaczek i było widać po nich napięcie. Czy myślicie, że on od początku był zły na nowego towarzysza i to zgrzytanie było tego oznaką?

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: ndz lip 28, 2013 2:50 pm
autor: Asamara
Hej :) chciałam tylko dowiedzieć się co robić w sytuacji gdy szczurki jeszcze się nie znają, ale starsza samiczka próbuje łapać młodszą przez kratki, fuka i nie wygląda jakby chciała się zaprzyjaźnić.. reaguje jakby agresywnie gdy widzi małą.. czy powinnam poczekać z połączeniem ich? Czy duża zaatakuje nową gdy dopuszczę do spotkania?

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: ndz lip 28, 2013 4:21 pm
autor: Malachit
Nie znające się szczury nie powinny widywać się przez pręty, jeśli chce się je połączyć. Tutaj masz cały temat o tym, jak doprowadzić do przyjaźni szczurów: http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=1149

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: wt lip 30, 2013 8:37 pm
autor: Osna
sciurus vulgaris pisze:Czy myślicie, że on od początku był zły na nowego towarzysza i to zgrzytanie było tego oznaką?
Nie mam specjalnie dużego doświadczenia, bo do tej pory miałam jedną parę samczyków 6 lat temu i teraz od początku tego miesiąca chowam drugą parę, ale biorąc pod uwagę to, co napisałaś o swoim szczurku w połączeniu z moją wiedzą, to naprawdę nie wierzę, by był on od początku był zły na nowego towarzysza. Iskanie jest niezaprzeczalnie dobrym znakiem. Zły szczur nie iskał by przecież nieproszonego gościa, tym bardziej, a do tego zawsze zgrzytał z uciechy. Przy zmianie okoliczności może jednak zmienić się nastawienie do nowego znajomego. Hamaczek- super rzecz, a tylko jedna, więc ktoś musi zrezygnować, by drugi mógł się nacieszyć- to sytuacja bardzo konfliktogenna.
By zrozumieć własnego szczurka warto posłużyć się zwykłą empatią, bo szczury są mimo wszystko bardzo do ludzi podobne. Odstąpiłabyś osobie, której właściwie w ogóle jeszcze nie znasz jakieś super-ekstra bajer? Dlaczego? Po co? U ludzi dorosłych można jeszcze odwoływać się do wyższych ideałów, wartości miłości bliźniego, ale szczury w tym wypadku myśli prościej, jak DZIECI.

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: wt lip 30, 2013 8:53 pm
autor: sciurus vulgaris
Hamaczki są trzy, ale dla pewności się ich pozbyłam. Chłopcy albo są znudzeni i olewają się nawzajem albo delikatnie się przepychają ale z dnia na dzień coraz lepiej.

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: wt lip 30, 2013 9:53 pm
autor: Osna
sciurus vulgaris pisze:Hamaczki są trzy, ale dla pewności się ich pozbyłam. Chłopcy albo są znudzeni i olewają się nawzajem albo delikatnie się przepychają ale z dnia na dzień coraz lepiej.
A te delikatne przepychanki nie są przypadkiem zabawą? Moje są jeszcze młode, to często właśnie przepychają się w formie zabawy i nie widać w tym za grosz agresji, widać, że im się to podoba. I mimo że mają pełno jedzenia, chcą dokładnie taki sam kawałek, jaki ma braciszek (jak to u dzieci), więc dochodzi do tego, że nawzajem sobie zabierają jedzenie, przez co właściwie dochodzi do wymiany twego, co mają aktualnie w łapkach. Może w Twoim wypadku chciały dokładnie ten sam hamaczek w tym samym czasie. Myślę, że jeśli "kłótnie" nie są poważnie, a są tylko delikatnymi przepychankami, żaden nie odnosi obrażeń, to nie ma czym się martwić.
Podobny, chyba, problem został poruszony tutaj: http://szczury.org/viewtopic.php?f=10&t=41331 Wynika z treści tego wątku, że dopóki nie ma ran bitewnych, to wszystko jest w porządku. Jeśli to nowy szczurek wchodzący do towarzystwa, to trzymałabym rękę na pulsie rzecz jasna, ale z optymistyczną wizją przyszłości. ;)

Re: SŁOWNICZEK szczurzego języka

: śr lip 31, 2013 12:29 pm
autor: sciurus vulgaris
Twitch na pewno traktuje to jako zabawe, bo oprócz delikatnego przygryzania to i języczek idzie w ruch, tylko moja biała kuleczka trochę panikuje ;) Jak on tylko zaczyna go iskać to ten wpada w panikę, piszczy jak obdzierany ze skórki i czasem go capnie. Tylko raz wyniknęła z tego prawdziwa, poważna bójka (gdzie ranka bitewna również była, choć niewielka, wbity ząbek) i to już kilka dni temu. Twitch zaczął być już trochę pobłażliwy, co mnie cieszy. Kiedy widzi, że ESC (zwany Poro) zaczyna się przerażać to powoli odpuszcza. :) Dziś chłopcy pierwszy raz spali razem, nawet w jednym domku, choć w dwóch różnych jego kątach. Ale to już napawa mnie konkretnym optymizmem, zostawiamy ich już w tej klateczce i niech się docierają. :-)

co to oznacza?

: sob sie 10, 2013 3:51 pm
autor: ...Falvie...
Co to oznacza gdy moja szczurzyca mnie liże i podgryza lekko? Ma około miesiąca.

Połączone z istniejącym tematem. /Malachit

Re: co to oznacza?

: sob sie 10, 2013 4:19 pm
autor: Morgana551
Oznacza to sympatię :) Szczury nawzajem się liżą i podgryzają ( iskają ). Z biegiem czasu może ugryźć troszkę mocniej jednak nigdy do krwi. Czasami początkujący właściciele martwią się tym. Jednak to jest normalne.

Jeśli trzymasz jednego szczurka, koniecznie kup mu kolegę. Szczury mają bardzo silny instynkt stadny. Samotny szczurek = nieszczęśliwy szczurek. Człowiek nigdy nie zastąpi drugiego ogonka.

Ja mam trzech chłopców. Wspaniale się je obserwuje gdy biegają razem i się bawią ;D