Jak oswoić maluszka?
Moderator: Junior Moderator
Jak oswoi? maluszka?
A już myślałam, że z moją szczurzynką jest coś nie tak, że jest zbyt bardzo strachliwa...Szyszka ma 7 tygodni a jest u mnie od niecałych 6- ciu dni. Jest to mój pierwszy szczurek a tym samym pierwszy szczurek w domu:) Wszystkiego uczę się w praktyce. Szczurzynka była bardzo wystraszona, przez nieuwagę pierwszego dnia wieczorem uciekła została jednak złapana, choć było to dla niej za pewne niezbyt miłe przeżycie. Do czego zmierzam, bo mogłabym o niej pisać i pisać:) Obawiałam się o to, czy czasem Szysza nie jest typem ''wystrachanym juz na zawsze'' bo każdy dźwięk, szybszy ruch wywoływał u niej strach.
Trochę się uspokoiłam, jak przeczytałam, że potrzeba CZASU.
Mam jednak parę pytań:
1. Czy już teraz przyzwyczjać szczurzynkę do leżenia na plecach. czyli pokazywania brzuszka, co jak wyczytałam jest objawem uległości a mi ułatwiłoby to w przyszłości np obcinanie pazurków???
2. Szysza jest ciekawska wychyla się z moich dłoni i niucha co ''jest tam na zewnątrz'' jednak gdy ją puszczę tak, że nie dotyka moich dłoni, wystarczy, że zobaczy coś ( co sie nie rusza i nie wydaje dźwięku) czego się przestaszy, strasznie szybko chce uciec w najbliższą dziurę, schronienie( nie zawsze do mnie, tylko gdy jest bardzo blisko mnie, ucieka do mnie, gdy jest dalej chce uciec gdziekolwiek byle się tylko skryć). W tej sytuacji co mam robić ''niepuszczanie '' jej to zastopowanie jej ciekawskiej natury, zaś na nawet ogrodzonym( ksiązkami itp) terenie podłogi potrafi bardzo szubko zmykać, także pokonuje zapory w postaci poduszek itd i muszę ja szybko złapać, co jest dla nas obydwu stresujące, dla niej bardziej:(
3. W przyszłości, gdy trochę już się zaprzyjaźnimy chciałabym puszczać ją wolno po całym pokoju. W związku z tym moje pytanie: jak zabezpieczyć kable przed pogryzieniem? Jest to dla mnie ważna kwestia bo i kabli wiele ( oprócz podstawowych kabli na ścianie powieszone lampki) a przede wszystkim nie chcę by Szysza zrobiła sobie krzywdę. Może oprócz odstraszaczy dla fretek jest jakiś 'domowy' sposób, zapach np często wykorzystywany w domu???
4. Przyzwyczajam Szyszę do pozostawania parę godzin samemu już od poczatku jej pobytu u mnie, po moim przyjściu biorę ją na ręcę, głaszczę, dmucham leciutko, chucham by czuła ciepełko:) pozwalam chodzić po ramionach, poduszce ale tylko w asekuracji dłoni z racji tego, że jeszcze się ''nie oswoiłyśmy" i z powodu szyszowego strachu przed wszystkim. Do czego zmierzam:) chciałabym w przyszłości przyprowadzić jeje koleżankę szczurzą ale już z hodowli, czy z prywatnego domu a nie ze sklepu zoologicznego( do czego zmierzam:):):) ) : czy nie ma problemu w porozumieniu i akceptacji 'starego' i nowo przybyłego szczurka? Trzymac je od razu w jednej klatce???
To na razie cztery:) Chciałabym jak najlepiej dla Szyszy, proszę posłużcie radą. Pozdrawiam.
A ! Mam i piąte, szysza ma dosyc długie pazurki ( czerwone ślady na szyi, dloniach nieuniknione) spróbowac obciąć samemu czy iść do weterynarza? Jeśli samemu ( moge sprobować) to jaka pozycja jest najlepsza do tego 'zabiegu'?
Dzieki z góry za odpowiedzi
Trochę się uspokoiłam, jak przeczytałam, że potrzeba CZASU.
Mam jednak parę pytań:
1. Czy już teraz przyzwyczjać szczurzynkę do leżenia na plecach. czyli pokazywania brzuszka, co jak wyczytałam jest objawem uległości a mi ułatwiłoby to w przyszłości np obcinanie pazurków???
2. Szysza jest ciekawska wychyla się z moich dłoni i niucha co ''jest tam na zewnątrz'' jednak gdy ją puszczę tak, że nie dotyka moich dłoni, wystarczy, że zobaczy coś ( co sie nie rusza i nie wydaje dźwięku) czego się przestaszy, strasznie szybko chce uciec w najbliższą dziurę, schronienie( nie zawsze do mnie, tylko gdy jest bardzo blisko mnie, ucieka do mnie, gdy jest dalej chce uciec gdziekolwiek byle się tylko skryć). W tej sytuacji co mam robić ''niepuszczanie '' jej to zastopowanie jej ciekawskiej natury, zaś na nawet ogrodzonym( ksiązkami itp) terenie podłogi potrafi bardzo szubko zmykać, także pokonuje zapory w postaci poduszek itd i muszę ja szybko złapać, co jest dla nas obydwu stresujące, dla niej bardziej:(
3. W przyszłości, gdy trochę już się zaprzyjaźnimy chciałabym puszczać ją wolno po całym pokoju. W związku z tym moje pytanie: jak zabezpieczyć kable przed pogryzieniem? Jest to dla mnie ważna kwestia bo i kabli wiele ( oprócz podstawowych kabli na ścianie powieszone lampki) a przede wszystkim nie chcę by Szysza zrobiła sobie krzywdę. Może oprócz odstraszaczy dla fretek jest jakiś 'domowy' sposób, zapach np często wykorzystywany w domu???
4. Przyzwyczajam Szyszę do pozostawania parę godzin samemu już od poczatku jej pobytu u mnie, po moim przyjściu biorę ją na ręcę, głaszczę, dmucham leciutko, chucham by czuła ciepełko:) pozwalam chodzić po ramionach, poduszce ale tylko w asekuracji dłoni z racji tego, że jeszcze się ''nie oswoiłyśmy" i z powodu szyszowego strachu przed wszystkim. Do czego zmierzam:) chciałabym w przyszłości przyprowadzić jeje koleżankę szczurzą ale już z hodowli, czy z prywatnego domu a nie ze sklepu zoologicznego( do czego zmierzam:):):) ) : czy nie ma problemu w porozumieniu i akceptacji 'starego' i nowo przybyłego szczurka? Trzymac je od razu w jednej klatce???
To na razie cztery:) Chciałabym jak najlepiej dla Szyszy, proszę posłużcie radą. Pozdrawiam.
A ! Mam i piąte, szysza ma dosyc długie pazurki ( czerwone ślady na szyi, dloniach nieuniknione) spróbowac obciąć samemu czy iść do weterynarza? Jeśli samemu ( moge sprobować) to jaka pozycja jest najlepsza do tego 'zabiegu'?
Dzieki z góry za odpowiedzi
Wake Up Little Sparrow
Re: PYTANIA. Odpowiedzi jak najbardziej wskazane:)
[quote="sandra"]1. Czy już teraz przyzwyczjać szczurzynkę do leżenia na plecach. czyli pokazywania brzuszka, co jak wyczytałam jest objawem uległości a mi ułatwiłoby to w przyszłości np obcinanie pazurków???[/quote]
Myslę, że na to jest jeszcze za wcześnie i było by dla małej, która jest jak piszesz bardzo strachliwa dość stresujące.
[quote="sandra"]2. Szysza jest ciekawska wychyla się z moich dłoni i niucha co ''jest tam na zewnątrz'' jednak gdy ją puszczę tak, że nie dotyka moich dłoni, wystarczy, że zobaczy coś ( co sie nie rusza i nie wydaje dźwięku) czego się przestaszy, strasznie szybko chce uciec w najbliższą dziurę, schronienie( nie zawsze do mnie, tylko gdy jest bardzo blisko mnie, ucieka do mnie, gdy jest dalej chce uciec gdziekolwiek byle się tylko skryć). W tej sytuacji co mam robić ''niepuszczanie '' jej to zastopowanie jej ciekawskiej natury, zaś na nawet ogrodzonym( ksiązkami itp) terenie podłogi potrafi bardzo szubko zmykać, także pokonuje zapory w postaci poduszek itd i muszę ja szybko złapać, co jest dla nas obydwu stresujące, dla niej bardziej:([/quote]
Oczywiście nie możesz zabronić jej swobodnego wybiegania się. Najlepiej dać jej jeszcze trochę czasu: po pierwsze aby dobrze zapoznała i zaprzyjaźniła się z tobą, a po drugie aby poznała pokój. Puszczaj ją juz teraz niech się gdzieś schowa... jednak jestem pewn, że za chwilkę już wyjdzie z ukrycia i będzie ciekawsko zwiedzać pomieszczenie
[quote="sandra"]3. W przyszłości, gdy trochę już się zaprzyjaźnimy chciałabym puszczać ją wolno po całym pokoju. W związku z tym moje pytanie: jak zabezpieczyć kable przed pogryzieniem? Jest to dla mnie ważna kwestia bo i kabli wiele ( oprócz podstawowych kabli na ścianie powieszone lampki) a przede wszystkim nie chcę by Szysza zrobiła sobie krzywdę. Może oprócz odstraszaczy dla fretek jest jakiś 'domowy' sposób, zapach np często wykorzystywany w domu???[/quote]
hm.. szczerze mówiąc nie znam innego sposobu jak specjalne róry zabezpieczjące kable, które można nabyć w Ikei. Ja osobiście ma w pokoju tylko parę kabli, i.. aż wstyd przyznać nie osłaniam ich niczym :oops: moje szczury nawet nie przymieżają się do gryzienai kabli [na szczęście], ale lepiej przy tak dużej ilości je zabezpieczyć.
[quote="sandra"]4. Przyzwyczajam Szyszę do pozostawania parę godzin samemu już od poczatku jej pobytu u mnie, po moim przyjściu biorę ją na ręcę, głaszczę, dmucham leciutko, chucham by czuła ciepełko:) pozwalam chodzić po ramionach, poduszce ale tylko w asekuracji dłoni z racji tego, że jeszcze się ''nie oswoiłyśmy" i z powodu szyszowego strachu przed wszystkim. Do czego zmierzam:) chciałabym w przyszłości przyprowadzić jeje koleżankę szczurzą ale już z hodowli, czy z prywatnego domu a nie ze sklepu zoologicznego( do czego zmierzam:):):) ) : czy nie ma problemu w porozumieniu i akceptacji 'starego' i nowo przybyłego szczurka? Trzymac je od razu w jednej klatce???[/quote]
Najlepiej łączyć szczurki gdy są jeszcze młode, lecz później też nie powinno być dużego problemu ja do dwuch dorosłych szczurek dołączyłam jedną młodą. A odbyło się to tak:
Najpierw szczurcie spotkały się na neutralnym terenie, potem umyłam dokładnie klatkę, wymieniłam trocinki i wsadziłam małą do środka. Następnie po jakimś czasie wsadziłam tam stare szczurzyce. No i jak wiadomo zaczęło się ustalanie hiererhi [bo na krwawą walkę to nie wyglądało, gdyby tak było szczury zjeżyły by się i wyglądały by ja.. szyszki ] No i już po ok. tygodniu dziewczyny sie pokochały mam nadzieję, że ty też nie będziesz miała ze swoimi pociechami kłaopotu POwodzenia
Myslę, że na to jest jeszcze za wcześnie i było by dla małej, która jest jak piszesz bardzo strachliwa dość stresujące.
[quote="sandra"]2. Szysza jest ciekawska wychyla się z moich dłoni i niucha co ''jest tam na zewnątrz'' jednak gdy ją puszczę tak, że nie dotyka moich dłoni, wystarczy, że zobaczy coś ( co sie nie rusza i nie wydaje dźwięku) czego się przestaszy, strasznie szybko chce uciec w najbliższą dziurę, schronienie( nie zawsze do mnie, tylko gdy jest bardzo blisko mnie, ucieka do mnie, gdy jest dalej chce uciec gdziekolwiek byle się tylko skryć). W tej sytuacji co mam robić ''niepuszczanie '' jej to zastopowanie jej ciekawskiej natury, zaś na nawet ogrodzonym( ksiązkami itp) terenie podłogi potrafi bardzo szubko zmykać, także pokonuje zapory w postaci poduszek itd i muszę ja szybko złapać, co jest dla nas obydwu stresujące, dla niej bardziej:([/quote]
Oczywiście nie możesz zabronić jej swobodnego wybiegania się. Najlepiej dać jej jeszcze trochę czasu: po pierwsze aby dobrze zapoznała i zaprzyjaźniła się z tobą, a po drugie aby poznała pokój. Puszczaj ją juz teraz niech się gdzieś schowa... jednak jestem pewn, że za chwilkę już wyjdzie z ukrycia i będzie ciekawsko zwiedzać pomieszczenie
[quote="sandra"]3. W przyszłości, gdy trochę już się zaprzyjaźnimy chciałabym puszczać ją wolno po całym pokoju. W związku z tym moje pytanie: jak zabezpieczyć kable przed pogryzieniem? Jest to dla mnie ważna kwestia bo i kabli wiele ( oprócz podstawowych kabli na ścianie powieszone lampki) a przede wszystkim nie chcę by Szysza zrobiła sobie krzywdę. Może oprócz odstraszaczy dla fretek jest jakiś 'domowy' sposób, zapach np często wykorzystywany w domu???[/quote]
hm.. szczerze mówiąc nie znam innego sposobu jak specjalne róry zabezpieczjące kable, które można nabyć w Ikei. Ja osobiście ma w pokoju tylko parę kabli, i.. aż wstyd przyznać nie osłaniam ich niczym :oops: moje szczury nawet nie przymieżają się do gryzienai kabli [na szczęście], ale lepiej przy tak dużej ilości je zabezpieczyć.
[quote="sandra"]4. Przyzwyczajam Szyszę do pozostawania parę godzin samemu już od poczatku jej pobytu u mnie, po moim przyjściu biorę ją na ręcę, głaszczę, dmucham leciutko, chucham by czuła ciepełko:) pozwalam chodzić po ramionach, poduszce ale tylko w asekuracji dłoni z racji tego, że jeszcze się ''nie oswoiłyśmy" i z powodu szyszowego strachu przed wszystkim. Do czego zmierzam:) chciałabym w przyszłości przyprowadzić jeje koleżankę szczurzą ale już z hodowli, czy z prywatnego domu a nie ze sklepu zoologicznego( do czego zmierzam:):):) ) : czy nie ma problemu w porozumieniu i akceptacji 'starego' i nowo przybyłego szczurka? Trzymac je od razu w jednej klatce???[/quote]
Najlepiej łączyć szczurki gdy są jeszcze młode, lecz później też nie powinno być dużego problemu ja do dwuch dorosłych szczurek dołączyłam jedną młodą. A odbyło się to tak:
Najpierw szczurcie spotkały się na neutralnym terenie, potem umyłam dokładnie klatkę, wymieniłam trocinki i wsadziłam małą do środka. Następnie po jakimś czasie wsadziłam tam stare szczurzyce. No i jak wiadomo zaczęło się ustalanie hiererhi [bo na krwawą walkę to nie wyglądało, gdyby tak było szczury zjeżyły by się i wyglądały by ja.. szyszki ] No i już po ok. tygodniu dziewczyny sie pokochały mam nadzieję, że ty też nie będziesz miała ze swoimi pociechami kłaopotu POwodzenia
Jak oswoić maluszka?
Dziękuję bardzo:) Bardzo mi pomogły twoje odpowiedzi. Rury zabezpieczające kable hmm nawet nie wiedziłam, że są takie cuda:) W Szczecinie co prawda nie ma Ikei ale przejdę się po castoramach i tym podobnych:) Bo przed zapoznaniem terenu chciałabym nie obawiac się o kontakt szyszy z kablami.
A co z najlepsza pozycja do obcinania pazurków, teraz nie będę sie za to zabierać, bo znamy sie trochę za mało, ale jaka jest mało stresująca a zarazem wygodna metoda przy 'zabiegu'? Zapewne każdy ma inna metodę, tak jak każdy szczuerek ma inne usposobienie, ale pytam raczej o praktykę - jaką pozycję przyjmuja twoje ogonki przy obcinaniu pazurasów?
PS Sweet słodziutki ale Afera a złaszcza Rywina nie do podrobienia:P
Pozdrawiam serdecznie i licze na odpowiedź.
A co z najlepsza pozycja do obcinania pazurków, teraz nie będę sie za to zabierać, bo znamy sie trochę za mało, ale jaka jest mało stresująca a zarazem wygodna metoda przy 'zabiegu'? Zapewne każdy ma inna metodę, tak jak każdy szczuerek ma inne usposobienie, ale pytam raczej o praktykę - jaką pozycję przyjmuja twoje ogonki przy obcinaniu pazurasów?
PS Sweet słodziutki ale Afera a złaszcza Rywina nie do podrobienia:P
Pozdrawiam serdecznie i licze na odpowiedź.
Wake Up Little Sparrow
Jak oswoić maluszka?
mi sie wydaje ze te rury to takie zwykle plastykowe a co do obcinania pazurkow lepiej zebys za pierwszym razem wybrala sie do weta zeby ci pokazal...
Jak oswoić maluszka?
mam pytanie po co jesli planujesz jej dokupic kolezanke czekac ? idz zrob to juz terazm w tak mlodym wieku laczenie jest banalne i zaoszczedzisz nrwowo sobie i szczura ) idz i kupuj!!
Jak oswoić maluszka?
Ja swoim ogoniastym nie obcinam pazurków, same sobie ścieraja, ale jeśli była by taka potrzeba to poszła bym do weta, bo kiedyś starałm się sama je piłować.. no i jakoś mi nie wyszło
Re: PYTANIA. Odpowiedzi jak najbardziej wskazane:)
[quote="sandra"] Do czego zmierzam:) chciałabym w przyszłości przyprowadzić jeje koleżankę szczurzą ale już z hodowli, czy z prywatnego domu a nie ze sklepu zoologicznego( do czego zmierzam:):):) ) : czy nie ma problemu w porozumieniu i akceptacji 'starego' i nowo przybyłego szczurka? Trzymac je od razu w jednej klatce???
[/quote]
Radziłabym juz teraz szukac fumfeli dla Szyszy, po pierwsze dlatego, ze mlode szczurki lepiej sie laczy, po drugie, dopóki ona nie jest calkowicie oswojona z Twoim pokojem i nie traktuje go jako swojego terytorium, latwiej bedzie jej zaakceptowac nową.
(fajne imie swoją drogą)
[/quote]
Radziłabym juz teraz szukac fumfeli dla Szyszy, po pierwsze dlatego, ze mlode szczurki lepiej sie laczy, po drugie, dopóki ona nie jest calkowicie oswojona z Twoim pokojem i nie traktuje go jako swojego terytorium, latwiej bedzie jej zaakceptowac nową.
(fajne imie swoją drogą)
Niektóre opowieści się kończą, ale inne stare historie wciąż trwają. - T. Pratchett
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
Jak oswoić maluszka?
Dziekuję za wszystkie odpowiedzi. Piszecie, że lepiej od razu zakupic drugą szczurzynkę, ale napiszcie proszę ( bo nie wiem) czy przy dwóch potrzeba dwóch osobnych poidełek, miseczek, kolb itd czy szczurzynki mogą mieć jeden ''sprzęt" ?
Poza tym jak je wtedy wyjmować z klatki: osobno ( czy przez to się nie wyróżnia jednej szczurzynki, na niekorzyść drugiej? )czy razem, tylko jak sobie dać radę z dwiema wystachanymi myszami na raz???
PS Byłam dziś u weterynarza i powiedział, że najwczesniej za obcinanie pazurków mogę się zabrać za miesiąc. Trochę mnie to zdziwiło, bo Szysza ma pazurasy i zostawia ślady na mnie, ale hm... co mi przyjdzie: trzeba czekać;)
Jutro idę na podbój sklepów w poszukiwaniu rurek chroniących kable, tzrymajcie kciuki, bym znalazła.
Dziś pozwoliłam Szyszy zostać pod koszulą na ok 3 godziny, na początku biegałą dokoła mojego brzucha i pleców niczym na stadionie, później zaczęła wciskać się w rękaw, w końcu zasnęła a przy obiedzie wychyhnęła, podetknęłam jej ziemniaka, którego szybko zabrała i czmychnęła. Do tej pory zastanawiam się, gdzie ten ziemniak jest, zjedzenie go przez Szyszę byłoby najlepszą opcją:))
Przy okazji mam pytanie nie z dziedziny oswajania, ale to już kończąc: gzdie najlepiej zaopatrzyć się w "'gałęzie" itp które moga byc świetnym wystrojem klatki a poza tym pomogłyby Szyszy ścierac pazurki? Kupić ( gdzie? ) czy poszukac w lesie???
A!!! I jak przekonać Szyszę do hamaka? Włożyć doń smakołyk, czy co???
A o towarzyszce dla Szyszki pomyślałam dlatego, bo od nowego roku akademickiego czyli już od października mniej będę w domku i nie chciałabym by moja szczurzynka, jako stadne zwierzę miała z tego powodu ucierpieć; stąd myśl o szczurzej kamratce:))
Podsumowując ( bo ja zaczynam tutaj wypracowanie pisać ) : dziękuję za odpowiedzi, ale czekam na kolejne zwłaszcza jeśli idzie o ilość sprzętu dla dwóch szczurzynek i sposób ich wyjmowania z klatki, oczywiście reszta pytań także czeka na waszą odpowiedź, za które z góry dziękuję.
Serdecznie pozdrawiam.
Poza tym jak je wtedy wyjmować z klatki: osobno ( czy przez to się nie wyróżnia jednej szczurzynki, na niekorzyść drugiej? )czy razem, tylko jak sobie dać radę z dwiema wystachanymi myszami na raz???
PS Byłam dziś u weterynarza i powiedział, że najwczesniej za obcinanie pazurków mogę się zabrać za miesiąc. Trochę mnie to zdziwiło, bo Szysza ma pazurasy i zostawia ślady na mnie, ale hm... co mi przyjdzie: trzeba czekać;)
Jutro idę na podbój sklepów w poszukiwaniu rurek chroniących kable, tzrymajcie kciuki, bym znalazła.
Dziś pozwoliłam Szyszy zostać pod koszulą na ok 3 godziny, na początku biegałą dokoła mojego brzucha i pleców niczym na stadionie, później zaczęła wciskać się w rękaw, w końcu zasnęła a przy obiedzie wychyhnęła, podetknęłam jej ziemniaka, którego szybko zabrała i czmychnęła. Do tej pory zastanawiam się, gdzie ten ziemniak jest, zjedzenie go przez Szyszę byłoby najlepszą opcją:))
Przy okazji mam pytanie nie z dziedziny oswajania, ale to już kończąc: gzdie najlepiej zaopatrzyć się w "'gałęzie" itp które moga byc świetnym wystrojem klatki a poza tym pomogłyby Szyszy ścierac pazurki? Kupić ( gdzie? ) czy poszukac w lesie???
A!!! I jak przekonać Szyszę do hamaka? Włożyć doń smakołyk, czy co???
A o towarzyszce dla Szyszki pomyślałam dlatego, bo od nowego roku akademickiego czyli już od października mniej będę w domku i nie chciałabym by moja szczurzynka, jako stadne zwierzę miała z tego powodu ucierpieć; stąd myśl o szczurzej kamratce:))
Podsumowując ( bo ja zaczynam tutaj wypracowanie pisać ) : dziękuję za odpowiedzi, ale czekam na kolejne zwłaszcza jeśli idzie o ilość sprzętu dla dwóch szczurzynek i sposób ich wyjmowania z klatki, oczywiście reszta pytań także czeka na waszą odpowiedź, za które z góry dziękuję.
Serdecznie pozdrawiam.
Wake Up Little Sparrow
Jak oswoić maluszka?
A no i pytanie z ostatniej chwili nie na temat ale liczę na waszą wyrozumiałość i odpowiedź skoro dwie szczurzynki razem, jakie wymiary powinna miec klatka dla dwóch dziewczyn? Dziękuję. Pozdrawiam. Papatki.
Wake Up Little Sparrow
Jak oswoić maluszka?
kiedy male zamieszkaja razem, spokojnie beda mogly korzystac z pojedynczej zastawy stolowej... no, chyba ze miseczka bedzie malutka, a jedna z samiczek nie bedzie dopuszczac drugiej do jedzenia... u mnie pojnik, talerz na ziarenka i miska z warzywami jest wspolna, ale na jogurt, gerbera czy inny smakolyk kazdy ogonek dostaje wlasna mala miseczke...
co do wyjmowanie szczurek z klatki - moim zdaniem na poczatku lepiej brac je razem, bo beda pewniej sie czuly... pozniej spokojnie bedziesz mogla brac je na chwile pojedynczo, zeby kazdej z osobna poswiecic kilka minut... mysle, ze w odpowiedniej chwili sama zorientujesz sie, jak jest lepiej dla malych...
szczurze pazurki chyba zawsze drapia, nawet kiedy sa przyciete (w kazdym razie u moich ogonkow tak jest)... najlepszym rozwiazaniem jest przyzwyczajenie sie do czerwonych preg na szyi lub noszenie golfa... :lol:
konar do klatki moich diablow wzielam z dzialki babci, gdzie wlasnie uschla jedna sliwa... to chyba jedyny sposob - musisz pojechac do lasu i wyciac sobie odpowiednia galaz... pamietaj, zeby dobrze ja umyc przed wlozeniem do klatki... do hamaczka twoje szczurcia na pewno niedlugo sama sie przekona... wystarczy dac jej troche czasu...
co do wyjmowanie szczurek z klatki - moim zdaniem na poczatku lepiej brac je razem, bo beda pewniej sie czuly... pozniej spokojnie bedziesz mogla brac je na chwile pojedynczo, zeby kazdej z osobna poswiecic kilka minut... mysle, ze w odpowiedniej chwili sama zorientujesz sie, jak jest lepiej dla malych...
szczurze pazurki chyba zawsze drapia, nawet kiedy sa przyciete (w kazdym razie u moich ogonkow tak jest)... najlepszym rozwiazaniem jest przyzwyczajenie sie do czerwonych preg na szyi lub noszenie golfa... :lol:
konar do klatki moich diablow wzielam z dzialki babci, gdzie wlasnie uschla jedna sliwa... to chyba jedyny sposob - musisz pojechac do lasu i wyciac sobie odpowiednia galaz... pamietaj, zeby dobrze ja umyc przed wlozeniem do klatki... do hamaczka twoje szczurcia na pewno niedlugo sama sie przekona... wystarczy dac jej troche czasu...
Jak oswoić maluszka?
co do tego drapania... to moj Bandyta tez strasznie drapal... chodzilam cala podrapana... ale nie obcinalam mu pazurkow..
Bandyta od pierwszych dni biegal swobodnie po pokoju... przed jego zakupem przysunelam biorko i luzko do sciany... co do szafy to ona tez jest bardzo przysunieta do sciany, a jak wejdzie pod stol to nic mu nie bedzie nie balam sie ze gdzies mi zniknie... a nawet gdyby to predzej czy pozniej by wyszedl na poczatku tez uciekal przed wszystkim ale ja go nie lapalam... siedzialam na podlodze i obserwowalam go... scenariusz byl taki Bandyta zwiedza nagle zaczynal niuchac... cos zobaczyl... panika! ucieczka! nie ma Bandyty... po 10-20min wychodzil ostroznie i znow zwiedzal :lol: i teraz juz sie dran niczego nie boi
wspinajac sie po luzku, po fotelach i po krzesle sam sobie sciera pazurki... no i oczywiscie przekopuje doniczki to tez sprawia ze nie ma takich dlugich pazurkow
Bandyta od pierwszych dni biegal swobodnie po pokoju... przed jego zakupem przysunelam biorko i luzko do sciany... co do szafy to ona tez jest bardzo przysunieta do sciany, a jak wejdzie pod stol to nic mu nie bedzie nie balam sie ze gdzies mi zniknie... a nawet gdyby to predzej czy pozniej by wyszedl na poczatku tez uciekal przed wszystkim ale ja go nie lapalam... siedzialam na podlodze i obserwowalam go... scenariusz byl taki Bandyta zwiedza nagle zaczynal niuchac... cos zobaczyl... panika! ucieczka! nie ma Bandyty... po 10-20min wychodzil ostroznie i znow zwiedzal :lol: i teraz juz sie dran niczego nie boi
wspinajac sie po luzku, po fotelach i po krzesle sam sobie sciera pazurki... no i oczywiscie przekopuje doniczki to tez sprawia ze nie ma takich dlugich pazurkow
Jak oswoić maluszka?
Dziękuję za ekspresowe tempo:) Cieszę się, że zastawa może byc jedna;)) Szafa w moim pokoju nie może byc przysunięta do ściany ( wentylacja) czy wobec tego zabezpieczyć ją przed wypuszczeniem szczurzynki czy pozwolić się jej schowac za szafę( bo to, że tam czmychnie jest raczej wyjściem 100%- owym) ?????????
Aha no ijeszcze jedno czy puszczać Szyszkę po pokoju mimo, iż nie reaguje na swoje imię???????????
Pozdrawiam was i wasze ogonki.
Aha no ijeszcze jedno czy puszczać Szyszkę po pokoju mimo, iż nie reaguje na swoje imię???????????
Pozdrawiam was i wasze ogonki.
Wake Up Little Sparrow
Jak oswoić maluszka?
J a swoje puszcza i za szafę co prawda na początku aby je z tamtąd wyciągnąć musiałam odsuwać szafę, ale teraz reagują na drapanie w bok szafy i dają się złapac a dla dwuch szczurek hm.. jaja klatka.. no myślę, że taka : wys: 60cm
szer: 50cm. dł:60... no oczywiście lepsza jest większa, ale myślę, że taka wystarczy [ choć nie ma wyobraźni przestrzennej odałam dobrte wymiary]
szer: 50cm. dł:60... no oczywiście lepsza jest większa, ale myślę, że taka wystarczy [ choć nie ma wyobraźni przestrzennej odałam dobrte wymiary]
Jak oswoić maluszka?
moim zdaniem z puszczeniam po pokoju najlepiej jest poczekac, poki szczurka dobrze sie z toba nie oswoi i nie bedzie sama do ciebie przychodzic... jesli bedziesz musiala urzadzac na nia polowanie, zeby zamknac ja w klatce - ani tobie, ani tym bardziej jej nie bedzie przyjemnie...
Jak oswoić maluszka?
Dziękuję:):):):):):):):):):):):):)
W takim razie od jutra chodzę po sklepach w poszukiwaniu rurek zabezpieczajacych kable, klatki min 60/50/60, i ... szcurzynki nr2:) Jeszcze raz wielkie podziekowania. Pozdrawiam i dobrej nocy życze.
W takim razie od jutra chodzę po sklepach w poszukiwaniu rurek zabezpieczajacych kable, klatki min 60/50/60, i ... szcurzynki nr2:) Jeszcze raz wielkie podziekowania. Pozdrawiam i dobrej nocy życze.
Wake Up Little Sparrow