Powrót do klatki

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

leszek93
Posty: 4
Rejestracja: sob paź 19, 2013 10:44 pm

Powrót do klatki

Post autor: leszek93 »

Witam , mam swoje szczurki 3 tygodnie
Oswajanie przebiega pomyślnie , chodza po mnie , nie boją sie reki , spedzają ze mną czas, chętnie wychodzą z klatki , i tu jest problem .
Spędzam z nimi około 2 godzin dziennie no ale po tych 2 godzinach pasuje zaprowadzić je spowrotem do klatki .
Co zrobić zeby wracały do niej chętnie . Póki co zaprowadzałem je podstępem ale przestało to działać , próbowałem brać na ręce i wkładać do klatki ale jak tylko widziały ze zbliżają sie w strone domku to pisk , krzyk i sie wyrywają . Co zrobić , jak je zachęcić do powrotu . W klatce mają zrobione połki mają miejsce na zabawe.
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Powrót do klatki

Post autor: IHime »

Podawaj miseczkę z czymś dobrym, np. świeżymi warzywami codziennie o tej samej porze, kiedy mają wrócić do klatki. Po pewnym czasie same będą się pakowały do klatki i czekały na michę. :)
Awatar użytkownika
Saaa
Posty: 435
Rejestracja: pn maja 20, 2013 9:43 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Powrót do klatki

Post autor: Saaa »

Irokeza jak tylko dotknę na wybiegu to piszczy jak oszalały nie jednokrotnie sama się przestraszyłam. Dobrze znac taki sposób na szczurki ;)
Obrazek
Moje kochane ogonki;) http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40758
Za Tęczowym Mostkiem: Albi [*][/color]
leszek93
Posty: 4
Rejestracja: sob paź 19, 2013 10:44 pm

Re: Powrót do klatki

Post autor: leszek93 »

Tylko co zrobić jak pora kiedy je wypuszczam nie jest stała i co za tym idzie pora wracania też nie i gdy wkładalem jedzenie wtedy kiedy chciałem je zachecic do klatki to po jakimś czasie zaczeły wchodzić do klatki , porywają smakołyk i wcinają przed klatką ;) i raczej nie wchodzą do klatki razem w jednym czasie , przypuszczam ze wiedzą ze jak będą w 2 to dopiero moge ich zamknać
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Powrót do klatki

Post autor: Malachit »

Szczerze mówiąc przez tyle lat ile mam szczury chyba nigdy nie udało mi się skłonić wszystkich do samodzielnego powrotu do klatki... pomysł z karmieniem jest dobry, ale nie każdy szczur się na to skusi. W tym wypadku nie ma wydaje mi się złotego środka - u nas wybieg kończy się po prostu moim wołaniem do siebie szczurów i zbieraniem ich po kolei do klatki, bo one najchętniej to by tam wstępowały tylko coś przegryźć lub się napić ;)
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
Saaa
Posty: 435
Rejestracja: pn maja 20, 2013 9:43 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Powrót do klatki

Post autor: Saaa »

u mnie chodź by chłopcy podeszli do mnie własnowolnie to jak ich wtedy biorę na ręce to to jest jeden wielki pisk i spinanie się. No bo jakim prawem zła kobieto zabierasz mnie stąd!!!!
Obrazek
Moje kochane ogonki;) http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40758
Za Tęczowym Mostkiem: Albi [*][/color]
Awatar użytkownika
Ensui
Posty: 330
Rejestracja: śr wrz 04, 2013 9:59 pm
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Powrót do klatki

Post autor: Ensui »

U mnie różnie, czasem same wchodzą, kiedy zbliża się ich pora, a czasem muszę je łapać. Raz się zdarzyło, żeby Lila się wyrywała, podczas wkładania do klatki. W czasie wybiegu do klatki chodzą się tylko załatwiać, w tej chwili, zamiast na hamakach, umościły się koło Sienkiewicza na szafce i śpią ::)
Chłopaków, których miałam wcześniej, zawsze kusiło jedzenie, ale moje dziewczyny nie są tak żarłoczne. Musisz swoje zwierzaki dobrze poznać i znaleźć własną metodę.
Obrazek
Obrazek
leszek93
Posty: 4
Rejestracja: sob paź 19, 2013 10:44 pm

Re: Powrót do klatki

Post autor: leszek93 »

Dziękuje za odpowiedzi ;) Chyba najrozsądniejsze rozwiązanie to poprostu wkładanie ich samemu do klatki. Moje szczury mimo że są już troche przyzwyczajone do mnie to nadal nie przepadal nie przepadają za wchodzeniem na dłonie, porostu gdy widza że chce je wziąc w dłonie, wyrywają się. Jak z nimi postępować by nie bały się brania na ręce, nie wyrywały sie gdy je biorę, lub gdy nawet chcę je pogłaskać. Widziałem na filmikach że właściciele bez skrupułów wręcz tarmoszą swoje szczury nie robiąc im krzywdy, a pupile nie uciekają przed dłońmi, zachowują się swobodnie.
Awatar użytkownika
Ensui
Posty: 330
Rejestracja: śr wrz 04, 2013 9:59 pm
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Powrót do klatki

Post autor: Ensui »

Moja Lilka jest właśnie taka, jak opisujesz. Trochę się boi, ale przeważa niechęć. Trzeba ją łapać, a jak już się ją trzyma i człowiek próbuje głaskać, to widać, jaką ma obrażoną minę. Wątpię, żeby to był jakiś uraz, w końcu nikt jej nigdy nic złego nie zrobił, chyba po prostu ma taki charakter.
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”