Ponowne Oswajanie Zdziczałego Szczura

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Mortal
Posty: 10
Rejestracja: sob kwie 17, 2004 10:31 pm

Ponowne Oswajanie Zdzicza?ego Szczura

Post autor: Mortal »

Jak zacząć ponowne oswajanie ? Problem leży tu że szczur nie miał praktycznie kontaktu z człowiekiem 2 miesiące (wyjazd mój, matka karmiła go tylko i poiła, nie bawiła sie z nim i nie wypuszczała z klatki :( ) ponoć po pierwszym miesiącu zaczoł sie straszliwie rzucać na ręke w celu zagryzienia na śmierć. Szczurek jest w dodatku w trakcie dojżewania (juz przed wyjazdem prubował zaczynać dominować). Od przyjazdu próbowałem już raz go zdominować skończyło sie pogryzieniem do krwi przez grube narciarskie rękawiczki ! Szczurek jest nie kastrowany (może pomogła by go troche uspokoić kastracja ?).

I jeszcze jedno (mam nadzieje ze tylko teoretyczne pytanie) jeśli mi sie go nie uda ponownie oswoić to nie bardzo wiem co mam zrobić bo kazde wyjscie jest dość krzywdzące dla zwierzaczka :(. Bo nie oddam go do sklepu zoologicznego, nie wypuszcze na wolność (chyba by sobie nie poradził) a w klatce bedzie co prawda żywy ale trzymanie go pod ciągłym zamknieciem (nie wypuszcze go dzikiego na mieszkanie) wydaje sie być znecaniem nad nim :(
Awatar użytkownika
jokada
Posty: 1918
Rejestracja: pn mar 24, 2003 8:25 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Ponowne Oswajanie Zdziczałego Szczura

Post autor: jokada »

tfu tfu ... ale wypowiem się na drugą część postu
mieszkanie nawet całe życie w klatce pod dobra opieka jest najlepszym wyjściem z wszystkich innych, jeżeli nie da się nic innego zrobić
a jeżeli zwierzak, nawet agresywny chce wychodzić z klatki, to można go wypuszczać, ale trzeba uważać, no i przyzwyczaić go do tego
Ja Olafa w ogresie przed kastracją, kiedy był agresywny - wypuszczałam - klatka z zejściem na podłoge wypuszczanie raz dziennie - dawkowanie jedzenia na 'akurat'
po odgłosie dosypania żarcia Olaf sam wracał do klatki
wszysko bezdotykowo ... chyba ze sam wchodził ma mnie gdzy siedziałam na podłodze
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Ponowne Oswajanie Zdziczałego Szczura

Post autor: krwiopij »

kastracja prawie na pewno by pomogla.... pytanie tylko - do jakiego stopnia... agresje z pewnoscia ograniczy (o ile w ogole jej nie zlikwiduje), ale nie zbuduje nici zrozumienia i zaufania... nad tym trzeba pracowac...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Mortal
Posty: 10
Rejestracja: sob kwie 17, 2004 10:31 pm

Ponowne Oswajanie Zdziczałego Szczura

Post autor: Mortal »

Mineło pare dni i jak narazie w zachowaniu szczurka duzych zmian nie ma :( . Co prawda nie szuka juz natarczywie reki zeby ja zagrysc ale wystarczy go poglaskac albo zaczac ruszac reką kołoniego to zaczyna ja gonic z wiadomymi zamiarami. Wypuszczam go z klatki bo znalazłem łatwy sposób zeby go do niej zaciagnac wystarcze ze włoże tam reke to odrazu sie puszy i wskakuje do sirodka :).
endru_
Posty: 326
Rejestracja: sob cze 12, 2004 1:58 pm

Ponowne Oswajanie Zdziczałego Szczura

Post autor: endru_ »

Czemu drazu kasrtacja ?? Ludzie to troche tak jakbyscie nie chcieli sprubowac, a to napewno nie jest milym uczuciem dla szczura stracic swoj "balast" i napewno ma wplyw na jego psychike co by raczej nie bylo dobre biorac pod uwage stan dzisiejszy na dzien dzisiejszy proponuje ci zapoznac sie z przetlumaczonym artykulem ze strony krwiopijki http://www.wsmib.edu.pl/~ogoniaste/artykul02.htm , jest tam napisane jak oswajac nerwowe szczurki.
Pamietaj ze to samiec a skoro tak, to prubuje pokazac kto tu rzadzi a jak widzi ze sie boisz to tylko go uswiadamia ze jest silniejszy i w ten sposob bedzie coraz gorzej. No i najwazniejsze... czas i cierpliwosc.... a napewno uzyskasz oczekiwane efekty.

Moje szczurki :)
Xiao II/Luty 2004 (data umowna)
Yoko II/Kwiecień 2004 (data umowna)
Lulu Lipiec 2004 (data umowna)
Riku Siepień 2004 (data umowna)
Bajlamor ; Błyskawica ; Puzel - ur. 19 Września 2004 r. :D
Mortal
Posty: 10
Rejestracja: sob kwie 17, 2004 10:31 pm

Ponowne Oswajanie Zdziczałego Szczura

Post autor: Mortal »

A ja bym sie proponował zapoznać z moim szczurasem który miał być kastrowany jeszcze przed wakacjami bo żucał sie na reke w celach prokreacyjnych :P jednak brakło czasu i transportu do veta (jak nie wierzysz to poszukaj moich postów). Ponadto trudno nie uciekać ręką jak mały drań gryzie do krwi przez rękawice narciarskie. A co do samego "balastu" i wpływu na psychike to ktoś tu z grona ModeRATorów wypowiadał się kiedyś ze szczury nie mają świadomości płciowej więc raczej nie bedzie tęsknił. Inna sprawą jest usypianie szczurka do zabiegu co ryzykowne jest.

Hm a szczuras zachowuje sie dziwnie. W klatce i na rekach jest miły, liże po rekach (zaryzykowałem bez rekawiczek) i wogule wszystko cacy nie denerwóje sie nie puszy a wystaczy ze puszcze go na wersalke to pierwsze co robi to biegnie gryśc moja reke :( ....
endru_
Posty: 326
Rejestracja: sob cze 12, 2004 1:58 pm

Ponowne Oswajanie Zdziczałego Szczura

Post autor: endru_ »

A ja i tak pozostane przy swoim, ze musisz poswiecic mu wiecej czasu, i jezeli bedzie ci naprawde zalezec to uzyskacz upragnione efekty. Jak bedzie trzeba to i pol roku oswajaj go, ale z tak osiagnietych efektow bedziesz dumny, a nie wybierasz najprostsza droge.

Moje szczurki :)
Xiao II/Luty 2004 (data umowna)
Yoko II/Kwiecień 2004 (data umowna)
Lulu Lipiec 2004 (data umowna)
Riku Siepień 2004 (data umowna)
Bajlamor ; Błyskawica ; Puzel - ur. 19 Września 2004 r. :D
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”