Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Moderator: Junior Moderator
Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Witam. od kilku dni jestem szczesliwym posiadaczem 2 ogonków plci męskiej (Stefan i Czesław) sa baaardzo mlode na oko razem z ogonem maja moze 15 cm. Wlozylem im do klatki stara koszulke zeby przyzwyczaily sie do mojego zapachu. Za kazdym razem gry wchodze do pokoju uciekaja do koszulki z przerazeniem . zwykle siedze przy komputerze, jak widza ze jestem zajety i nie patrze sie w strone klatki buszuja po niej , zabieraja sobie jedzenie do koszulki itp. ale wystarczy ze sie odwroce , przeciagne, kichne lub wogole porusze one znowu z przerazeniem uciekaja do koszulki. proboje je oswoic dajac im jedzenie... nie biora mi z reki doslownie nic. chowaja sie gdzie popadnie. jak moge je do siebie przekonac ? czytam posty o oswajaniu, proboje stosowac niektore zasady. moze ktos madla mnie jakas rade ? bede bardzo wdzieczny. to moje pierwsze szczurki i nie chcialbym zeby dostaly zawalu gdy kiedys zdazy mi sie kichnać czy coś..... ((( pomocy
Re: Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Duzo cierpliwości gdy koło nich siedzisz staraj sie mowic półgłosem i nie wykonywać gwaltownych ruchow potrzeba Ci duzo czasu ale warto. A jesli dajesz koszulkę ogonom najlepiej by byla dość mocno przepocona zeby bylo czuć Twoj zapach a nie proszku czy płynu do plukania
- Lilien
- Posty: 681
- Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
- Numer GG: 8356274
- Lokalizacja: Lubartów/Lublin
Re: Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Możesz usiaść obok klatki i pocichutku je nawoływać mówić do nich. Wszystko na spokojnie, powoli tak samo z ruchami. Proponuje również podczas takiego przesiadywania z nimi włożyć dłon do klatki, nie ruszać nią - niech same podejdą i wąchają. Z czasem możesz zacząć delikatnie je głaskać i podawać jedzenie wtedy zapewne zainteresowane zaczną od ciebie brać smakołyki
Re: Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Jest jakiś postep. posiedzialem wczoraj wieczorem z godzine przy kletce z garscia platkow, za ktorymi szaleja ... Czesław dal sie ewentualnie poglaskac... ale nie ruszal sie ze strachu ,.. probowalem dac mu kilka platkow z reki jednego chwycil w ząbki ale o zjedzeniu nie bylo mowy, nawet zaczal mi powoli obwąchiwac dlon ... a tak wogole gdzie szczury najbardziej lubia byc glaskane? jak juz udaje mi sie je poglaskac to chcialbym zeby bylo to dla niego przyjemne
Re: Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Może poczekaj z głaskaniem, aż będą się czuły swobodniej? Dla nieoswojonego szczura wielka ręka sięgająca do karku, czy jakiegokolwiek innego wrażliwego miejsca, kojarzy się z zagrożeniem. Zacznij od tego, żeby poznały Twój zapach, skojarzyły cię z czymś niegroźnym i stale obecnym w otoczeniu, potem z drobnymi przysmakami. Zachęć je do wchodzenia na rękę. Niech same zdecydują, kiedy chcą być dotykane.
Re: Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Tak jak powiedziała IHime. Nic tu dodać nie mogę... Tylko zgadzam się z innymi użytkownikami. Nie wydawaj głośnych dźwięków, wkładaj dłoń do klatki i dawaj smakołyki. Niech one kojarzą Cię z czymś przyjaznym.
A co do szczurów, to dobrze jak liżą dłonie?
A co do szczurów, to dobrze jak liżą dłonie?
Ze mną: Edwin
Za TM: Tosia i Frania [*][/color][/b]
Za TM: Tosia i Frania [*][/color][/b]
- Lilien
- Posty: 681
- Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
- Numer GG: 8356274
- Lokalizacja: Lubartów/Lublin
Re: Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Dobrze bo to gest sympatii czasem również zlizują w ten sposób sól.
Re: Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Witam ... wziąłem do serca wasze rady, ale dalej jest to samo . za kazdym razem jak spojrze w strone klatki uciekaja i chowaja sie w moja koszulke ktora caly czas jest w klatce. Jest moze ktoś z krakowa kto moglby mi pomoc osobiscie ? bede bardzo wdzieczny i napewno sie jakos odwdziecze
- Lilien
- Posty: 681
- Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
- Numer GG: 8356274
- Lokalizacja: Lubartów/Lublin
Re: Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Mój drogi to nie jest kwestia dnia lub trzech Moja Lili na początku robiła to samo, wychodziła z domku jadła sobie a gdy któreś z nas sie odwróciło natychmiast uciekała i się chowała. Ona potrzebuje sporo czasu daj jej go a napewno nabierze do ciebie w końcu zaufania. Tylko musisz uzbroic się w cierpliwość i czekać
Re: Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Juz nie jest az tak zle jak wczesniej.... gdy otwieram kletke i cmokam to Czesław podchodzi do okienka i proboje wąchac z daleka moją ręke. ale gdy tylko zblize ją dalej to proboje mnie delikatnie podgryzać (pewnie myśli ze da się mnie zjeść). mam mu sie dac szczypać? czy wszystkie szczury tak robią??
Re: Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Duzo szczurkow tak robi nie daj sie wystraszyc zeby wiedzialy ze nie sa gora. wydaje mi sie ze podgryzanie a pozniej lizanie to pierwsza oznaki "lubie Cie nawet"
Re: Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
A jesli szczurki sa juz w miare oswojone nie boja sie twoich ruchow ale nie da sie ich dotknac bo uciekaja do klatki od razu? Co zrob ic w takiej sytuacji?
Re: Przerazenie, gdy wchodze do pokoju.
Mam dokładnie ten sam problem, szczurki też uciekają jak wchodzę do pokoju. Gdy mnie nie ma, świetnie się bawią. Czytając te posty, również postanowiłam włożyć do klatki swoją koszulkę. Wiem, że zajmie to trochę czasu zanim do mnie przywykną bo mam szczurki od dziś.