Oswajanie poprzez zabawy z r?k?

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Yrsa

Oswajanie poprzez zabawy z r?k?

Post autor: Yrsa »

no właśnie... Mam szczurcie juz tydzień i ona jest niewiarygodnie szurnięta. :D W celu oswojenia jej i pokazania kto tu rządzi postanowiłam sie z nią pobawić. Otóż wkładam rękę do klatki i ją ścigam, potem ja lekko podszczypuje, trącam palcami i lekko podnoszę by znów ją opuścić. Misao wygląda na zachwyconą. Biega w klatce (ma trzypiętrową) skacze jak rozbrykany tygrysek, ucieka w kąt klatki po czym pędem wraca i mnie zaczepia (tzn moją rękę). Ani razu mnie nie ugryzła, tylko lekko podszczypuje i drapie. Jak podskakuje to trzęsie uszkami. Poza klatką też sie tak bawi. Gdy kładę ją na łóżku to ucieka z miśka a potem nagle wyskakuje i zabawa się zaczyna... To mój pierwszy szczurek, który tak sie ze mną bawi. Mój chłopak mówi że ją męczę, ale ja myślę ze ona to lubi skoro mnie zaczepia i prowokuje.

Proszę, napiszcie mi czy ona naprawdę tak się bawi? I czy to dobrze że tak robię? Czy ona nie zrobi się potem agresywna, albo będzie traktować jak rywala? Wspomnę ze na razie zachowuje się wzorowo i nie mam co do niej zadnych zastrzeżeń. Chcę mieć jednak pewność ze w prawidłowy sposób oswajam szczuraska i nie robie jej krzywdy.
Jak to jest z waszymi szczurkami? Jak one sie z wami bawią?

Pozdrawiam
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Oswajanie poprzez zabawy z ręką

Post autor: Mycha »

Oczywiście! Taka zabawa to typowa szczurza zabawa! Nie masz się o co martwić- Twoja szczurka napewno ją lubi, a jak jej się znudzi to sama przestanie się bawić :wink:
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Adi

Oswajanie poprzez zabawy z ręką

Post autor: Adi »

Siemka. Myślę, że jeżeli jest tak jak mówisz, że twój szczurek świetnie się przy tym bawi to czemu przestawać. :wink: Sądze, że szczurki to lubią. Ja robię wkażdym razie podobmnie. Spróbuję tego samego. Mam nadzieję że moim panią też to się spodoba :D i będziemy się świetnie bawić. :P
Yrsa

Oswajanie poprzez zabawy z ręką

Post autor: Yrsa »

Ha! dzisiaj też się z nią pobawiłam i nawet namówiłam do tego chlopaka. No i chyba go przekonałam że ona to lubi bo zaczął się z nia droczyć a ona też tak fajnie skakała mu na rękę i trzęsła uszkami z radości. Ona jest niesamowicie sprytna i szybka. Myśli że zawsze jakoś ucieknie przed złapaniem ale oczywiscie jej nie wychodzi. Żebyście zobaczyli jej minę jak już ją złapię. Taka totalna dezorientacja i jeszcze odrobina wyobraźni a nad jej głową wisiałby wielki znak zapytania. hihihi Myśle, że taka zabawa ze szczoorkiem jest naprawdę fajna. POLECAM!
Adi

Oswajanie poprzez zabawy z ręką

Post autor: Adi »

No i widzisz. :D Jak chłopak się przekoanał nawet do tej zabawy to chyba jest ok :wink: Tylko jedno pytanko. Jak to robisz że szczurek od Ciebie ucieka. :? Jak wkładam rękę do klatki to moja Niki i Andzia zamiast uciekać wchodzą mi na dłoń. Ale i tak są kochane. :D
Yrsa

Oswajanie poprzez zabawy z ręką

Post autor: Yrsa »

Hm... To nie jest tak że ona ode mnie ucieka bo się boi albo jest zła. Wyglada to raczej tak jakby na chwile się wycofywała żeby za chwilę znów przypuścić atak. Po prostu nagle się zrywa i biegnie, a właściwie skacze, by po chwili znowu wrócić i atakować z coraz większą pasją. Nie wygląda to tak jakby się denerwowała. To raczej takie podchody. Ona sobie po prostu lubi pobiegać i poskakać. A dzisiaj rano jak sie z nią bawiłam to nawet położyła sie na pleckach i mogłam ją szmyrgać po brzuszku. :) To chyba znaczy, że mi ufa, bo brzuszek to najdelikatniejsze miejsce u zwierząt :D
Yrsa

Oswajanie poprzez zabawy z ręką

Post autor: Yrsa »

O rany! Ale jestem szczęśliwa! Wczoraj Misao już nie tylko się biła z moją reką ale też ją goniła! To było po prostu super! A jak kręciłam dlonia wokól niej to wyglądało to tak jakby goniła własny ogon. Myślę, ze ona jest juz bardzo oswojona ze mną i udało mi się zdobyć wiernego towarzysza.

Jestem najszczęśliwszą szczurzą mamą na świecie :D
MaRtKa-k

Oswajanie poprzez zabawy z ręką

Post autor: MaRtKa-k »

Mój też się ze mną tak bawi :!: Nawet nie musze go drażnić sam wskakuje na ręke i ja podszczpuje,pózniej ucieka,chowa i znów atakuje :lol: SUPER :wink:
oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

Oswajanie poprzez zabawy z ręką

Post autor: oliwi@ »

mój maluch ( nie taki mały ale ok) tez tak sie bawi. Podbiega, zaczepia podgryzając moją rękę po czym ucieka gdzie pieprz rośnie. Potem goni moją rękę i łapie ją chcąc ją obrócić do góry wnętrzem ;-) A jakbyście zobaczyli błysk w jego oczach to na pewno byście uwierzyli że mu sie to podoba. Najlepiej jak biega za poduszkami po czym wyłania sie raz zza jednej to zza drugiej i tak w kólko. jak położe sie koło niego to łapie moje włosy i je iska lub przezczesuje podgrza moje ucho i lize mnie po ustach (takie cmokasy) i wogóle jest słodziutki !!
czuszka

Oswajanie poprzez zabawy z ręką

Post autor: czuszka »

hm...probowalam sie tak bawic z moja szcurcia ale ni w zab ....za kazdym razem jak wkladam reke do klatki i proboje sie z nia bawic to ona mi na nia wchodzi albo poprostu nie reaguje ...a w jej oczkach widac ze nie chce jej sie i woglle jej to nie interesuje...wogle zauwazylam ze moja szcurcia jest bardzo spokojna i raczej woli sama sobie pobiegac/podadac teran albo posiedziec mi na ramieniu albo przymilac sie niz zajmowac sie czyms innym :/ hm mozna cos z tym zrobic ?
Tangerine

Oswajanie poprzez zabawy z ręką

Post autor: Tangerine »

hehe to wyobraźcie sobie, jaka jest zabawa z 3 małymi szczurkami!! jak miałam pojedyncze szczurki, to też się z nimi tak bawiłam, ale nie byłam pewna, czy powinnam, więc przestałam. moje obecne 3 już wydoroślały i teraz tłuką się między sobą, ale jak były małe, to zaswsze rzucały się całą zgrają na moją rękę. uważały ją chyba za czwartego scurka. najbardziej bojowe robiły się jak je "goniłam" (tup-tup-tup paluszkami po klatce) i wywracałam brzuszkami do góry, lub jak sypałam w ich stronę trocinami - podskakiwały tak śmiesznie i strzygły uszkami, po czym galopady zaczynały się na nowo. jedna była dość zawzięta i raz przypadkowo użarła mnie do krwi, ale to się nie powtórzyło i nie miało nic wspólnego z agresją. Teraz moje maluchy (nooo, już nie takie wcale małe ;) ) nie mają żadnych problemów psychicznych ;) więc zabawy są nieszkodliwe :D
Yrsa

Oswajanie poprzez zabawy z ręką

Post autor: Yrsa »

Ja cały czas się tak bawię z Misao a ona coraz bardziej traktuje mnie jak drugiego scurka. Ba! Nawet jak jakiegoś mentora, czy coś... Cały czas za mna łazi... Dzis jak sie malowałam i puściłam ją na łóżku rano to nie mogłam sie opędzić od niej :) Ciagle wracała... Jest juz o wiele większa niżwtedy gdy ją kupiłam, mimo, że minęły tylko dwa tygodnie od kiedy ja mam w domu, ale nadal jes bardzo rozbrykana. Na dodatek czuję, że oa naprawdę mnie kocha i vice versa oczywiście.

Pozdrawiam wszystkich i zyczę beztroskich zabaw ze szczuraskami.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”