Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: oliwi@ »

jak napiszesz skąd jesteś i jakie są maluchy (kolorki itp. ale to potem) to myśle ze nie bedzie problemu ze znalezieniem domków dla młodych... a teraz dbaj o nią i okaż jej wyozumiałość :) no i garuluję ;) nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)
Kacha
Posty: 305
Rejestracja: śr wrz 01, 2004 1:53 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: Kacha »

Ja bym powiedziała, że szczury są superszybkie. Lepiej zdejmij rękawiczkę, niech się do niej nie przyzwyczaja, przecież nie będziesz jej cały czas głaskał w rękawiczce.
"Doświadczenia innych osób nie są pomocą: czyjaś śmierć nie uczy nas umierać,a narodziny kogoś innego nie pomogą w przyjściu na świat"
Narcyz
Posty: 25
Rejestracja: pt sie 27, 2004 2:35 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: Narcyz »

No ale kto do cholery sprzedaje ciężarne szczury w sklepie zoologicznym?!Perunie-widzisz i nie grzmisz!
Nie...ogonków nie oddam,pomimo nerwów,jestem szczęśliwy i wzruszony,mam tylko nadzieję,ze Viviane ich nie postanowi zeżreć.
Chwała Bogom!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przed czym chroni mnie bóg,skoro służę szatanowi?
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: krwiopij »

Narcyz, moze zglos sprawe do miejscowego toz'u? najlepiej na pismie... i upominaj sie o interwencje, bo oni czesto uwazaja, ze to blaha sprawa...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Narcyz
Posty: 25
Rejestracja: pt sie 27, 2004 2:35 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: Narcyz »

Krwiopijko - napiszę tak...i tak niewiele zdziałam i tak.Świata tym nie uratuję i nie zmienię ani ogółu,ani nawet tego jednego sklepu,więc pieprzę to,aczkolwiek jedno pytanie błąka Mi się po głowie - czy serdelki,nie będą miały urazu po stresie,jaki przeżyła Viviane podczas podrózy,będąc już ciężarną?
Przed czym chroni mnie bóg,skoro służę szatanowi?
oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: oliwi@ »

myśle że nic się im nie stanie... a co do szczurasków :) może oddasz chociaż jednego :P
roenna
Posty: 1036
Rejestracja: wt lip 06, 2004 4:23 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: roenna »

[quote="Narcyz"]Świata tym nie uratuję i nie zmienię ani ogółu,ani nawet tego jednego sklepu,[/quote]
gdyby kazdy tak uwazal to nikt by nigdy nic nie zmienił :?
oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: oliwi@ »

no właśnie... świata nie zmienisz... ale pomożesz przynajmniej garści ogonków... w końcu tak jak powiedziała Morfinka - jakby kazdy tak myślał to w ogóle niczego byśmy nie odratowali :) spróbuj :)
Narcyz
Posty: 25
Rejestracja: pt sie 27, 2004 2:35 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: Narcyz »

Ok-powiedzmy,że przychylę się do Waszej propozycji i postaram się o narobienie kłopotów sklepowi ;)
Co się zaś tyczy Serdelków - Oliwi@,a co?Chcesz kurdupelka?
Przed czym chroni mnie bóg,skoro służę szatanowi?
oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: oliwi@ »

hehe nie wiem :) jakby był jakiś ciekawy kolorek to pogadamy ;)
Narcyz
Posty: 25
Rejestracja: pt sie 27, 2004 2:35 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: Narcyz »

Olka,wiesz - zakładam,że różowych na pewno nie będzie ;)
Przed czym chroni mnie bóg,skoro służę szatanowi?
oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: oliwi@ »

olka ?? :) no ja nie oczekuje różowych ;) zobaczymy jak coś z tego będzie okay :P ?? narazie zycze powodzenia :)
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: mataforgana »

no i kolejny dowód na niekompetencje tych z zoologicznych :/ z moja Agrafką to samo.

wiecie co, zaczynam żałować bardzo, że oddałam tamte małe... szkoda, że nie wiedziałam wcześniej o możliwości szukania właścicieli dla małych na forum :/ cholera, ja naprawdę nie chciałam ich oddawać, czemu ja mieszkam w tej pieprzonej bursieeeee... :(

narcyz, a ile macie małych? ;)
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
Sandrex
Posty: 755
Rejestracja: wt sie 31, 2004 8:06 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: Sandrex »

No tak, ja takze bylam zszokowana jak pewnej nocy ( trzy tygodnie od zakupu ) w nocy Szyszka powila dziaci a tu sie okazuje, ze na drugi dzien jak tylko weszlam na forum, takie przypadki nie sa wcale rzadkoscia w raczej smutna konsekwencja kupienia samiczki w nieodpowiednim sklepie. :(
Wake Up Little Sparrow
Narcyz
Posty: 25
Rejestracja: pt sie 27, 2004 2:35 pm

Jak oswajać malucha po niefortunnym początku?

Post autor: Narcyz »

Początkowo, sądziłęm, że małe są dwa...okazało się, że są cztery, więc na chwilę obecną jest 5 szczurów i bynajmneij nie mam zamiaru ich oddawać.
Żyją dobrze, klatka jest spora, więc mogą się ze sobą bawić.
Dla tych, którzy mają wątpliwości w kwestii rękawiczki - jak już pisałem, jestem hemofilikiem i nie mam zamiaru robić sobie problemów przez szczury.Małe tylko podgryzają, stosunkowo lekko więc nie ma większego problemu.Stara z kolei, ma swoje humory i dochodzę do wniosku, że ona była wcześniej u kogoś i została oddana do zoologicznego, prawdopodobnie u poprzedniego włąściciela, byłą maltretowana, bo sam widok ręki ją przeraża..są postępy,ale jak na taki czas to drobne.
Aspekt oddania szczurów, został oddalony..nie ma możliwości bym je oddał ;)
Przed czym chroni mnie bóg,skoro służę szatanowi?
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”