Piszczenie szczurka - niewidzialny atak

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

marcin0218
Posty: 34
Rejestracja: sob lip 14, 2012 11:25 pm

Piszczenie szczurka - niewidzialny atak

Post autor: marcin0218 »

Witam. Od poltora roku mam 2 szczurki i kolejne dwa od roku. jak to szczurki czasem ze sobą walczą. Czasem mają lekkie zadrapania ale ogolnie śpią razem itp. Najmlodszy czasem pewnie dla zabawy atakuje inne ale to takie spokojne zabawy. Natomiast 2 dni temu coś się wydarzyło. Usłyszałem straszny pisk wbiegłem do pokoju i jeden i drugi staly na tylnych nogach i ten mlodszy atakowł zdziwionego 2 razy większego od siebie szczurka. Wiec szybko wyjąłem go z klatki i pobiegł z jej boku. Wzialem go na ręce. Dwa razy wydałz siebie taki pisk chwilowy jakbym mu coś zrobił. Wsadziłem go do klatki i jak tylk ozblizył się do niego tamtem to znowu zaczłą piszczeć i go atakować. a potem sam stanął w koncie na tylnych łapach jakby strasznie się bał. Ten którego atakował podszedł do niego i swoja głowke pod niego schował jakby chciał się tulić. I potem ten starsdzy tak zasnął a ja musialem pojsc do pracy. Jak wróciłem młody spał ze starszym. Potem się obudził ale siedział cały czas w jednym miejscu jakby otępiały lub wystraszony. Następnie doszło do dziwnej sytuacji. Jak maly siedział i zbliżył się starszy mały pisknął ruszył na starszego potem się cofnął i wyglądał jakby go albo coś nagle za ukłuło lub coś że z nerwów chwycił ząbkami miske ale po sekundzie się opamiętał. Starszy się go wystraszył. I potem znowu się tulił do niego.

Niechcę się zbytnio rozpisywać ale chyba młodego coś boli i jak źle usiądzie lub coś to może jakiś nerw go uciska i ma takie ataki jakby sząłu lekkiego. Wypuscilem go z klatki to pobiegał do pokoju ale chyba grzbiet ma wyżej niż zwykle i ogonek nie jest idealnie prosty. Czy możliwe że coś stało mu się z ogonkiem lub ma jakies obrażenia wewnętrzne które go tak męczą. Naszczęście apetyt ma w miare ale jak idzie w jedno miejsce to długo w nim siedzi wiec napewno cos mu dolego bo do tego czasu to zawsze brykal w klatce i energia go roznosila. Jak ja otwieralem to byłpierwszy przy drzwiczkach a teraz taki jakby przestraszony zmęczony.. Jutro poobseruje jeszcze i najwyżej pójdę do weterynarza.
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: Piszczenie szczurka - niewidzialny atak

Post autor: Morgana551 »

Stanie na przeciw siebie u szczurków to taka hmm ostra rozmowa ( jak 2 facetów wyzywających się np. przed dyskoteką), my tego nie słyszymy, ponieważ szczurki porozumiewają się za pomocą ultra dźwięków. Może dojść do bójki lub nie. Piski, które wydają z siebie ogonki (te słyszymy) to hmm jakby nasze krzyki :) Są one mocnym alarmem dla drugiego szczurka (nie zbliżaj się, ała boli! itp. itd). Pooglądaj szczurka o którego się boisz. Jeśli dotkniesz w miejscu gdzie myślisz, że go boli na pewno da Ci o tym znać.

PS: To normalne u szczurków tak jak u nas. Czasem zdarzają się kłótnie. Ważne jest aby nie ingerować w takie zwierzęce zachowania. Nie wyciągać niepotrzebnie jednego z ogonków. Chyba, że drugiemu staje się krzywda (leci krew i sierść).
W jakim wieku dokładnie są szczurki?
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
marcin0218
Posty: 34
Rejestracja: sob lip 14, 2012 11:25 pm

Re: Piszczenie szczurka - niewidzialny atak

Post autor: marcin0218 »

Dwa najstarsze bracia mają mniej więcej półtora roku. Bo zakupiłem je na koniec lipca 2012 roku wtedy maily z 3 tygodnie. Kolejny ma plus minus rok, a najmłodszy z 7 miesięcy.
Awatar użytkownika
Svefn
Posty: 168
Rejestracja: czw lis 01, 2012 10:41 pm
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna

Re: Piszczenie szczurka - niewidzialny atak

Post autor: Svefn »

Tak przy okazji... 7 miesięcy to idealny wiek na burze hormonów i spowodowane nią niekontrolowane napady agresji. Większości szczurów przechodzi po jakimś czasie (rozwiązaniem może być kastracja pana agresora).
Jedz i walcz!
Front antywieszakowy
marcin0218
Posty: 34
Rejestracja: sob lip 14, 2012 11:25 pm

Re: Piszczenie szczurka - niewidzialny atak

Post autor: marcin0218 »

Tylko martwi mnie to że nie jest już taki żywy jak jeszcze pare dni temu gdzie biegał po klatce był pierwszy jak ją otwierałem. Teraz głownie siedzi w miejscu. jak do jutra się to nei zmieni to pójde do weterynarza. Bo żaden z pozostałcyh nigdy nie miał takiego stanu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”